masz rację Limuś ,dopiero się dopatrzyłam
Zrobiła mi panna numer taki ze jeszcze mam ciary

wychodziłam z mieszkania i Viki czmychnęła mi między nogami .i w dół po schodach ..serce w gardle ..na szczęście zamknęłam drzwi od klatki schodowej ,nie wiem co by było

na poczatku w dół uciekała ,potem do góry ,na 3 p. juz nie miała wyjścia chyba ze zeskoczyć z piętra ,po prostu dość ,dość dość ..Sunia pewnie myślała że na spacerek pójdziemy ,potem się wystraszyła i uciekała ,a co by było gdyby drzwi były otwarte
Po tym jak zaginęła Yoko ,miałam tych drzwi nigdy nie zamykać ,tamtego dnia tez zamknęłam ,a gdybym nie zamknęła może Ona wróciła i nie mogła się dostac ? a ja szukałam w innym miejscu i tak się mijaliśmy ? może gdyby drzwi były otwarte ,wracając z poszukiwań znalazła bym ją na wycieraczce ,może ,Chryste jak to wciąż boli.