[Białystok14] Pomóżmy Jo-kotkom :) s. 71

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto lis 04, 2014 22:02 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Koty dziwne są. Muszę opisać bo jestem pod wrażeniem
Była sobie mała trikolorka (obecnie ze 4 mce) Urodziła się w piwnicy, matka gdzieś zaginęła. Dobrzy ludzie odkarmili ją i 4 rodzeństwa, rodzeństwo rozdali, ją zostawili. Ale kota s się zgubiła (jakieś 3 tygodnie temu) Ale nie zgubiła się tak całkiem - poszła sobie do innych ludzi i oni pomyśleli - fajny kotek, niech zostanie. Kotka była u nich ok tygodnia i.... się zgubiła. Objawiła się na balkonie Kociej Lady. A , że w nocy zimno trzeba zabierać.
kolanem dopchnięte, sznurkiem obwiązane bo koty się wysypują ale miejsce się znalazło, do Vetiki pojechała. Szczęśliwie dom znalazła w ciągu 2 dni. I co? I jedni i drudzy właściciele jej szukają :roll:
Drudzy pojechali do lecznicy myśląc że jeszcze tam jest :oops:
Pierwsi błagali żebym dzwoniła do domu który ją adoptował bo trójka dzieci płacze. Zadzwoniłam, zużyłam cały urok osobisty. Ostatecznie ludzie się ulitowali i mieli oddać.Umówili się z pierwszymi właścicielami, że odwiozą ją do Vetiki żeby anulować przy okazji umowę adopcyjną. Właściciele pierwsi z 3 drobiazgu pojechali po kotka.
Była 18.30 - czekają, czekają i ... nic. Dzwonią. Okazało się, że kotka ... się zgubiła 8) Zwiała z transportera, na podwórku. No przyznajcie, to nie jest normalne?
Płacz powszechny. I pierwsi właściciele(2 sztuki dorosłe, 3 drobiazgu) i nowi - (2 dorosłych) Kotka w międzyczasie się zakręciła, zbałamuciła tamtejszą kociarę i się wprosiła do domu.
Pierwsi własiciele pojechali jej szukać (kotki, nie kociary). I po nitce do kłębka - dzięki panu drinkującemu pod śmietnikiem, pani ze sklepu i kilku innym kibicującym - kotę znaleźli.
Nakazałam kulę do łapy przytwierdzić, ew kota na łańcuch.
Koty są dziwne. Niektóre są mega sprytne....
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro lis 05, 2014 8:59 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Cudowna opowieść.
Tak po prawdzie, to masz talent literacki oprócz innych oczywiście :), czy nie napisałabyś czegoś? Przecież o takich mówi się, ze mają pióro przytwierdzone - "do łapki". Wiem, że w obecnych czasach powszechnej grafomanii nie jest to najlepsza rada, ale tak nam brakuje miłej i budującej literatury dla dzieci i dorosłych.

bozennak

 
Posty: 501
Od: Pt sie 07, 2009 22:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro lis 05, 2014 10:05 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

asika5 pisze:A to moi nowi lokatorzy oczywiście prosto z ulicy
[img][IMG]http://images66.fotosik.pl/326/ce927f0bd5c88b6em.jpg[/img][/img]

Asika, na jakiej ulicy znajdujesz takie cuda? Nie wierzę ....

bozennak

 
Posty: 501
Od: Pt sie 07, 2009 22:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie lis 09, 2014 12:08 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

SPRAWA PILNA
moja znajoma jest na zajęciach w szkole w łomży i znalazła kotka wiek ok. 4 m-cy
pilnie potrzebny DT o 13.30 kończy zajęcia jak nie znajdzie się miejsce to niestety kotek pozostanie na ulicach łomzy:(
gdyby ona lub ja mogła zabrać kotka nie prosiłabym tu Was o pomoc (ja mam juz od wczoraj 6 a ona ma stado psów)

czy l\ktoś się zlituje ????????

asika5

 
Posty: 1087
Od: Pon gru 15, 2008 21:52

Post » Wto lis 11, 2014 20:04 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Bialystok, znajomy wczoraj wracając z imprezy znalazl malego kociaka w reklamowce... czy ktos ma możliwość przetrzymania do momentu adopcji??? Oferuje zrobienie atrakcyjnych zdjec. Ja mam w chwili obecnej 7szt do oddania, większość doroslych, kontakt 504 446 226.
Obrazek

Coma

 
Posty: 372
Od: Wto mar 01, 2005 15:54
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro lis 12, 2014 8:49 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Rzadko tu zaglądamy...
Przychodzimy podzielić się złą wiadomością.
Dziś pożegnaliśmy się z naszym brytyjskim kocurkiem - Frankiem, część z Was go znała.
Pomogliśmy mu przejść przez tęczowy most...
...niech będzie mu lepiej tam gdzie teraz trafił...

Ania i Krzyś

 
Posty: 155
Od: Pon kwi 14, 2008 13:12
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro lis 12, 2014 11:14 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Przez 3 lata w okienku piwnicznym (Nowogródzka 2c) stała czarna budka z siankiem dla moich bezdomniaczków (spał w niej Cyganek).Teraz kiedy zbliża się zima jakiś s...c ją wyrzucił. Co mam zrobić, kogo przekonywać? Poradźcie ... :cry:
Obrazek

No może się uda.

Ewa Speichler

 
Posty: 734
Od: Śro mar 04, 2009 18:29
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro lis 12, 2014 14:13 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Ania i Krzyś pisze:Rzadko tu zaglądamy...
Przychodzimy podzielić się złą wiadomością.
Dziś pożegnaliśmy się z naszym brytyjskim kocurkiem - Frankiem, część z Was go znała.
Pomogliśmy mu przejść przez tęczowy most...
...niech będzie mu lepiej tam gdzie teraz trafił...


bardzo Wam współczuję Aniu i Krzysiu... wiem, co to znaczy... :cry:
ObrazekObrazek

lusesita

 
Posty: 2278
Od: Pon wrz 28, 2009 11:56
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro lis 12, 2014 14:42 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Ania i Krzyś pisze:Rzadko tu zaglądamy...
Przychodzimy podzielić się złą wiadomością.
Dziś pożegnaliśmy się z naszym brytyjskim kocurkiem - Frankiem, część z Was go znała.
Pomogliśmy mu przejść przez tęczowy most...
...niech będzie mu lepiej tam gdzie teraz trafił...

Pamiętam Franka, współczuję :aniolek:
A jak się miewa rudzielec?
Obrazek

kassja

 
Posty: 3417
Od: Czw lut 05, 2009 23:24
Lokalizacja: Białystok KOTKOWO

Post » Śro lis 12, 2014 20:57 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Ania i Krzyś pisze:Rzadko tu zaglądamy...
Przychodzimy podzielić się złą wiadomością.
Dziś pożegnaliśmy się z naszym brytyjskim kocurkiem - Frankiem, część z Was go znała.
Pomogliśmy mu przejść przez tęczowy most...
...niech będzie mu lepiej tam gdzie teraz trafił...

:( Brykaj Franiu szczęśliwie za TM

Kojarzy ktoś numer 501...772? Mam jakieś złe przeczucia.
BAMBI I TROLKA
Obrazek
"Człowiek jest wielki nie przez to, co ma,
nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym
dzieli się z innymi."

dorotak97

 
Posty: 3297
Od: Wto gru 23, 2008 11:52
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw lis 13, 2014 20:28 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Ania i Krzyś pisze:Rzadko tu zaglądamy...
Przychodzimy podzielić się złą wiadomością.
Dziś pożegnaliśmy się z naszym brytyjskim kocurkiem - Frankiem, część z Was go znała.
Pomogliśmy mu przejść przez tęczowy most...
...niech będzie mu lepiej tam gdzie teraz trafił...

bardzo współczuję, znam ból po stracie ukochanego sierściuszka
brykaj Franiu szczęśliwie [*]
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw lis 13, 2014 22:33 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

aga&2 pisze:Koty dziwne są. Muszę opisać bo jestem pod wrażeniem
Była sobie mała trikolorka (obecnie ze 4 mce) Urodziła się w piwnicy, matka gdzieś zaginęła. Dobrzy ludzie odkarmili ją i 4 rodzeństwa, rodzeństwo rozdali, ją zostawili. Ale kota s się zgubiła (jakieś 3 tygodnie temu) Ale nie zgubiła się tak całkiem - poszła sobie do innych ludzi i oni pomyśleli - fajny kotek, niech zostanie. Kotka była u nich ok tygodnia i.... się zgubiła. Objawiła się na balkonie Kociej Lady. A , że w nocy zimno trzeba zabierać.
kolanem dopchnięte, sznurkiem obwiązane bo koty się wysypują ale miejsce się znalazło, do Vetiki pojechała. Szczęśliwie dom znalazła w ciągu 2 dni. I co? I jedni i drudzy właściciele jej szukają :roll:
Drudzy pojechali do lecznicy myśląc że jeszcze tam jest :oops:
Pierwsi błagali żebym dzwoniła do domu który ją adoptował bo trójka dzieci płacze. Zadzwoniłam, zużyłam cały urok osobisty. Ostatecznie ludzie się ulitowali i mieli oddać.Umówili się z pierwszymi właścicielami, że odwiozą ją do Vetiki żeby anulować przy okazji umowę adopcyjną. Właściciele pierwsi z 3 drobiazgu pojechali po kotka.
Była 18.30 - czekają, czekają i ... nic. Dzwonią. Okazało się, że kotka ... się zgubiła 8) Zwiała z transportera, na podwórku. No przyznajcie, to nie jest normalne?
Płacz powszechny. I pierwsi właściciele(2 sztuki dorosłe, 3 drobiazgu) i nowi - (2 dorosłych) Kotka w międzyczasie się zakręciła, zbałamuciła tamtejszą kociarę i się wprosiła do domu.
Pierwsi własiciele pojechali jej szukać (kotki, nie kociary). I po nitce do kłębka - dzięki panu drinkującemu pod śmietnikiem, pani ze sklepu i kilku innym kibicującym - kotę znaleźli.
Nakazałam kulę do łapy przytwierdzić, ew kota na łańcuch.
Koty są dziwne. Niektóre są mega sprytne....

no to ładny gips :D :D :D
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8143
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lis 21, 2014 20:09 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Szukam dość dużej drewnianej budki na zime dla dużej, grubej kotki z dużym pyszczkiem. Kotka ma budke ze steropianu ale jest za chyba za mały otwór i za nic nie chce do niej wejśc. Budka w miedzyczasie już została zajeta przez inną kotke. Pogoda jest mocno wilgotna i kotka mi się przeziębiła i szukam pilnie kontaktu, kto ma może niepotrzebną budke lub kto zrobiłby niedrogo budke lub kontaktu do takiej osoby. Bardzo proszę o kontakt w imieniu koteczki.
Obrazek

Lion Kid

 
Posty: 108
Od: Sob sie 01, 2009 16:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lis 21, 2014 22:38 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Ania i Krzyś - współczuję bardzo Obrazek

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Pt lis 21, 2014 22:58 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Lion Kid pisze:Szukam dość dużej drewnianej budki na zime dla dużej, grubej kotki z dużym pyszczkiem. Kotka ma budke ze steropianu ale jest za chyba za mały otwór i za nic nie chce do niej wejśc. Budka w miedzyczasie już została zajeta przez inną kotke. Pogoda jest mocno wilgotna i kotka mi się przeziębiła i szukam pilnie kontaktu, kto ma może niepotrzebną budke lub kto zrobiłby niedrogo budke lub kontaktu do takiej osoby. Bardzo proszę o kontakt w imieniu koteczki.


Lion, mam styropian i wszystkie materiały, z których mógłbyś zrobić dla kici domek. Niestety mnie czasu brakuje.

bozennak

 
Posty: 501
Od: Pt sie 07, 2009 22:49
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: koszka i 94 gości