Kto przygarnie Trufla? Już w DS. Są zdjęcia :)

[Koki-99]

Mam małe mieszkanie, do kuwety ma blisko. On czasem leje od razu jak się obudzi. Np. dziś obudził się i usiadł, a jak zorientowałam się o co chodzi i że zaraz zacznie, to nie zdążyłam podejść i go złapać, już mi nalał na ręce. Raz chodzi elegancko do kuwety, a raz nasika nawet pod siebie, nie wiem czemu. Na szczęście kupy (ze trzy dziennie) lądują już w kuwecie. Dziś znów nalał na kanapę i położył się jakby nigdy nic na poduszkę leżącą obok.

[dzika ruta]

(...)a raz nasika nawet pod siebie, nie wiem czemu.

Pisałaś, że ma problem z tylnymi łapkami, może niekontrolowane sikanie ma z tym jakiś związek?
Wiem, że to maluch i ma prawo nie trafiać do kuwety, ale...tak tylko "głośno myślę".

[Koki-99]

Nie pomyślałam o tym Chodzi już lepiej, jeszcze prawą łapkę trochę krzywo stawia. Może faktycznie był uderzony lub kopnięty przez jakieś zwierzę w oborze i skutkuje to takim sikaniem. Albo dlatego, że to przecież jeszcze malizna i wszystkiego się uczy. No nic, trzeba będzie przeczekać, a jak nic się nie zmieni to znów do weta.


Zapraszam przy okazji wszystkich zainteresowanych na Truflowy bazarek viewtopic.php?f=27&t=165803

[ewar]

Mieszkanie może i małe, ale dla takiego malucha i tak za duże.Moja córka miała taką malutką kotkę w wynajmowanej, małej kawalerce.Trafiała do kuwety, kiedy ta była pod nosem, inaczej lała na łóżko, na podłogę.Toluś był chwilę w łazience , też między innymi z tego powodu.

[Koki-99]

Dzika ruta, przeglądałam wątki Łakotki. Świetne masz obrazki. Pozwoliłam sobie skopiować

[dzika ruta]

Proszę bardzo, i tak nie moje .

[Joako]

A Trufelek przestał już waniać?

Nie mam doświadczenia z takimi maluchami, nie doradzę w sprawie posikiwania. Ale niech szybko nauczy się bezbłędnie korzystać z kuwety

Obrazek z czarną kotką i tekstem obłędny - wkleiłam go sobie na fb 13 grudnia ubiegłego roku

Polecam bransoletki zrobione przez Koki-99, mam trzy i są naprawdę śliczne.

[Koki-99]

Dzięki Joako
Niestety zapaszek obory wciąż czuć, bo wykąpać małego będę mogła dopiero w przyszłym tygodniu. Do tego dochodzi zapach jego siuśków, bo nierzadko leje pod siebie. Mam nadzieję, że mu to szybko przejdzie.
Ja już zapomniałam jak bardzo absorbujący jest taki maluch Koki była u nas od malęctwa, ale nigdy tak nie lała. Pako do nas trafił jako dorosły kocur i nawet za bardzo bawić się nie chciał. Wydałam wszystkie zabawki jakie miałam w domu. Teraz jestem jak "nowoupieczona" mama, wciąż sprawdzam czy siuśki były, czy micha pełna, mleczko wypite, macam czy gdzieś nie nasikane i zabawiam gówniarza ile mogę No i trochę mnie to męczy, szczególnie jak młody nie daje spać tak jak dziś o 4.30 rano

[Joako]

Ranny ptaszek z malca. Jednak dorosły kot to jest to, co lubię najbardziej

[Koki-99]

Skopiuję z KB, bo może tu też ktoś przeczyta i będzie miał:

Przyjmę lub odkupię resztkę szamponu dla kota.
Potrzebuję dla tego malucha viewtopic.php?f=1&t=165722. Może ktoś ma resztę w butelce, ale z aktualnym terminem ważności i sprzeda za symboliczną złotówkę lub za koszt wysyłki.
W sklepie szampon kosztuje 10-12 zł, a ja potrzebuję na 1-2 razy żeby malucha pozbawić zapaszku obory Puder też ok. 10 zł, ale nie wiem czy byłby dobry dla takiego malucha. W sklepie powiedzieli mi, że dla psów są saszetki, a dla kotów jeszcze nie mieli. Szkoda, bo dużego opakowania chyba nikt nie zużyje.
Mogę też zaproponować na wymianę bransoletkę z mojego bazarku, link w podpisie.

[KotwKratke]

Podczytuję i uwielbiam małe czarne
podaj proszę adres na pw w poniedziałek wyślę szampon (beaphar z olejkiem macadamia) - nie widzę na nim daty ważności - ale kupowałem na wiosnę - jest go jakas 1/3 ale u nas nie będzie już potrzebny więc chętnie oddam

[Koki-99]

Serdecznie dziękujemy i ja, i Trufel Piszę pw.

[dzika ruta]

Będzie kąpiel.
I będzie tak :

[Koki-99]

Cały Trufel w wersji "na mokro"

[Koki-99]

Trufel przybrał już kilka deko, bo na początku u weta ważył pół kg. Mam też wrażenie, że trochę mu zgęstniało futerko. Jak go zabieraliśmy do siebie, to nawet mówiłam, że nie wyobrażam sobie, aby tak słabo ofutrzone małe kotki jak Trufel mogły przetrwać przymrozki.
W sumie wszystko się poprawia, mały biega, bawi się, wcina kilkanaście razy dziennie, właściwie za każdym razem gdy się budzi, to idzie od razu do misek, a potem do kuwety lub na odwrót. Nigdzie na podłodze nie znalazłam więcej siuśkowych kałuży Za to do legowiska zamiast ręcznika dałam papierowe ręczniczki i jeszcze na nie sika. Być może dlatego, że czuje tam wcześniejszy zapach. Musiałabym wszystko umyć i wyprać, ale zrobię to po kąpieli malucha, czyli w przyszłym tygodniu.
Pako przyzwyczaił się już chyba do małego, nawet go ze dwa razy pacnął łapką, gdy ten pchał mu się do miski, ale Koki ciągle chodzi obrażona i warczy na niego. Generalnie śpi, albo leży i obserwuje, nie je (chyba że w nocy), a do kuwety dziś ją zaniosłam, bo mam wrażenie że mało się porusza po domu żeby nie spotkać Trufla. Oby jej ten foch w końcu minął, bo odbije się na jej zdrowiu.