Na dajtkach znalazlqm kota. Na przystanku. Zdjecia beda pozniej. Kot buras na oko ok dwuletni. Zimno idzie wiec pewnie trafido mojej piwnicy. Pytanie do kociarzy czy w naszym miecie w schronie mozna uzyskac jakas darmowa pomoc? Podztawowe badanie lub sterylke za mniejsza kwote? Jestem w kompletnym dole finansowym dwa kredyty samo hod w warsztacie i dwa swoje koty. Zdjecia burasa wstawie pozniej. Musze jakos ogarnac na razie weta. Jesli ktos moglby mi pomoc w tym bylabym mocno wdzieczna.
edit.pisze z telefonu wiec przepraszm za literowke.
wieczorem
Generalnie kota widzialam rano na przystanku od 2 dni, a wieczrem go ni ma dzis. stoi jakas miska z rana z woda, kot sie lasi, prosi, zagaduje do czlowieka, poszlam dzis specjalnie po pracy wieczorem i ni ma ni kota ni miski hm... moze on tylko rano tam siedzi? sprobuje znow rano przed praca go wypatrzec. jak tylko rano tam jest to ma pecha, bo dopierow sobote bede mogla go zgarnac. mam nadzieje ze do tego czasu nic mu sie nie stanie, tudziez moze ktos sie zlitowal i kota zabral do siebie. oby.