MOJE KOCIE BIEDY cz.2 Mała Calinka ocalona przed śmiercią

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 26, 2014 18:09 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

inga.mm pisze:Vito bardzo dużo mi obsikuje. Pościel, książki, dywany, co się da

Prócz Laleńka dużo poza kuwetkę sika Puszuś - robi obchód mieszkania, zaczyna od poduszek na krzesłach, a kończy w kupą w wannie :mrgreen: Wchodzi jak złodziej, załatwi się, zagrzebie, starannie przykryje ręcznikami, i jeszcze starannie udeptuję tą kupę :mrgreen:
Ręcznniki oczywiście nadają się już tylko do prania :twisted:
Szpieguś też siusia, a przed tym strasznie oznajmia to skwierczeniem niczym świerszcz...jest niewykastrowany ze względu na podeszły wiek...
Gucio też ma swój ulubiony kącik do siuśkania...no i dziewczynki lubią sikać do pościeli lub na poduszki...
kicikicimiauhau
 

Post » Nie paź 26, 2014 18:22 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

u mnie sikaja na kuchenke gazową i na suszarkę do naczyń /stojąca/
podejrzewam Miciusia, bo raz został złapany i Dusię najmłodszą chociaż nie dała się jeszcze złapać :ryk:
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 26, 2014 18:48 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

Na wieczornym karmieniu na jednej ze stołówek zastałam porozrzucane miski oraz skopaną budkę dla kotów...wszystko z niej było powyrzucane, worek, który ją okrywał był zdarty :(
przed szóstą rano jeszcze wszystko stało na swoim miejscu :(
Nie rozumiem dlaczego ludzie są tak podli...
Nie dajesz, nie opiekujesz się to nie przeszkadzaj innym :(
Im bardziej poznaję ludzi tym mocniej kocham zwierzęta...święte słowa :evil:
kicikicimiauhau
 

Post » Nie paź 26, 2014 19:02 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

Fajne zdjecia,
chyba Pandziak tez tam jest?
Glowke ma taka okragla, podobna do Szpiegowej.
Dziewczyny, czy to sikanie to jakas norma?
To moze byc wypadek a nie notoryczne sikanie, myle sie?
Obrazek
Obrazek

111janina

Avatar użytkownika
 
Posty: 619
Od: Śro cze 18, 2014 19:16

Post » Nie paź 26, 2014 19:06 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

u mnie sikanie to jest rzadkość,
mój Miciuś jest kotem bardzo płochliwym i nerwowym,
wszystkiego się boi, najbardziej Felusia, który go bije,
myśle, że wtedy idzie i sika z nerwów :roll:
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 26, 2014 19:26 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

Tak, sikanie zdecydowanie moze byc nerwowe albo stresowe.
Obrazek
Obrazek

111janina

Avatar użytkownika
 
Posty: 619
Od: Śro cze 18, 2014 19:16

Post » Nie paź 26, 2014 19:35 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

U mnie jeszcze z trzy miesiące temu sikał tylko jeden a teraz kolejne dwa , za dużo kotów , stres , jak jeden nasika inne czują i też mogą sikać , nie raz to może byc choroba , zazdrość..Kurcze wszystko może być..Maja po dwa koty i też sikają :?

lidka02

 
Posty: 15918
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Nie paź 26, 2014 19:46 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

Mnie tak męczy kaszel, piecze mnie w oskrzelach :(
zrobiłam sobie syrop z cebuli z cukrem, piję herbatę...i nic...
Kurcze, żeby już przeszło,za niedługo Wszystkich Świętych...
kicikicimiauhau
 

Post » Nie paź 26, 2014 19:48 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

Hej hej :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Kuruj się Beatko, trzymam za zdrówko :ok: :ok: :ok:
Teraz jest po prostu fatalna pogoda i nie trudno o infekcję :(

Miziaki dla kotełków :1luvu: :1luvu: :201461 :201461
Obrazek Obrazek Obrazek
Zapraszam na ubrankowo-butkowy bazarek <3 http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=164058
"Tyl­ko dwie rzeczy są nies­kończo­ne: wszechświat oraz ludzka głupo­ta, choć nie jes­tem pe­wien co do tej pierwszej" Albert Einstein

Rilla07

Avatar użytkownika
 
Posty: 4223
Od: Wto lip 30, 2013 17:49
Lokalizacja: małopolska

Post » Nie paź 26, 2014 19:48 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

Mopik ma czasem faze sikania pozakuwetowego, kiedys przez dwa tygodnie lal wszedzie byle nie do kuwety, niektore meble na dole sie juz od tego szczania spaczyly i napuchly u podstawy, na szczescie malo to widoczne (jedna szafka w laziencie i jedna w kuchni ale tak ustawiona, ze nie widac). A tak to czasem do kuwetu, czasem do kuwety i obok kuwety, a czasem gdzie popadnie. Odpulac ostatnio glownie w piach, poza kuweta to tak raz na tydzien i glownie w lazience na kafelkach, wiec wzglednie latwo to sprzatnac. Ale jak pojechalismy na urlop i zostal z tesciowa (w naszym domu, tesciowa dochodzila i pol dnia tu, pol u siebie siedziala) to lal okrutnie po katach, chyba na znak protestu - bo jak wrocilismy to od razu zaczal znowu do kuwety. O tyle dziwne, ze przy wczesniejszych wyjazdach tego nie robil.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4938
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie paź 26, 2014 20:01 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

Beata, Ty do lekarza szoruj. :evil:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25519
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Nie paź 26, 2014 20:10 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

Meg...przejdzie mi...już nieraz tak miałam...
W razie czego mam Unidox to wezmę...
zrobiłam sobie wodziankę z czosnku i piję...
Kasieńko :1luvu: hej,hej...
Pozdrawiam...
kicikicimiauhau
 

Post » Nie paź 26, 2014 20:48 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

Kici,
to juz nie zabawa,
wal sie do wyrka, polopiryna, aspiryna, co tam masz, goracy napoj, moze masz jakas masc lub wcierke rozgrzewajaca?
moze poduszka elektryczna lub termofor, moze byc butelka z goraca woda owinieta w sciereczke i w nogi ja.
Jesli nie pomaga, to zdecydowanie lekarz
Obrazek
Obrazek

111janina

Avatar użytkownika
 
Posty: 619
Od: Śro cze 18, 2014 19:16

Post » Nie paź 26, 2014 21:06 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

Janinko :1luvu: kochana...położę się...
Posmarowałam się spirytusem kamforowym, wszystkie koty pouciekały ode mnie, chyba żaden ze mną nie będzie dziś spał...bo nie dość,że śmierdzę czosnkiem to jezcze kamforą...ooooo, pies przyszedł i pocałował...dobry poczciwy Miś <3
kicikicimiauhau
 

Post » Nie paź 26, 2014 22:12 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

Dobry pomysl z ta kamfora, teraz do lozka.
Spij dobrze, dobranoc.
Obrazek
Obrazek

111janina

Avatar użytkownika
 
Posty: 619
Od: Śro cze 18, 2014 19:16

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 157 gości