Sabinki, Molly i zuza - Molly odeszla :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt paź 24, 2014 15:18 Re: Sabinki, Molly i zuza Szarutkowe operacje

To już miesiąc minął? 8O
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Sob paź 25, 2014 10:10 Re: Sabinki, Molly i zuza Szarutkowe operacje

aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88617
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Sob paź 25, 2014 14:38 Re: Sabinki, Molly i zuza Szarutkowe operacje

:)
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pon lis 03, 2014 12:49 Re: Sabinki, Molly i zuza Szarutkowe operacje

Przemyślenie mnie dopadło. Nieco ponad rok temu przyniosłam do domu Molly Hooper, w lecznicy, w której siedziała zwaną Malutką. Od razu zbunkrowała się pod szafką w kuchni i w ogóle ze mną nie chciała gadać. Powoli, powoli na szynkę udało się ją trochę do człowieka przekonać, ale nadal nie było co marzyć o tym, żeby sama przyszła.

Teraz często wita mnie w przedpokoju, kiedy wracam, codziennie rano przylatuje do łóżka na mizianie i drapanie i mrrrruczy i się przegina :1luvu: Jak się człowiek schyla to barankuje rękę właściwie zawsze, nie raz mi wywaliła chrupki z miski sobie na głowę ;)

Rozkoszna jest, choć ciągle nie pozbyła się zwyczaju walenia łapą, nie daje sobie obciąć pazurków i nie lubi brania na ręce. No ale mamy czas, kto wie co jeszcze się stanie ;) Wszak Szara zaczeła polegiwać na człowieku po kilku latach dopiero ;)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88617
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pon lis 03, 2014 13:19 Re: Sabinki, Molly i zuza Szarutkowe operacje

Jak ten czas, leci, już ponad rok 8O Miała czas, żeby docenić człowieka :wink: A nie wszystkie koty lubią być brane na ręce, Funio na przykład daje się wziąć, ale czuje się, że spięty i w każdej chwili może dać susa.
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 03, 2014 14:15 Re: Sabinki, Molly i zuza Szarutkowe operacje

Branie na rece odpuszcze, ale pazurki wolalabym jej moc obcinac, zwlaszcza ze te z zepsutej lapy potrafia sie jej czasem tak w cos wczepic, ze ma trudnosci z uwolnieniem sie.

Na ptaki poluje przez okno ;)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88617
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pon lis 03, 2014 16:36 Re: Sabinki, Molly i zuza Szarutkowe operacje

Jak znajdziesz sposób na pazurki to daj znać.. przyda mi sie :twisted:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26391
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 03, 2014 18:00 Re: Sabinki, Molly i zuza Szarutkowe operacje

zuza pisze:pazurki wolalabym jej moc obcinac, zwlaszcza ze te z zepsutej lapy potrafia sie jej czasem tak w cos wczepic, ze ma trudnosci z uwolnieniem sie.


zuza, mam dokładnie tak samo z moją Yoko
pazury jestem w stanie obciąć jej jedynie z pomocą mojego ojca - on ją trzyma ja obcinam. Nie dość, że ona jest spory kawał kota i trudno ją utrzymać w ryzach to wydaje przy tym takie okrzyki bojowe, że autentycznie tylko mój ojciec się jej nie boi w związku z czym raz na miesiąc pakuję ją w transporter i jadę 25km na salon piękności dla kotowatości do ojca, albo zapraszam go do siebie na kawę i ciasto "z przysługą"
Poza tym to cudowny kot, który uwielbia się przytulać i nosić na rękach.
Na pocieszenie, z Zośką moich rodziców są dokładnie takie same cyrki przy obcinaniu pazurów.
Tylko ten mój Ryszard taka oaza spokoju :wink:

morelowa pisze:Jak znajdziesz sposób na pazurki to daj znać.. przyda mi sie :twisted:


laski, nie wiem czy próbowałyście kociego kagańca z tego wątku ale zawsze jest to jakaś opcja
viewtopic.php?f=27&t=139566

U mnie niestety się nie sprawdził bo Yoko jak ma go założony to rzuca się jeszcze bardziej niż bez :evil: ale z opinii wynika, że w większości przypadków się sprawdza

A co do Molly to super, że się dziewczyna wyluzowuje coraz bardziej :)
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4675
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon lis 03, 2014 18:12 Re: Sabinki, Molly i zuza Szarutkowe operacje

No, nie wiem.. Kto mu - Migdałowi - to założy?? Musiałabym najpierw sprawdzić.
On się nie wścieka - on się potwornie boi. Krzyczy i niestety resztą łap się broni. Jest długi i śliski - nie do utrzymania. W ręczniku też :?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26391
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 03, 2014 18:14 Re: Sabinki, Molly i zuza Szarutkowe operacje

Kaganiec znam, przydaje sie dla Bialej przy pobieraniu krwi na przyklad, ale Molly sie panicznie boi, usiluje ja nauczyc zaufania, nie chce pacyfikowac na sile... Moze sie uda za jakis czas, do tej pory obcielam znienacka 2 pazurki kiedys tam. Wiecej sukcesow poki co ni ma ;)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88617
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Śro lis 05, 2014 0:40 Re: Sabinki, Molly i zuza Szarutkowe operacje

Ja Tince pierwszy raz pazurki obcielam chyba pol roku temu. 30 pazdziernika minely dwa lata od kiedy u mnie jest.
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11671
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Śro lis 05, 2014 7:11 Re: Sabinki, Molly i zuza Szarutkowe operacje

Totez nie trace nadziei :)

Dzis w nocy Molly zwinieta w precelek drzemala na mnie :) Niestety sie ruszylam...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88617
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Śro lis 05, 2014 8:03 Re: Sabinki, Molly i zuza Szarutkowe operacje

zuza pisze:Totez nie trace nadziei :)

Dzis w nocy Molly zwinieta w precelek drzemala na mnie :) Niestety sie ruszylam...


Tiaaa.... :roll:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26391
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 05, 2014 9:12 Re: Sabinki, Molly i zuza Szarutkowe operacje

To pierwszy raz. I tak jestem zachwycona :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88617
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Śro lis 05, 2014 9:40 Re: Sabinki, Molly i zuza Szarutkowe operacje

I do czego człowiek od kotów może dojść... :mrgreen: Dobrze, że jest wśród ludzi, których już nic nie dziwi :lol:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26391
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 17 gości