» Pon lis 03, 2014 12:11
Re: KOTY Z WARSZAWSKIEJ CHOMICZÓWKI POTRZEBUJĄ POMOCY
Budki to po akcji wylapywania - tak, zdecydowanie beda potrzebne , bo niczego tam nie ma . Widzielismy kotke, ktora uciekla na partner nowego budynku - jezeli tam maja kryjowke, to wkrotce sie skonczy. Zobaczymy tez ile wroci po lapance ( moze uda sie cos wyadoptowac , conajmniej 2 kotki sa troche oswojone ).
Goyka , dam znac - przydalby sie ktos blizej, ale gdyby sie okazalo , ze nikt sie nie znajdzie, to kotow nie mozna tak zostawic - na razie starszy pan jest , a w tym tygodniu jeszcze bedziemy lapac ,moze udaloby sie zgarnac cale towarzystwo .
Bo to jednak kawalek od Ciebie ( Zolwia 18) . Trzeba by sie zorientowac czy sa jakies mozliwosci zalatwienia wejscia ( osiedle jest zamkniete , domofonu brak ) . Ew przestawic sie z karmieniem w inne miejsce , ale to na pewno nie teraz - poki co nie chcemy odzwyczajac kotow od miejsca karmienia wewnatrz osiedla , bo inaczej ich nie polapiemy, wiemy gdzie sie ustawiac .