kicikicimiauhau pisze:O nie, tylko nie piwo

Nie piję żadnego alkoholu...uwielbiam kawę i herbatki.
No to duza ilosc ZIELONEJ herbaty, czarna nie jest dobra, bo wysusza gardlo, co poteguje kaszel. Mleko z miodem (ale uwaga - nie mozna wlewac miodu do bardzo goracego mleka, bo straci lecznicze wiadomosci). Mozna do herbaty dodac utartego/posiekanego imbiru (ale nie suszonego z torebki) - dziala jak czosnek ale smakuje duzo lepiej i nie capi

Gorączka jeszcze męczy i pęka głowa

Bierz pyralgine - wbrew pozorom to duzo lepszy lek przeciwgoraczkowy niz przeciwbolowy. Pamietaj tylko, ze na dluzsza mete (wiecej niz niz 3 gora 4 dni) ona moze byc bardzo szkodliwa.
W łóżku nie leżę, bo nie mam czasu (...)
Jutro chcę iść na cmentarz uprządkować groby,obym miała siłę i oby dopisała pogoda

Odpusc sobie i sie wychoruj, jak pojdziesz za 2-3 dni to swiat sie nie zawali, a tobie sie polepszy. Najgorsze co mozna to przechodzic grype, moja matka jest przykladem -> zapalenie miesnia sercowego i jego powazne uszkodzenie. Tak powazne, ze teraz wejscie na 4 pietro (bo windy nie ma...) zajmuje jej 15 minut, bo musi robic odpoczynek co pol pietra... Jak to mowia - gdzie znajdziesz najwiecej "niezastapionych"? Na cmentarzu...
A teraz pomysl, ze ciebie to dopadlo i co teraz z kocia ferajna i w ogole? Lepiej odzalowac 2 dni niz potem miec przerabane.
Tyle powiem.
Nie szalej, tylko sie wychoruj, karm kocia ferajne, bo tego nie odpuscisz, ale reszte przeloz na "za 2-3 dni".
A propos wodzionki to ja mam wloski przepis na pyszna zupke z czosnku. Czego potrzeba? Rosolu (moze byc z kostki, gdy nie ma domowego), kromki chleba i zabku czosnku oraz 1 jajka na kazdy talerz zupy.
Co robimy
1. Smazymy chleb na oleju na zloto, kroimy na kawalki, wrzucamy do talerza.
2. Kroimy zabek czosnku w bardzo cienkie plasterki, wrzucamy do talerza.
3. Rozgrzewamy rosol do wrzenia.
4. Wbijamy jajko (ale delikatnie, zeby sie nie rozwalilo, a chlupnelo w calosci), odczekujemy jakies 20-sekund i ostroznie wyjmujemy je lyzka cedzakowa. Bialko powinno byc sciete, zolko plynne ale nie rozlane. Oczywscie jajko BEZ skorupki, a nie w skorupce!
5. Wlewamy je do talerza z chlebem i czosnkiem.
6. Zalewamy rosolem.
7, Lyzka rozbabrujemy jajko (zoltko) zeby sie zmieszalo z rosolem. Krotko mowiac mieszamy lyzka jajko.
8. Jemy i sie oblizujemy, bo jest to bardzo pyszne, a czosnek nie capi.
Na zyczenie mam tez przepis na zupe czosnkowa po prowansalsku. Jedyna na swiecei zupa, ktora nie dosc, ze sie je rekami, to jeszcze gryzie. Serio! Tyle, ze wymaga sporo wiecej zachodu niz ta poprzednia.