PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 02, 2014 10:01 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

Gosia, kciuki za Twoje koty :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 02, 2014 10:11 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

Revontulet pisze:Gosia, kciuki za Twoje koty :ok: :ok: :ok:


Dadzą radę :-)

w końcu jedna to hiena cmentarna (zabrana na sterylkę z cmentarza wolskiego) a druga to kielecki scyzoryk (ozdrowieniec po pp - ale do mnie przyszła już po wyzdrowieniu) :-P

magoska_

 
Posty: 1756
Od: Nie lis 07, 2004 13:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 02, 2014 10:13 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

Też trzymam kciuki magoska :ok: Feluś leczy oczy już prawie od miesiąca :cry: Muszę chyba nauczyć koleżankę ewentualnego zapuszczania kropli jakby mu się coś znowu pojawiło w trakcie mojego urlopu.
Wczoraj o 14 w klatkowym były dwa czarne kociaki. Spójrzcie proszę na większego - pierwszy po lewej w środkowym rzędzie. Moim zdaniem on też wczoraj wyglądał na osłabionego, co zgłosiłam Monice, ale mówiła, że zapuszczała mu coś do uszy więc może dlatego jest nieswój.

Monika_Wolska

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Sob paź 15, 2011 19:17

Post » Nie lis 02, 2014 10:17 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

Popatrzę. Ciekawe ile dziś będzie kotów i ilu odwiedzajacych :-)

magoska_

 
Posty: 1756
Od: Nie lis 07, 2004 13:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 02, 2014 11:10 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

magoska_ pisze:Bo pewnie chodzi o nosicielstwo wirusa a nie zachorowanie?

Ostatnio to ćwiczyłam z wetami. Test wykrywa pp, a nie nosicielstwo, i to dopiero w momencie, kiedy dojdzie do jelit (czyli już w momencie, kiedy szanse na uratowanie surowicą chorego nieszczepionego wcześniej kociaka są naprawdę bardzo małe).
ObrazekObrazek

boniedydy

 
Posty: 1622
Od: Śro wrz 11, 2013 22:05

Post » Nie lis 02, 2014 12:02 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

Kubo czy w weekend moglbys zabrac gazety dla kotow?

Maykaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 1739
Od: Śro wrz 09, 2009 19:45
Lokalizacja: Grochów

Post » Nie lis 02, 2014 18:57 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

Ciekawam jak dzisiaj było :?:
Morela też nad tym rozmyśla :mrgreen:
Obrazek

To powyżej to rzadkie chwile wyluzowania przy kocurach i człowieku, już częściej koteczka pracuje na miską nad osiągnięciem kształtu kuli :D Na początku dostawała trochę słodkiej śmietany na podtuczenie, potem była dłuuuuga przerwa i dziś jej trochę nalałam. Świat przestał istnieć :kotek:
https://www.youtube.com/watch?v=YLxdMm0I9Q8

Generalnie to zaczynam się zastanawiać czy nie przydałby się jej jakiś koci psycholog, w którego tak naprawdę nie wierzę (bo zaprosiłam kiedyś jedną behawiorystkę do Felka :? ). Morela lubi czuć się zagrożona i jak zaczyna się robić zbyt miło to włącza się jej agresor. Sytuacja sprzed chwili - sama weszła na pufę koło mnie to wzięłam ją na kolana. Leżała, głaskałam ją, było OK, rozprężyła się i zaraz wzmogła czujność, zaczęła powarkiwać, niby chciała mnie walnąć łapą i poszła sobie. Mnie atakuje "na niby", raczej bez agresji, gorzej z kotami. Wczoraj to samo zrobiła Rudolfowi - leżeli całkiem blisko i po pewnym czasie zerwała się, chciała rzucić na niego, a jak on uciekał to leciała za nim z łapami i wrzeszcząc. Dziwna to osobowość :strach: Poza tym ma straszny kamień na zębach i czerwone dziąsła, ale raczej ją ta za bardzo nie boli bo bardzo dokładnie przeżuwa mięso, jakby bolało to chyba łykałaby ?

Monika_Wolska

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Sob paź 15, 2011 19:17

Post » Nie lis 02, 2014 19:28 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

Ale jej brzuch urósł :D

Magoska_ powinna przekazać info o dzisiejszych adopcjach, ale chyba gdzieś przepadła.

Tyle ile wiem:
do domu pojechała Gilda :piwa:
Wzięli ją państwo, którzy już wczoraj byli.
Gilda na razie dostanie miejscówkę w kotłowni, bo tam najcieplej. Ma przygotowane legowisko, kuwetę, miseczki. Po jakimś czasie będzie mogła wychodzić. Jeśli będzie miała ochotę wejść do domu, to wejdzie.
Ludzie fajni. Szukali kota, który będzie sobie żył obok nich i przegoni myszy. Nie chcieli brać pieszczocha, bo sami stwierdzili, że to byłoby nie w porządku wobec niego. Gilda będzie takim wiejskim kotem z zapewniona opieką. Państwo bardzo dokładnie wypytali nas co mają dawać jej do jedzenia, co ile szczepić, odrobaczać.
W moim odczuciu do najlepsze dla Gildy rozwiązanie.

W domu jest też Arfon oraz czarny maluszek z przepięknymi, niebieskawymi oczami.
Nie wiem czy były jeszcze jakieś adopcje.
Jutro, miejmy nadzieję, pójdzie słabiutki kot ze szpitala.

Blakot dziś był w dobrym humorze. Nie tylko ocierał się i mruczał, ale nawet pozwolił nosić się na rękach. I Asi się to udało i mi. Potem już był mniej tolerancyjny :wink: . Widocznie już za dużo było tego miętoszenia :mrgreen: .

Słuchajcie, kubełki, w których jest sucha karma od magoski_ są do zwrotu?
W szpitalu by się przydały 8)

Franio 745/14 (zwrócony burasek z pozytywnym wynikiem testu na koronawirusa) jest w sali grzybowej. Na szczęście humor już mu dopisuje. Włazi na kolana, przytula się. Dużo lepiej wygląda. Ale ma grzyba.
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 02, 2014 19:40 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

Super wieści! Dla Gildy taki dom to szóstka w totka :-).
Obrazek
Obrazek
Obrazek

magdar77

 
Posty: 4892
Od: Wto sty 08, 2013 22:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 02, 2014 19:51 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

Super że ci ludzie wrócili :ok:
Teraz czekamy na relację jak wyglądało pakowanie Gildy do transportera :mrgreen:

Monika_Wolska

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Sob paź 15, 2011 19:17

Post » Nie lis 02, 2014 19:54 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

I jeszcze mamy informację z DS długowłosej szylki Meli i 15-letniej Berty.
Mela bardzo się rozchorowała, ale już wyszła na prostą. Natomiast Berta, która w schronisku ciągle siedziała skulona w kuwecie, w domu rozkwitła. Przytula się, mruczy, ociera, pięknie je i w ogóle nie choruje :ok:

Pakowanie Gildy, dzięki temu, że robiłyśmy to razem z Gosią, poszło szybko i całkiem sprawnie. Gilda oczywiście zesiusiała się i skupkała ze stresu, ale w końcu sama wskoczyła do transportera.
Bywały koty bardziej oporne :wink: .
Jeśli kot ma iść do domu to nie ma siły, trzeba go spakować :mrgreen: .
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 02, 2014 19:57 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

Monika, a ci państwo wczoraj wybierali kota czy od razu byli zdecydowani na Gildę?
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 02, 2014 20:05 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

Czyli obyło się bez strat w ludziach :mrgreen: tylko kotek się biedny zestresował waszą determinacją :1luvu:

Monika_Wolska

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Sob paź 15, 2011 19:17

Post » Nie lis 02, 2014 20:19 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

już jestem - musiałam się położyć i córkę ogarnąć.

3 adopcje były:

najpierw arfon

potem maluszek z oczkami

a potem Gilda.Biedna tak się zestresowała że kupę i siku zrobiła. Ale to dla niej będzie swietne miejsce. I nigdy nie słyszałam Gildy miauczącej - a dziś tak. Ręce mi poharatała :-( jak chciałam ją pogłaskać.

Blakot niedotykalski
Tiara leży czujna ale już nie skulona - choć jak wychodziłam to w budkę weszła i warczała na mnie jak ją głaskałam.

Czarnuszek z uszkami kiepsko :-( - dziś kichanie dołączyło ;-( Drugi czarnuszek dzikusek trochę - chłopczyk. Trzeba wygłaskiwać :-)

Jak wychodziłam to jeszcze przez okno do weterynarza patrzyłam i słuchałam jak pan opowiada o historii leczniczej Gildy.

Arfon poszedł do młodych ludzi - doświadczeni kociarze. Zastanawiali się nad maluchem ale czas jaki zostawałby sam przekonał ich do dorosłego :-)) Będzie miał dobrze.

Maluszek poszedł do rodziny z dzieckiem (w rodzinie jest pies - wiec dziecko wie jak się zachowywać). W domu cały czas jest jedna osoba.

I te nasze gadu gadu jest bardzo potrzebne - gro ludzi wciąż uważa że Twój kot kupowałby whiskas. Dla malucha poprosiłam zeby kupili małą paczkę babycata z royala a potem poradzili się weterynarza i zeby patrzyli na zawartość mięsa w karmie.

I jak zwykle - ruchu najpierw nie było a potem wszyscy na raz. i trudno ogarnąć informacyjnie.

Byli też starsi państwo, którzy stracili kota swojego - niewydolność nerek i teraz zaczynają myśleć o kolejnym - ale warunek - musi być zdrowy. Wzięli Kinga Twój nr telefonu - jakby co będą dzwonić żeby upewnić się czy "są koty do adopcji" wzięli także nr telefonu do domu tymczasowego Karoliny bo im się rudasek spodobał - mają do niej zadzwonić - może stamtąd wezmą kota.

magoska_

 
Posty: 1756
Od: Nie lis 07, 2004 13:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 02, 2014 20:23 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

Revontulet pewnie dlatego przygotowywała do Gildy :-)) I dzięki temu wiedziałam jak z rodziną gadać ;-)))

no zaganianie do kontenerka wyglądało ciekawie :-P I to zaskoczenie jak jednym skokiem znalazła się w kontenerku i pośpiech zeby go szybko zamknąć.

Ciekawe czy weterynarz ją wyciągnął w gabinecie :-P

magoska_

 
Posty: 1756
Od: Nie lis 07, 2004 13:38
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 78 gości