magdar77 pisze:U mnie jest odwrotnie. Zen jadł wszystko, potem tylko pasztety, potem pasztety gorsze a teraz same sosy. I akurat rossmanowskie mu sie przejadly. Część karm w sosie jest oszukanych. To nie jest sos tylko gęsta galareta i od razu idzie na śmietnik bo Zen nie tknie. W rozumowaniu Zena sos to jest woda smakowa.
Ja nie kupuję saszetek, bo poszlabym z torbami.
Arielko w saszetce jest 30 g.sosu, w puszce 150.
Moniko mnie przy takim karmieniu Zena na trzeciego kota nie stać. Ja czasem mam wybór sok dla Mlodej czy kolejna puszka, którą może zje. Wkur....mnie ten kot, doprowadza do łez. Nie mam już sił.
A próbowałaś miksować całą tą puszkę Rossmana i mieszać np. z rosołem - wtedy wyszedłby z litr sosu.





