Galilea piękna

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
inatheblue pisze:No, jest u nas, ale nie wygląda to dobrze.
Siedzi w łazience - po drodze obsiusiał nam samochód (i nas), ale to normalne, kiedy kot się boi.
Natomiast, niestety, kiedy wymknął się z łazienki, bardzo nafukał i nawarczał na Galileę... a ona tylko podkula ogon i nawet się nie odgryza.
Po prostu bardzo się go boi. Jeśli będzie tak dalej, kocurek nie może u nas zostać. Nie ma tak, żeby terroryzował rezydentkę.
Kot z powrotem siedzi w łazience i pilnujemy, żeby nie wychodził.
Edit: co ciekawe, po odizolowaniu kocura Galilea uspokoiła się i jest nawet ciekawa, co on robi w łazience. Mam wrażenie, że to on się boi bardziej, ale niestety, reaguje agresywnie.
To był dopiero jeden moment. Obydwoje są w niekomfortowej sytuacji. Czasem trzeba troche więcej czasu, czasem wsparcia farmakologicznego.casica pisze:Daj mu szansę, chwilowy kontakt i reakcjao niczym nie przesądzają.
Ja też nie wierzę w homepatię, ale u mnie zadziałały. Napisz do forumowej ryśki. Jest świetnym kocim behawiorystą. Przygotowuje też krople Bacha. Indywidualnie, pod konkretnego kota, zadając najpierw mnóstwo szczegółowych pytań.casica pisze:Istnieją też sławne krople Bacha, ale to tylko dla tych co wierzą w homeopatię, ja nie wierzę więcna moje koty nie działały
Użytkownicy przeglądający ten dział: aga_tka i 75 gości