Figaro52 pisze:No i klops...Gambo wczoraj wrócił z adopcji , cały czas u ludzi wył nie chciał jeść...Gizmo zaadoptował się bez problemu, mizia się, je i wszystko jest okej.Dwóch braci , myślałyśmy , że razem będzie im lepiej...
Figaro tak jak u nas było z Zuzą i Leonem. Zuza poszła kilka dni wczesniej było ok, doszedł Leon, zaczęły się cyrki, miesiąc prób nic nie dał, Zuza zaczęłą przejmować jego strach, Leon wrócił do nas, momentalnie Zuza wróciła do swoich dawnych zachowań - mizianki, spanie w łóżku. Leona udało nam się u nas nieco ustabilizować ale widać że u niego to jest sprawa stała, jakiś czas temu, jak robili nam drzwi Leon dostał znów ataków lękowych, tabsy uspokajające, wrócił do siebie, dziś przyszedł kurier z paczką i to wystarczyło - Leon znów ma schizy.

Też ktoś mi mówił, ze dwie kotki - siostry (chyba Malg o tym wspominała właśnie) od małego razem chowane a nienawidziły się potem że by się pozabijały. Hehe chya czasem jak u ludzi - czasem rodzeństwo się nie lubi a lepiej dogaduje się ze znajomymi niż między sobą
