Niestety Izerka trafiła do Nas już za słaba... Przez 2 dni było lepiej, rana przestała ropieć , kicia przybrała na wadzę i czuła się lepiej. Niestety wczoraj jej stan się diametralnie pogorszył. Kotka znowu była jakby nieświadoma, jakby w innym świecie

Wieczorem zaczęła okropnie dyszeć, lekarstwa jakie dostała minimalnie poprawiły jej stan na godzine, niestety potem kotka zaczęła się dosłownie dusić. Nie mogła złapać tchu i żadne z lekarstw nie pomagały. Kicia w nocy została uśpiona... Najprawdopodobniej i tak nie dożyłaby rana.
Dla Nas wszystkich to ogromny cios, szczególnie dla opiekunów Izerki... Mieliśmy nadzieje że damy jej chociaż kilka miesięcy godnego życia. Niestety.
Przepraszamy koteczko,że nie daliśmy rady. Mam nadzieje że jesteś teraz w końcu szczęśliwa.. Że nic już Cię nie boli. [*]
na Izerke wpłynęło 300 zł z czego 50 zł od
zjawki. Bardzo dziękujemy za pomoc !
Koszt leczenia kici nie jest nam jeszcze znany. 300 zł pokryło koszty pierwszej wizyty i całodniowego podpięcia pod insuline. Pozostałych kosztów niestety jeszcze nie znam.
Niedługo wstawie faktury , teraz nie mam na to siły
