CHOCO i Nero zapraszają po raz 4!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 07, 2014 16:15 Re: CHOCO i Nero zapraszają po raz 4!

Ale piękne foty Choco <3
"We don't apologize
And that's just the way it is
But we can harmonize
Even if we sound like shit
Don't try to criticize
You bitches better plead the fifth" \\m//
MRRRRAAUUUUUU! :twisted: HELL BLOODY YEAH! :twisted:
"Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff." :ryk:

Caragh

Avatar użytkownika
 
Posty: 26628
Od: Pon sie 03, 2009 23:03
Lokalizacja: Ślůnsk

Post » Nie lis 09, 2014 18:32 Re: CHOCO i Nero zapraszają po raz 4!

:D

Zaglądnęłam do internetu na sekundkę bo na FB w grupie Gluten Free prosiłam o przypomnienie przepisu na chleb i sprawdzam czy ktoś odpisał.
Niestety - mimo upływu 4h nie odezwał się nikt....
mam nauczkę, że trzeba natychmiast sobie zapisywać wszystkie nowe i ciekawe przepisy.... bo w pośpiechu ich nie znajdę.... a chleb dla Męża własnie się kończy.
Mój wypróbowany wielokrotnie przepis jest bardzo czaso- i pracochłonny :(

Bardzo ważną dla mnie prywatną wiadomość znalazłam dopiero w nocy z piątku na sobotę i nie miałam jak natychmiast się odezwać…. Zrobiłam to dopiero dziś ale bardzo skrócone… :(

Jestem coraz bardziej nakręcona i nie ogarniam całości…

Mój maraton trwa i co chwilę dowiaduje się o kolejnych obowiązkach… tak jakby to był dopiero początek! :twisted:
Ma być przerwa na 2 śniadanie, obiad, podwieczorek i kolacja….
Zajęcia od 9:00-21:00
Równocześnie cały dzień zajmowanie się zwierzakiem, który nie akceptuje nikogo poza domownikami i musi być ze mną..... to za długo jak na jej samotny pobyt w domu bez wysadzania... :|
.....
Wczoraj wróciliśmy ze szkoły prawie w nocy…. A na zakończenie podczas parkowania uszkodził nam się błotnik….i nadaje się tylko do wymiany... Wrr…
…..
Babcia znośnie oprócz tego, że znowu ogłuchła i trzeba ją zawieźć do laryngologa na przetkanie uszu – tak robiła przez całe swoje życie nawet gdy była młoda i zdrowa…
.....
W konkursach poklikałam w nocy…
....
Szarlotka się dopieka, za chwilę zacznę piec schab i karkówkę…. a właśnie - jak długo pieczecie w rękawie 2,2 kg mięsa schab+karkówka?
Teoretycznie wiem, że 1 kg mięsa = 1 godzina pieczenia ale waham się czy rzeczywiście piec 2h.... może ktoś zdąży odpowiedzieć.... mięso już w piekarniku i może mi nadal raczy zadziałać internet... Dopisałam to samo pytanie na wątku obiadowym.... jak widać nie ma tam teraz nikogo... czas wracać do kuchni do dalszej pracy i kolejnych produktów... :? (edycja 20:08)
.....
Czas przemyśleć co z pozostałymi posiłkami i czy wszystko mam spakowane albo przygotowane… część do zabrania ugotowane część do przyrządzania w całości na miejscu...szczegóły też typu zabrania wszystkich przypraw, czy wyprodukowałam dostateczną ilość lodu do doświadczeń i zdążyć zająć się sobą :wink:
….
W nocy może spróbuję jeszcze tutaj zaglądnąć …
Jutro prawdopodobnie padnę bo po zakończeniu warsztatów trzeba sprzątać też część chemiczną- laboratorium i wrócimy do domu nie wiadomo o jakiej porze… będę odcięta od internetu i zbyt zajęta…. Notebooka tam nie biorę…

Mam nadzieję, że chociaż dziś trochę odpoczęłyście i spokojnie spędziłyście część weekendu i nadal :ok: :ok: :ok:
Pozdrawiam Ewa & Choco& Nero
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 09, 2014 20:16 Re: CHOCO i Nero zapraszają po raz 4!

Mryczór :)
Odpoczywam - to mój ostatni (prawdopodobnie) wolny weekend przed Świętami

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 12, 2014 12:10 Re: CHOCO i Nero zapraszają po raz 4!

Hejka! Leniliśmy się cały 4-dniowy weekend. Półdniowe spacerki z Sherciem, a potem odpoczywanie po tychże :mrgreen:

Pozdrawiamy!
"We don't apologize
And that's just the way it is
But we can harmonize
Even if we sound like shit
Don't try to criticize
You bitches better plead the fifth" \\m//
MRRRRAAUUUUUU! :twisted: HELL BLOODY YEAH! :twisted:
"Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff." :ryk:

Caragh

Avatar użytkownika
 
Posty: 26628
Od: Pon sie 03, 2009 23:03
Lokalizacja: Ślůnsk

Post » Śro lis 12, 2014 13:23 Re: CHOCO i Nero zapraszają po raz 4!

Już, wróciłam i jestem tu ponownie. Zaglądam w biegu i z doskoku.
Regularnie to znaczy w środku nocy starałam się zaglądnąć jedynie do prywatnej korespondencji i sprawdzić czy Ktoś się nie odezwał i kliknąć w konkursach.

Tak jak przewidywałam – po powrocie do domu padnę – i dokładnie tak było.

Pierwszy dzień mój maraton kulinarny, drugi – sprzątanie w laboratorium i przygotowania już do zwykłych codziennych zajęć.
Jestem zmęczona ale zadowolona – ze swej roli się wywiązałam a dzieci i młodzież – są przyzwyczajone, że zawsze wszędzie jest poczęstunek i wyżywienie…. Więc „byłam powietrzem” i wątpię czy ktoś z Nich mnie zna… chociaż obecna gdzieś w tle i prawie zawsze niewidoczna jestem często.... z kolei ja też nie znam wszystkich imion :|

Technicznie jak było – dość nerwowo bo na przykład nie wiedziałam, który garnek nadaje się do ugotowania ziemniaków… przez pół godziny woda nawet nie zawrzała…. :|
…..
W pracy jak zwykle spiętrzenie bo nie było mnie w poniedziałek…
….
W domu po powrocie też rozgardiasz i pośpiech bo nie było jedzenia dla TZ - wszystko się skończyło i miałam do nocy pieczenie chleba a dziś znowu trzeba coś kupić i upiec – nie ma nadającego się dla Niego mięsa ani wędlin… - :twisted:
….
Teraz najważniejsze dla mnie jest coś innego – POJUTRZE WIECZOREM PRZYJEŻDŻA KRZYŚ więc mama znowu jest zajęta… i nadal dla siebie nie ma ani sekundy…

Jak Wam Wszystkim minął ten okres i jak spędziliście czas wolny?
Czy było spokojnie i zdrowotnie i w ogóle, czy udało się chociaż trochę wypocząć i jak się czujecie?
Pozdrawiam Ewa
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 12, 2014 13:40 Re: CHOCO i Nero zapraszają po raz 4!

Ja bym TŻ zagoniła do pieczenia chleba :twisted:
Chce jeść, to niech sobie piecze :mrgreen:
"We don't apologize
And that's just the way it is
But we can harmonize
Even if we sound like shit
Don't try to criticize
You bitches better plead the fifth" \\m//
MRRRRAAUUUUUU! :twisted: HELL BLOODY YEAH! :twisted:
"Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff." :ryk:

Caragh

Avatar użytkownika
 
Posty: 26628
Od: Pon sie 03, 2009 23:03
Lokalizacja: Ślůnsk

Post » Śro lis 12, 2014 19:16 Re: CHOCO i Nero zapraszają po raz 4!

Caragh pisze:Ja bym TŻ zagoniła do pieczenia chleba :twisted:
Chce jeść, to niech sobie piecze :mrgreen:

Bym też

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 13, 2014 13:13 Re: CHOCO i Nero zapraszają po raz 4!

Nie lubię mieszania się do kuchni - jeżeli ktoś nie pomaga to niech chociaż nie przeszkadza zwłaszcza gdy nad czymś cały czas eksperymentuję…. i rozmowa, szczególnie jeśli ktoś czasem mówi bardzo dużo i wszystko po kolei co bym nie zrobiła komentuje, mnie wtedy bardzo rozprasza…
Same widzicie ciągle trwające próby, bo nawet Wam tutaj nie wkleiłam tego najbardziej wypróbowanego przepisu na chleb gryczano-jaglano-ziemniaczany na sodzie…
…..
U nas trochę spokojniej i już tak bardzo wszystkim się nie denerwuję…
....
Tam podczas warszatów w szkole niby dostałam garnki, które używają do tych kuchni ale nie znam czasu przygotowania ani siły palników…
Wtedy poprzedzającej nocy kilka razy wstawałam i sprawdzałam czy upieczone mięso ostygło bo chciałam przewozić już ścięte i nie ryzykować zalania samochodu gdyby coś się przechyliło…

Większość potraw smakowała - widziałam jak w całości wszystko znikało z talerzy!
Do wyboru do obiadu były ziemniaki, makaron i biała kasza gryczana....
Makaron był specjalnie na prośbę jednego z chłopców i akurat on go prawie nie tknął - widocznie "Lubella" nie była gatunkiem, który jada... :twisted:

Szarlotka znikła z potrójną dokładką :)
…..
Stopniowo zabiorę się do własnych spraw… - narazie przez kilka najbliższych dni główny temat to PRZYJAZD KRZYSIA!
…..
Cały czas trwa niepewność i ogromny niepokój co się dzieje i co słychać wśród Moich Najbliższych i jak się czują jeśli Któreś przez pewien czas się nie odzywa a Oni Wszyscy włącznie z Krzysiem mieszkają gdzieś daleko i przeważnie wiem albo się domyślam na czym polegają Ich problemy …. :( :( :(
Tu jest tylko Rodzina Męża… i też na każdym kroku codziennie same troski…
…..
Na forum praktycznie najczęściej oprócz rozmów całkiem prywatnych zaglądam ukradkiem na ulubione ale jestem na swoich wątkach - pilnuję ich i ujawniam się!
Podobne wątki z prośbą o dopisywanie się z podaniem stanu po kliknięciu! - tylko moich postów i edycji nikt nie zauważa... ani to nie podnosi wątka :(
POMÓŻ TYLKO KLIKAJĄC - akcje dla kotów, psów, dzieci i nas" :arrow: viewtopic.php?f=8&t=145337
"Nowe edycje - KARMIMY PSIAKI" i inne akcje :arrow: viewtopic.php?f=1&t=158224&p=10289070#p10289070
Pozdrawiam Ewa&Choco&Nero
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 14, 2014 10:51 Re: CHOCO i Nero zapraszają po raz 4!

W nocy ze środy na czwartek Dorcia napisała na swoim wątku takie bardzo mądre i głębokie słowa….. i pięknie odpowiedziały Jej dziewczyny Czw lis 13, 2014 0:10 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma viewtopic.php?f=1&t=165413&start=435#p10854919
dorcia44 pisze:
Marcelibu pisze:
dorcia44 pisze:Ostatnio żyłam w okropnym napięciu i stresie :cry: i mimo że bardzo tęsknię za maleńką kotunią Burasią ,czuje jakiś spokój ,już czuje spokój ...nie wiem jak to określić .
Jest tęsknota ,są łzy ,ale mimo wszystko taki wewnętrzny spokój.

Bo wiedziałaś, że to śmierć nadchodzi. Nikt nie umie się z tym pogodzić. Bałaś się, czy to już?
Czy jutro? Czy się męczy?
Pamiętam, jak mi Klara umierała, tzn. wiedziałam, że umrze. Gdy w końcu się to stało, też dostałam
tego "spokoju". Przestałam się bać, że się męczy, że nie można już nic zrobić, że nie jestem w stanie
jej pomóc, taka niemoc... I że śmierć była również dla Klarusi ulgą, bo nie było innego wyjścia.

nie sposób spokojnie patrzeć na śmierć... :cry: nie dawałam rady psychicznie ,w ciągłym napięciu ,dzień po dniu ,godzina po godzinie ,nie mogła się jednak odłączyć .
Nasłuchiwałam i nocami ,sprawdzałam ,obserwowałam..tak bardzo bałam się tej chwili ,swoich myśli ,cierpienia Burasi..

Czas na mnie dobrej nocy.

Czytałam to i myślę o ludziach, o Swoich Najbliższych - Tych, Których już straciłam i Tych Których mam, o Naszych Najbliższych, sytuacjach, w których jesteśmy i wiem o przeróżnych problemach…mam przed oczyma rozmowę z Ciocią o Franiu…. i jeszcze inną…o przeżyciach wspólnych dla wszystkich zwłaszcza na paliatywnej opiece i świadomości nadchodzącej i nieuchronnej śmierci, o Naszych Najbliższych, których wiadomo, że kiedyś wszystkich stracimy…. Naszych Mamach, Rodzicach… :(

Teraz najważniejsza jest każda wspólna spędzona chwila, każda godzina, dzień, miesiąc, może rok lub kilka lat…
Tak, nadchodzi okres gdy wiemy, że to śmierć nadchodzi. Nikt nie umie się z tym pogodzić ani nie ma na to odpowiedniej chwili..…
Pozostaje jedynie czas i całkiem indywidualne przeżycia i ciągła obecność Innych Najbliższych, którzy bez względu na okoliczności zawsze nas wspierają a my o tym dobrze wiemy… kiedyś gdy tego zechcemy sami o nic nie pytani powiemy Im coś więcej co u nas dzieje się aktualnie i w domu, pracy i wogóle, i jak się czujemy i fizycznie i psychicznie … :|
….
Rozum mówi jedno a serce czuje coś całkiem innego…. Narazie możemy zapewnić chorym jedynie bezpieczeństwo, opiekę i komfort życia bez bólu…
Babcia ma coraz bardziej zaawansowaną miażdżycę…. Coraz częściej całkowicie przestaje rozumieć cokolwiek i wszystko plącze…. Właściwie my też już nie rozumiemy o czym mówi…Zaczynają się dziwne urojenia… z rozmowami o bardzo różnej porze podczas doby… :(
Boję się każdego dźwięku telefonu bo wiem, gdy jest kilka możliwości, jakiej wiadomości w każdej chwili mogę się spodziewać… i bardzo mnie to niepokoi :(

Spośród osób moich albo Innych Najbliższych aktualnie chorych lub w bardzo zaawansowanym wieku w najlepszej formie są moje sąsiadki – Zosia z parteru i Terenia zza ściany – której codziennie znosimy i wnosimy balkonik… :ok:

Dziś Mój Brat kończy 51 lat :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 14, 2014 10:56 Re: CHOCO i Nero zapraszają po raz 4!

Wszystkiego najlepszego dla Brata! :D
"We don't apologize
And that's just the way it is
But we can harmonize
Even if we sound like shit
Don't try to criticize
You bitches better plead the fifth" \\m//
MRRRRAAUUUUUU! :twisted: HELL BLOODY YEAH! :twisted:
"Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff." :ryk:

Caragh

Avatar użytkownika
 
Posty: 26628
Od: Pon sie 03, 2009 23:03
Lokalizacja: Ślůnsk

Post » Pt lis 14, 2014 12:14 Re: CHOCO i Nero zapraszają po raz 4!

Bardzo dziękuje w imieniu Roberta (to Mój Młodszy Brat) :) – już do Niego zadzwoniłam i życzenia złożyłam, wysłałam SMS inne imieninowe życzenia bo zdobyłam nr telefonu stracony podczas awarii...
Czekam na wiadomość od Krzysia kiedy dokładnie przyjedzie :)
….
Inny też bardziej wesoły temat:
Paweł prawdopodobnie w poniedziałek wróci do pracy i dowiemy się co z maleńką Lenką… może pokaże już domowe zdjęcie, powie jak sobie obydwoje z Elą zaczynają radzić w nowej życiowej roli – Rodziców!

Ufff… nareszcie służbowo wykryłam błąd i mogę go skorygować – siedzę nad tym od rana i nagle po wypiciu Cappuccino olśniło mnie co jeszcze mogę sprawdzić… więc teraz klikam służbowo w odpowiednie makro w poszczególne pozycje…
….
Przedwczoraj w innym miejscu rozmawiałyśmy tak Śro lis 12, 2014 14:26 Re: Alibaba (dźin z lampy) Pilnie szuka Domu (DT/DS) viewtopic.php?f=1&t=164786&start=450#p10855441
kussad pisze:
Alienor pisze:Pestki [dyni]najlepsze takie świeże i nie obieraj tej zielonej skórki, to się naturalnie odrobaczysz :ok: .
Dość często w sezonie też mogę mieć takie pestki.... Ile i w jaki sposób stosujesz jednorazowo....
Też gdzieś słyszałam o tej metodzie ale nigdy jej nie zastosowałam... (wtedy była mowa o 100-200 zmiksowanych i do jednorazowego spożycia.... nie doczytałam w jakim okresie - nie odważyłam się).
Nie wiem nawet czy potrzebowałabym odrobaczenia skoro internista nic takiego nie mówi!
Śro lis 12, 2014 14:44 Re: Alibaba (dźin z lampy) Pilnie szuka Domu (DT/DS)
kussad pisze:Tak zwyczajnie je jesz?
Myślałam raczej o wersji profilaktycznej na wszelki wypadek gdyby jednak gdzieś było coś o czym nie wiem... dlatego tak długo myślę... a tutaj chodzi o składniki zawarte w łupinie...:wink:
Czy znacie może czystek i stosowałyście? Nie wiem czy przypadkowo nie zawiera czegoś rozrzedzającego krew... żeby zamiast profilatyki nie narodził się problem...
Powinnam opracować kolejne zamówienie dla Wojtka na ksylitol a co chwilę mi to wyskakuje w ofercie...
Ja mam kupione do pieczenia pieczywa już łuskane pestki dyni.... i czasem sobie zamiast wyłuskiwać "pójdę na łatwiznę" i zjem ich garstkę...
W sklepie ogrodniczym widziałam w ubiegłym sezonie bezłuskową odmianę...
kussad pisze:Mnie by się zmieścił do zamówienia - cen jeszcze nie porównywałam ale myślę właśnie nad tym działaniem czy sobie nie zaszkodzę -jeśli chodzi o krew
wskazania - m.in. zatory, zakrzepy krwi,
to pytanie raczej do lekarza bo na interpretacji wyników badań się nie znam...
W BadaPaku też niedługo powinnam coś zamówić - wkrótce mi się skończy i kasza gryczana i jaglana - produkuję z nich mąkę i co chwilę coś piekę...
kussad pisze:
morelowa pisze:kussad , możesz poczytać http://rozanski.li/?p=3389 Tekst jest baaaardzo dokładny. I długi :mrgreen:
Nie używam , nie mam potrzeby. Ale rozmawiałam - piją ludzie dorośli, piją dzieci, dają zwierzętom m.in. aby zapobiec zewnętrznym pasożytom. Byłam w sklepiku - dalej kupują hurtowo 8O
Bardzo dziękuję - świetny tekst. Postaram się zapamiętać gdzie jest link i zapytam swojego lekarza czy mogę pić - stosunkowo często miewam problem z zatamowaniem krwi i robimy badania... bo nie wiadomo co mi się dzieje...:wink:

Zdrowie i badania!
Tak, nareszcie zabrałam się do załatwiania też swoich spraw i zaczęłam sobie robić badania, na które miałam skierowanie.
Część już odebrałam ale muszę czekać aż wyniki zobaczy i oceni jakiś lekarz… :|
Jako całkowity laik widzę tylko komentarz „w normie” nawet gdy zbliżają się do granicy…
Właściwie powód problemów z krwawieniem znamy tylko jednego z kilku ostatnich epizodów – gdy mi się podczas kąpieli rozszerzyły naczynia krwionośne….
Kilka dni temu wystarczyło, że lekarz podczas wykonywania usg mnie dotknął i natychmiast pojawił się dość duży siniak… :evil:
Stawiam na prawdopodobieństwo problemu z kruchością naczyń krwionośnych…
Czekam na terminy kolejnych badań i kontrolnych i diagnostycznych u innych specjalistów ( od XII-III) a potem na konsultacje…
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 16, 2014 18:14 Re: CHOCO i Nero zapraszają po raz 4!

Czy często potwierdzają się Wasze przeczucia?
Moje czasami tak…
Pt lis 14, 2014 10:51 Napisałam to
Boję się każdego dźwięku telefonu bo wiem, gdy jest kilka możliwości, jakiej wiadomości w każdej chwili mogę się spodziewać… i bardzo mnie to niepokoi
10 godzin później słyszę
W naszej rodzinie jest o jedną osobę mniej
- około godziny 18:00 w szpitalu w Zamościu zmarł po operacji mój 85-letni Wujek chorujący na serce …. :(


Czasem gdy coś czułam potem dowiadywałam się co w tym momencie działo się u Kogoś.... :|

Zdecydowanie częściej miewałam też inne ale już miłe sytuacje – ściąganie się myślami i telepatię….
W praktyce było to równocześnie zajęcie się czymś, napisanie lub powiedzenie czegoś do siebie -… miałam tak też tutaj z Kilkoma spośród Was – widziałam, że to działało tylko w jedną stronę – to ja przyszłam tuż po Was a nigdy odwrotnie… widywałam to podczas aktywności w konkursach na klikanie i w prywatnej korespondencji…
….
...
W nocy z piątku na sobotę około 0:30 przyjechał Krzyś… :D
Pracuje oprócz studiów więc możliwa była wizyta tylko bardzo krótka.
Wyjechał dziś po obiedzie ale udało się sprawić niespodziankę Babci – tam przygotowałam nasz wspólny obiad i spędziła z Nim więcej czasu…
Dziś Babcia wszystko idealnie pamiętała i na każdy temat rozmawiała ze wszystkimi bardzo sensownie… :twisted:

Kończy się weekend, czas wracać do zwykłych codziennych obowiązków!
Jak go spędziliście, jak się czujecie, czy jesteście zdrowi i Wy i Wasze Rodziny i zwierzaki?
Jak przewidujecie czy przyszły tydzień w pracy może być dość spokojny czy ktoś choruje i macie zastępstwo?
Uważajcie na siebie - robi się już bardzo zimno i wieje bardzo silny lodowaty wiatr...
Idę jeszcze poklikać we wszystkich konkursach i pomyślę czym jeszcze dziś się zajmę!
Pozdrawiamy Ewa&Choco&Nero
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 16, 2014 19:25 Re: CHOCO i Nero zapraszają po raz 4!

Zauważyłam już jakiś czasem dziwną prawidłowość: jeśli nagle co i rusz przypomina mi się osoba, z którą kiedyś dawno miałam dobre kontakty, a potem te kontakty się urwały lub mocno rozrzedziły - to w ciągu kilku miesięcy od początku tego myślenia ta osoba odchodzi na zawsze. Nieważne, czy to wujek, znajomy z pracy, wykładowca - ważne, że kiedyś ten kontakt był pozytywny...

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 17, 2014 10:19 Re: CHOCO i Nero zapraszają po raz 4!

Straaasznie…
Jedyny raz gdy coś zauważyłam i wywarło na mnie ogromne wrażenie to za szkolnych czasów rano wszyscy czworo jedliśmy śniadanie i nagle na stół między talerze z sufitu spadła nam lampa… Wieczorem zostaliśmy zawiadomieni o śmierci Dziadka właśnie w tej chwili… może pomyślał o swoim najstarszym synu, który wtedy przebywał zagranicą…
….
W jaki sposób i w czym przechowujecie produkty w lodówce? – mam nową i zastanawiam się, nie bywam u nikogo, żeby to gdzieś zobaczyć – musiałby być poruszony taki temat…
Jakieś pojemniki – szklane, plastikowe, na talerzykach, w garnkach, w folii, przykryte czy nie?
…..
Ile ważą Wasze zwierzaki?
Choco 12,5 kg a Neruś wczoraj 4,8 kg…!
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 17, 2014 10:27 Re: CHOCO i Nero zapraszają po raz 4!

kussad pisze:Ile ważą Wasze zwierzaki?
Choco 12,5 kg a Neruś wczoraj 4,8 kg…!

Jakie maluszki :lol:
Shercio waży 44kg :mrgreen:
"We don't apologize
And that's just the way it is
But we can harmonize
Even if we sound like shit
Don't try to criticize
You bitches better plead the fifth" \\m//
MRRRRAAUUUUUU! :twisted: HELL BLOODY YEAH! :twisted:
"Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff." :ryk:

Caragh

Avatar użytkownika
 
Posty: 26628
Od: Pon sie 03, 2009 23:03
Lokalizacja: Ślůnsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: marivel i 57 gości