Witajcie Dziewczyny

Cieszę się z Waszych odwiedzin

Na co dzień nie mam z kim porozmawiać o moich koteckach

Wąchanie futerka to u nas norma - moje wszystkie trzy kotki pachną cudownie. Ja i mąż bierzemy takiego na łapy i wciskamy nos w futro i zaciągamy się mocno hehe Maciuś ślicznie pachniał. Potem pachniał nim jego kocyk. Kocie futerko ma cudowny, miły i ciepły zapach mmm
To jeszcze kilka zdjęć, słabych ale co tam:
Tutaj Kituś i Maciuś siedzą razem na fotelu przy kominku, choć Kitula dostaje paniki jak ktoś obok niej siada - ona jest królową i lubi mieć przestrzeń wokół siebie, a MAciuś wolał sie przytulić doceniając uroki ogrzewania z drugiego futra ;p
Tutaj jest wydarzenie! bo wreszcie przeprowadzamy się na swoje. Zmieniamy miejsce zamieszkania z rodzinnego miasta, w którym cała nasza rodzina mieszka w jednym miejscu i jedziemy na obczyznę do Bytomia, gdzie nie mamy kompletnie nikogo - i to jest powód dla którego nie mamy trzeciego i czwartego kota, bo nie miałby się kto nimi zająć w razie wyjazdu (a już nie wyjeżdżamy w ogóle) dwa koty jeszcze podrzucę mamie i to tylko w warunkach zimowych, kiedy nie otwiera okien.

Tu Maciusia czeszemy:

A tu Maciuś ogląda program w tv o jakichś kurakach - bardzo mu się podobały, szarpałby ;p:

A tutaj kotkom zaserwowałam rozrywkę - przygotowałam pułapkę na sikorki

Oczywiście żeby kotkom było wygodnie to prawie na poziomie ich oczek. Sikorek było na dzień kilkanaście, więc koty miały super rozrywkę


I tu Kitusia, kiedy żył Maciek, powiem Wam że była jakaś taka radośniejsza, wyczuwam minimalną zmianę w niej - odejście Maciusia sprawiło że Kitulka już nie jest taka sama, bardzo to przecierpiała, jest jak siostrzyczka, która straciła brata. Bardzo ją to zraniło


I taka kolejna historia kocikowa nasza, smutna trochę..