OTW12-f.17,67 - Magicznych Świąt życzymy !

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob paź 25, 2014 13:54 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

poszukwana kociarka do zrobienia pa w Warszawie dla niewidomego kocika.Może ktoś pomóc może.
viewtopic.php?f=13&t=165535
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob paź 25, 2014 14:31 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

Ja się boję. Sobie samej boję się wybierać ludzi, a co dopiero obcym kotom.
A dziś w ogóle jestem w stresie. Dziś rano przeprowadziłam dziewczynki i teraz siedzę i myślę, jak się odnajdą. Niestety, te nie są z gatunku "O, to teraz tutaj mieszkam? To proszę tam postawić mój bagaż, a ja się rozejrzę..."
W każdym razie zostawiłam srebrną pod szafą, a dymną gdzieś zakamuflowaną (bo przeniosła się spod szafy na z góry upatrzone pozycje) i się martwię, czy łaskawie trafią do kuwety, kiedy wyjdą, tam tyle zakamarków itd.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Sob paź 25, 2014 14:46 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

koteczekanusi pisze:Ja się boję. Sobie samej boję się wybierać ludzi, a co dopiero obcym kotom.
A dziś w ogóle jestem w stresie. Dziś rano przeprowadziłam dziewczynki i teraz siedzę i myślę, jak się odnajdą. Niestety, te nie są z gatunku "O, to teraz tutaj mieszkam? To proszę tam postawić mój bagaż, a ja się rozejrzę..."
W każdym razie zostawiłam srebrną pod szafą, a dymną gdzieś zakamuflowaną (bo przeniosła się spod szafy na z góry upatrzone pozycje) i się martwię, czy łaskawie trafią do kuwety, kiedy wyjdą, tam tyle zakamarków itd.



ja mam, niestety tak samo. denerwuje sie i stresuje adopcjami jak diabli a podejrzewam że brać odpowiedzialność za innego niż własny tymczasik byłoby dla mnie nie do przejscia. I nie umialabym powiedziec osobie zlecającej pa że jest na pewno ok.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Sob paź 25, 2014 17:12 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

A w ogóle dzisiaj dzień do d...
Oprócz zwykłej depresji po oddaniu kotów jeszcze złe wieści od owej koleżanki, o której pisałam. Niestety, wetka nie ma wątpliwości, że FIP. Okulista też potwierdził, że objawy w oku typowe dla wirusów. A nawet - już w obu oczach.
W najbardziej optymistycznej wersji może uda się uratować oko, w mniej optymistycznej, nie uda się, ale zatrzyma się na oczach, a o pesymistycznej nie muszę Wam pisać.
Kurczę, powinnam pójść na terapię zakupową, ale kasy mi szkoda, bo przecież mogę ją wydać na koty...
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Sob paź 25, 2014 18:23 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

Trzymam ciągle kciuki za aklimatyzację dziewczyn. Będziesz mieć jakieś wiadomości?
Załamka z tym FIPem. To swinstwo moze sie umiejscowic w oczach? Nawet nie wiedzialam.
Tez mam chyba depresje kocio-jesienną. Nawet malego rudego nie mogę szybko wyadoptowac.

Wrzucal ktos artykul o Purinie?
http://www.zwierzaczek-wroclaw.pl/index ... Itemid=287
Mnie sie bardzo przyda dla DS-ow, bo najczestsza odpowiedz, jak pytam przy pierwszym kontakcie telefonicznym, czym karmią lub zamierzają karmic, to sucha Purina. Kolejny argument za bezzbozowymi karmami.

Arcana

 
Posty: 5727
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 25, 2014 18:49 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

A opowiedz coś o nim. Znając życie, teraz się zaczną telefony o dziewczyny. Jeszcze na wszelki wypadek nie usuwałam ogłoszenia.
Planuję zaraz wysłać smsa z zapytaniem.

PS. Już wiem. Jeszcze żyją. Pod nieobecność domowników przynajmniej jedna zwiedziła mieszkanie. Jakieś siusiu w kuwecie było i żarełka w kuchni ubyło. Dymna nawet dała się pogłaskać. Pani mądrze zaplanowała, bo wybrała akurat okres, kiedy domownicy dopiero się powoli do domu zjeżdżają. Zresztą ja też dla dziewczyn miałam taki plan, żeby się przeprowadzały, kiedy dom idzie praca-szkoła. Bo do dokacania zawsze proponuję weekend, wiadomo.

PS2. Jakoś mi od razu depresja zelżała... :wink:
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Sob paź 25, 2014 19:26 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

Uff, bedzie dobrze, ale kciuki dalej trzymam. :)

Ja oglaszam glownie wiejskie kotki na podstawie zdjec. Wiejskie kotki są z reguly oswojone i bezstresowe, bo ich matki sa oswojone, to nie są ostrozne piwniczne koteczki z miasta. A maluchy muszą sobie radzic, nie są malymi dzikusami, tylko bezstresowymi slodziakami.
To ogloszenie rudasa, codziennie ktos tam dzwoni, ale zwykle mlodzi ludzie w wynajetych mieszkaniach...Czekam na cos bardziej stabilnego.
http://olx.pl/oferta/2-miesieczny-malen ... 766aX.html
Ostatnio edytowano Nie paź 26, 2014 9:05 przez Arcana, łącznie edytowano 1 raz

Arcana

 
Posty: 5727
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 25, 2014 20:01 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

Cieszę się,że małe poszły do
domku Aniu .Będzie dobrze:)Kciuki są .Piszę z komórki to nijak rozpisać się .Przedrzemalam dzionek .Leki swoje zrobiły ale i oglupily deczko .Chory dzik ma rany w gębie .Dostał kroplówkę i leki.Biedak .Musiało go bardzo boleć .Dobrze że już bezpieczny .Na noc topilam tłuszcz dla dzkow .Dobrze,że czujnika nie ma:)Smród straszny bo jakaś trefna slonina .Maska gazowa i butla z tlenem na już potrzebna .Co mi do durnego lba wpadło:(
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie paź 26, 2014 16:46 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

Asiu co u Ciebie? Słonina Was podusiła? :mrgreen:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25014
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Nie paź 26, 2014 16:53 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

Chcesz mój kuchenny czujnik? Nie po gotujesz za dlugo. ;)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Nie paź 26, 2014 17:45 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

Agneska pisze:Chcesz mój kuchenny czujnik? Nie po gotujesz za dlugo. ;)

A o czujniku Twoim myślałam jak zasmrodziłam chatę :? . Ostatecznie tłuszcz po spróbowaniu wywaliłam bojąc sie go dać kotom. Jakiś dziwny smak był.W "jatce" kupowałam resztki ,jak zwykle, ale coś z nimi nie tak było.

Żyjemy. Leci mi z nosa i meczy kaszel ale przeszedł ból gardła.
Koty przeszczęśliwe polegują w wyrze zajmując miejscóki. Milady też z nami leży 8O Delikatnie, nie rzucając się w oczy, zajęła róg wersalki. Dzieciska obok niej ułożone i... podejmują próby cyckania jaj. Lesiu jest prawie jej wzrostu a cycocha chce :roll: Milady nieśmiała i nie rzucająca sie w oczy ,nie ma skrupułów w darciu wersalki w miejscu nie odpowiednim :mrgreen: Gapi się nam w oczy i pazurki ostrzy. Wie,ze źle robi i po ejj Mila jaki ty przykład dajesz dzieciom zaprzestaje procederu paskudnego. Chcę wierzyć ,że argument o złych nawykach dzieci przemawia do niej. :twisted:
Milka wie już co to cieplusi kaloryfer, jak się leży na stole , wie co to pełna misia i używa ją do rozpuku. Poddusza się od czasu do czasu. Długo trwało zanim przestała lękiem wielkim na nas reagować. Je już przy nas i poleguje przy nas. Bawi się ślicznie w naszej obecności ponownie. Daje się znów głaskać .
Ma ulubioną myszkę, jak ją "złowi" to najpierw sama umorduje biedną,złechana mysię. A potem ...woła dzieci by zdobycz im pokazać. Dosłownie, tak to wygląda. Dzieci już nie nabierają się na ten numer ale ona wytrwale nawołuje pociechy.
Popatrzyłam dziś na maluszki co już maluszkami nie są. Domów im brakuje. Każdy z nich to inny charakter ale są do ludzi otwarte, odważne, miziate.Jedne bardziej namolne, nad innymi trzeba popracować lub dać im deczko czasu ale w domach będą miziakami pierwszej wody. Tylko im domów brakuje, niestety.
Kazdy z naszych kotów idąc na swoje ,całe szczęście, szybko dostosowuje się do nowych warunków.Moze to zasługa stada bo są rodzinni bardzo i na jedynaków nie nadają się. Nawet Mentos z jednym kotem doskonale by się dogadał.
Ale cisza panuje w telefonach i na poczcie. No, nie całkiem cisza, ale problem ten co zwykle. Stawiane warunki przez nas są przeszkodą nie do przebycia dla tzw chętnych. Koty spełniają ich warunki ale w drugą stronę nie ma współpracy.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie paź 26, 2014 17:54 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

Dziewczyny, a powiedzcie mi jeszcze jedno. To a propos tego kota koleżanki z podejrzeniem FIP. Co prawda jutro zamierzają się wybrać na zrobienie testu genetycznego, żeby ustalić, czy ten stwierdzony wirus to ten w stadium wywołującym FIPa. Ale koleżanka wciąż ma wątpliwości, bo oprócz oczu to kotu nic nie dolega. Nie ma gorączki, ma apetyt i werwę. Tylko że, jeśli dobrze pamiętam opowieści Agneski o jej kociakach z FIPem, to dobre samopoczucie i wesołe zachowanie nie było wyznacznikiem czegokolwiek...
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Nie paź 26, 2014 18:00 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

Aniu, u mnie wszystkie FIPowe koty miały powiększone brzuszki i charakterystyczny płyn, z potwierdzającymi badaniami stosunku albuminy/globuliny. Fakt, że dobry apetyt i niezłe samopoczucie może trwać prawie do samego końca.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Nie paź 26, 2014 18:06 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

A gorączkę miały? Tak jej mówiłam, że samopoczucie to nie wszystko. Bo podobno gorączka, apatia i chyba brak apetytu to główne objawy. Płynu nie ma, a przynajmniej jeszcze nie stwierdzono...
No nic, wszyscy mamy nadzieję, że test genetyczny wykluczy...

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Nie paź 26, 2014 18:16 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

Arcana pisze:Uff, bedzie dobrze, ale kciuki dalej trzymam. :)

Ja oglaszam glownie wiejskie kotki na podstawie zdjec. Wiejskie kotki są z reguly oswojone i bezstresowe, bo ich matki sa oswojone, to nie są ostrozne piwniczne koteczki z miasta. A maluchy muszą sobie radzic, nie są malymi dzikusami, tylko bezstresowymi slodziakami.
To ogloszenie rudasa, codziennie ktos tam dzwoni, ale zwykle mlodzi ludzie w wynajetych mieszkaniach...Czekam na cos bardziej stabilnego.
http://olx.pl/oferta/2-miesieczny-malen ... 766aX.html

Grażynko, ostrożnych koteczków z miasta nie ogłasza się tylko łapie, kastruje i...wypuszcza. One są ostrożne bo muszą. Zło jest wszędzie. Chyba że koteczek jest wywalony i ludziolubny. Ale i takie bywają ,że ze strachu całe tygodnie nie zbliżają sie do mnie choć na jedzenie cichcem przychodzą. Czasem dzik, taki na prawdę dzik, totalnie zmienia orientację :wink: i postanowia się oswoić. Ale to tak totalnie oswowić bo do karmiciela koty podchodzą i nawet ocierają sie i mruczą. Choć to nic nie znaczy. Raz tylko się mi tak trafiło z Grzesiem i kot grzeje dupala w swoim domku.Jako bezstresowy miziak. I tyle tej ludziolubności.

Dokonałam w tamtym tygodniu zamówienia paki z zooplusa korzystając z konta Alienor.Powinna już dotrzeć w poniedziałek. Paka nie Alienor. :kotek:
Na dzień zamówienia było 160 zł i za taką ilość zakupiłam mokrego żarcia puch Catetssa.Coś wyszło 84 puszki za około 159.
Czegoś tam jednak nie było i puch będzie o 6 mniej. Mogli insze dołożyć :cry:
Rozliczałam wpłaty
MonikaSt 30
meg11 20
Attusia 2x 30
mateosia 30
Alienor 20
Jeśli coś poplatałąm to proszę o sprostowanie.
Serdeczne podziękowania :1luvu:
:201494


Korzystając z okazji domówiłam jeszcze 2 paki żwiru by razem wszystko przyszło .Co prawda dopiero co przytargał kurier jedną dostawę ale co mi szkodziło uchetać go raz jeszcze. :mrgreen: Zostały nam tylko dwa wory. Ucieszy się :evil:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 13 gości