» Śro lis 05, 2014 21:35
Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!
Dziś w klatkowym zastałam 7 nowych Kociaków - dwupak czarny i czarny z białym krawacikiem,831/14 i 832/14 i piątka ,chyba z jednego miotu-3 buraski 833/14,834/14,835/14 w jednej klatce i obok, w drugiej klatce burasek 836/14 i czarny 837/14.Wszystkie zadbane,jeszcze zdrowe,bardzo proludzkie.Płaczą i wiszą na klatkach.Rzuciły się na gotowanego kurczaka ,zostało Im jeszcze na noc i na jutro.Na szczęście kupiłam 1,3kg do ugotowania.Jest jeszcze ,oczywiście, 8-my Kociak ,ten Czarnulek zwrócony z adopcji z grzybem,773/14.Tez bardzo ładnie jadł kurczaka i załatwia się tylko do kuwety ! Nowe kociaki są sporawe,na pewno mają ok.7-8 tygodni.Są cudne po prostu.I też pięknie trafiają do kuwety.Blakot jadł tylko surową wołowinę i saszetkę miamor.Kurczaka i dreamies nie chciał.W zależności od humoru dał się głaskać albo warczał.Trzeba bardzo uważać ,kiedy się wchodzi do Niego .Siedzi przy drzwiach i patrzy jak by dać nogę.Dziś raz mi nawiał mimo ,że nigdy nie otwieram drzwi szeroko.Wypadłam z obłędem w oczach na korytarz,bo prawie cały czas drzwi wejściowe były otwarte i bez zastanowienia złapałam Go na ręce .A On ... przytulił się do mnie i tak zaniosłam Go do pokoju.Ale będąc u siebie zaczął warczeć,więc szybko postawiłam Go na podłodze.Wydaje mi się,że On jednak bardzo się nudzi sam i dlatego chce nawiać.Dziś bardzo ładnie bawiliśmy się głośną,plastikową piłeczką.Ja Mu ją rzucałam ,a On turlał łapką w moją stronę.Tiara dała się wygłaskać i wyczesać.Rzeczywiście bardzo lubi drapanie po obu stronach ogonka.Nadstawia się i mruczy.Ta zmiana na skórze wydaje mi się być bardziej zaogniona. Puchatka nic nie chciała dziś zjeść poza kilkoma chrupkami dreamies.Żaden kot nie poszedł do domu.Chyba przynoszę Im pecha, bo przy mnie adopcje stoją.Byli młodzi ludzie w sprawie kociaka ,ale się zastanawiają i młoda dziewczyna też po malucha,ale też to musi przemyśleć.I ostatni chętni: Pani o lasce,ledwo weszła , z dorosłą wnuczką i prawnukiem .Pani mieszka sama i szuka towarzystwa dla siebie.Kotek nie może mieć więcej niż rok,bo starego ona nie chce.Podobno jak okaże się za męczący dla babci to wnuczka zabierze Go do siebie.Na szczęście byli późno,nie mieli transporterka,więc nie było sensu dziś rozmawiać o kocie do adopcji.Będę u Nich pojutrze w piątek ,bo Danusia(Sonata) pracuje w ten piątek,a ja mam wolne.
