Pani chora na raka-komu cuda-wianki?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 21, 2014 17:30 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

Basiu odbierz PW.
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Wto paź 21, 2014 17:42 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

Basiu, choroba powinna Cię tez nauczyć bycia trochę egoistką, a dokładnie zauważania Twoich własnych potrzeb. Wyrzuty, że nie piszesz na forum są zupełnie bezpodstawne, teraz masz odpoczywac i nabierac sił i naprawdę nikt nie będzie Ci nic wyrzucał z tego powodu że się źle czujesz i nie piszesz. Dopytujemy się, bo się martwimy ale naprawdę informacja z tzw. 3 ręki, czy króciutkie "cześć" to w zupełności satysfakcjonująca informacja. Doskonale przecież wiemy, że się źle czujesz po chemii i musisz dojsć do siebie. Dużo odpoczywaj i uważaj na pogodę, szczególnie że dostajesz sterydy (zapewne na podniesienie krwinek, które chemia bardzo wyniszcza), bo sterydy osłabiają odporność. Odpoczywaj i wracaj do zdrowia :)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 21, 2014 17:55 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

Edytko masz rację!
Basiu odpoczywaj i nabieraj sił, napiszesz, gdy dojdziesz do lepszej formy!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Wto paź 21, 2014 18:02 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

Basiu - my na informacje i zdjęcia czekamy, ale nie poganiamy. :ok:
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Wto paź 21, 2014 18:25 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

.....Korzyści chcieli??? ranyboskie! jakie korzyści ?

Niestety,nie przemawia przeze mnie jedynie rogoryczenie.To sie zdarzyło naprawdę
Nie wiem czy dobrze o tym pisać. Chciałam bardzo wierzyć w ludzi .
Może jednak powinnam zasygnalizować co mnie spotkało , ku przestrodze i ostrożności dla innych.
Smutne,ze ludzka manipulacja nie zna granic...
Napisze np o jednym
Od pewnego czasu działałam aktywnie na rzecz swojego sołectwa..To maleńka miejscowość za wodą niemal zapomniana przez gmine.
Przez 40 lat żyłam w Warszawie i zamieszkując tu przez ostanie dziewiec lat poczułam sie jej mieszkańcem
Starałam sie zawalczyc o pewne sprawy w związku z nawierznia dróg ,oznakowaniem komunikacją i bezpieczeństwem ulic
Zorganizowałam wsród działkowiczów (ich domów jest najwiecej na mojej ulicy) prace społeczne w wyniku których okolica zyskała na atrakcyjności.
Ponieważ jak mi sie wydaje posiadam pewne uzdolnienia plastyczne, postanowiłam reprezentowac wies miedzy innymi w konkursie na wieniec dożynkowy..
Chciałam cos zrobic bysmy dostali dostrzeżeni wsród innych a nazwa mejscowości stała się zauważalna
Wsród kilkudziesieciu startujaąych prac mój zajał w ubiegłym roku pierwsze miejsce.Byłam jedyną jego wykonawczynia gdyz nikt zmieszkańców nie kwapił sie do udziału.Z poczatku sadziałam ,ze w tych wszystkich akcjach wspiera mnie nowo wybrany sołtys.
W trakcie ,,wspólpracy" przekonałam sie ,ze nie chodzi mu o sprawy wsi lecz o swoją prywatą ,kariere i chęc dojścia do władz gminnych.
Po trupach do celu...Poniewaz pan po pewnym czasie przestał byc miły a wrecz przeciwnie nagle stała sie arogancki ,nie zamierzałam kontynułować tej wspólparcy. Pomysłow miałam wiele lecz nagle zaczeły byc stopowane i niepotrzebne.Nieopatrznie ujawniłam swój udzial w pracach na rzecz wsi w rozmowie z mieszkańcami .Jak sie kazało sie ten pan przypisywał sobie wszelkie zasługi zrecznie manipulujac faktami.Kiedy chciałam pokazac w okolicznym sklepie zdjęcia z wręczenia nagród w konkursie to dowiedziałm się ,z e wieniec dla wsi był w tym roku zrobiony przez żonę sołtysa :| Wyszlo tez z e niemal wszystkie sprawy o które zabiegałam były tak przekazywane jakoby on był ich inicjatorem i pomysłodawcą
Mnie nie chodziło o w jakimkolwiek stopniu władze i jakiekolwiek profity . Chciałam by cokolwiek się zmieniło na lepsze dla dobra wszystkich a wies przestała byc zapomniana .
Na wiosne zachorowałam .
Miedzyczasie sołtys zadzwonił z zacheta bym wzieła udział w konkursie na kupałowy wianek. Motywował ,z e warto by wies miała swojego reprezentanta a nagrody są naprawde wysokie. Chcaiałam sie czyms zajac bowiem w tym czasie dowiedziałm sie o przerzucie i bardzo mnie to dołowało.O wysokości nagród wiedziałm wczesniej gdyz sołectwa planujac budżet poswieciły spore fundusze na ten cel
Cała impreza była tak zmanipulowana ,z e brak mi słow by to opisac. .Z góry było wiadomo kto wygra i wezmie nagrody. Niechcacy byłam świadkiem ustaleń pań sołtysek z komisji. Dostałam jako nagrodę pocieszenia rozlatujacy sie w reku plastikowy puchar za zajecie 4 miejsca bo nie wypadało mnie pominac Praca wydaje mi sie ,była orginalna i wzbudzała duże zaineresowanie. Nawet nie miał mi kto pomóc przenieśc na wodę mojej pracy (była duza) Ponownie powtarzam ,z enie chodziło mi o wysokośc nagrody lecz o zauwazenie naszej społeczności. .Dla przykładu powiem ,z e zazajęcie pierwszego miejsca w konkursie sołectw Zalewu Zegrzyńskiego odebrałam jako nagrode obok statułetki pudełeczko czekoladek i Nalewke Babuni która to skwapliwie zabrał sobie sołtys
Latem zatrzymał sie koło mojej furtki z prozba o rozmowę. Zaproponował mi zrobienie dożynkowego wieńca za pieniadze.
Odmowiłam gdyz nie czułam się na siłach Chciaż miałam . od zeszłego roku pomysł ,byłam ogromnie rozzalona,rozczarowana manipulacjami i prywatnymi rozgrywkami. O nie ,co to to nie ja.... Moje życie zaczeły wyznaczać chemie ,złe po nich samopoczucie. Nie mogłam sie nawet podjac czegos czego nie mogłabym skończyc -zwyczajnie zbraku siły i złego samopoczucia.Poinformowalam go o tym.Przykro mi -to nie ja
Tuz przed dozynkami poprosił mnie o chwilę rozmowy. Pod pretekstem przyklejenia pewnych elementów pokazał mi tegoroczny wieniec.
Praca była staranna lecz kompletnie nie w moim stylu.\opowiadał jak wykonało ja pięc kobiet z sasiedniej wsi .Po zakońcenu podklejania zostałam poproszona
o.........umieszczeniu na wieńcu tabliczki ze swoim nazwiskiem . Kategorycznie odmówiłam .Nigdy nie podpisze sie pod czyjas praca chocby była najładniejsza.
Nalegał kilkakrotnie sprowadzjac rozmowę wciaz do tej samej sprawy abym jednak zdecydowała sie na podpis.
Na dożynkach wyszło na jaw ,ze jedna z uczestniczek rozpoznała ta prace
Twierdziła ,z e ją juz widziała w googlach szukajac inspiracji do swojego wieńca.
Co ciekawe była ona nie tylko wystawiona na sprzedaz na tablica pl jak i brała udział( jak wynikała z e zdjęc w ubiegorocznych dozynkach) na południu kraju.
Sprawa trafiła do komisji oceniajacej .Po cichu ja zdyskwalifikowano nie nadajac sprawie nadmiernergo rozgłosu.
Jak można było prosic mnie osobe która tyle pomogła i w takim stanie choroby o firmowanie nie swojej pracy w imię swoich ,prywatnych- zmanipulowanych celów ????

Innym razem znajoma pod płaszczykiem pomocy usiłowała mnie kompletnie omotac i uzaleznić od siebie .Zaproponowała miedzy innymi abym podala jej kod pin do kart,Wypytytywała o finanse, ile wpłynało mi na konto .nie rozliczała sie z zakupów. Podczas zakupów podzucała swoj erzeczy na tasme ,z eniby zapomniała i nigdy juz nie ododawła za nie pieniedzy/Usiłowała wywrzec na mnie presje abym we wszystkim sie jej radziła i pytała niemal o wszystko..Przyjerzdzła do mnie przywaorząc rozkałdjaca się żywnośc z knajpy w której pracowała (oslizgłe wedliny i wpól zamrożone lub zepsute warzywa i owoce- przebrane jako nie do sprzedaży ze znajomego straganu Zaznaczam ,z eo nic jej nie prosiałm co najwyzej o podwiezienie wnagłych sytuacjach Proponowała np podwiezienie do miasta ,( niby jedzie po zakupy na targ dla siebie) a na miejscu okazywało sie ,z e nie ma pieniedzy nie tylko na zakupy ale nawet by zpowrotem dojechać do domu (5km)Kiedys roponowała mi np pójscie do teatru (.... rozerwiesz sie i przestaniesz myslec o chorobie ).Za chwilę stwierdziła ,z ejednak dojada do teatru bedzie daleki 30 km wjedna strone i sporo to wyniesie. Ofiarowałam dołozenie sie do dojazdu i spytałam o cene bilietów. Usłyszałam ile miałabym ulgowo zapłacic.Za jakis czas telefon ,z e nie jedziemy bo uznała iz dobrze ,że zaoszczedzę sobie pieniadze.Okazało sie ,ze jakodziałaczka kulturalna w tym rejonie spodziewała się uzyskac bilety za darmo a na mnie przy okazji próbowała zarobić... Nie wiem czy chce o tym do końca pisac.
W pewnym momencie juz tak mnie to zgniewało ,ze zakończyłam kategorycznie tą znajomośc ze słowami iz za bardzo wkracza w moja prywatnośc
Nie mogła sie doczekać kiedy pozostawie jej pod jakims pretekstem klucze od domu. Naprawde nie mam siły tego opisywać. Przerwałam ta znajomośc w pore

Jedna z osób która wiele lat temu wyadoptowywała mi psa napisała do mnie kiedy dowiedziała sie przypadkowo o mojej chorobie.dlaczego nic o tym nie wie nie wie ?Czy może mi jakos pomóc? Ponieważ jest hodowcą spytałam nieśmiało czy może dopomóc mi w zakupie tańszej karmy/
Otrzymałam taka oto jedyna odpowiedz. ,,A ja słyszałam ,ze twoja psy jedza gotowane"i....wiecej sie nie odezwała.
Ostatnio edytowano Śro paź 22, 2014 10:38 przez Bunio& Daga, łącznie edytowano 1 raz

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Wto paź 21, 2014 18:52 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

nie kumam, nie kumam priorytetów tej społeczności....
myśl o sobie wianki niech SE sami plotą.
Tobie potrzeba teraz zdrowia i spokoju.
karma dotarła?

jutro zooplus powinien kocie puszki dowieźć
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Wto paź 21, 2014 18:55 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

Amen!
Spokój i zdrowie-to najwazniejsze teraz!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Wto paź 21, 2014 19:07 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

Ależ tak, życie jest cudowne, a ludzie wspaniali! Mimo wszystko, mimo nieszczęść i katastrof, mimo chorób, śmierci i ludzkich wad. Ludzie są, jacy są: każdy z nas ma cechy, które jednym odpowiadają, a innym nie. Kwestia tego, co jesteśmy w stanie zaakceptować, wybaczyć i przełknąć. Czasami wyobrażamy sobie, że ktoś jest jakiś tam, a potem czujemy się rozczarowani, gdy okazuje się, że jest inny, albo popełnia błędy. Każdy czasem popełnia błędy, robi przykre dla innych rzeczy, świństwa i głupoty. Takie są realia.
Tak jest i już. Nikt nikomu nie może obiecać, że życie będzie tylko łatwe i przyjemne. Nie będzie. I dobrze.
Ale mamy tylko jedno życie i trzeba się nim cieszyć, bo innego nie będzie. Trzeba cenić życie, ludzi, zwierzęta, wybaczać błędy, lekceważyć ułomności i porażki. Szkoda czasu na co innego.
Nigdy nie wiadomo, co dla człowieka jest dobre. Trzymaj się Basiu i nie trać radości życia. Mimo wszystko.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Wto paź 21, 2014 19:15 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

Bunio& Daga pisze:Własnie odebrałam od kuriera Wasze przesyłki z karmą .
Dziękuje,Jeszcze raz dzuiekuje

Sucha doszła Daguś :D
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Wto paź 21, 2014 19:26 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

Basiu, szczęście w nieszczęściu, że oni odkryli swoje karty a Ty zauważyłaś to. Lepiej późno, niż później.
Toksycznych ludzi rozpoznajemy natychmiast i jeszcze szybciej wyrzucamy ze swojego życia.
I nie ma zmiłuj ;)
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Wto paź 21, 2014 19:33 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

ćwiczę to niestety często - służbowo - musisz się odciąć, bo inaczej to Ciebie rani a nie ich.

przytulam!
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Wto paź 21, 2014 19:55 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

Juz sie odciełam. Tyle ,z e zanim nauczyałm sie rozumu sporo emocji mnie to kosztowało.

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Wto paź 21, 2014 20:31 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

Przytulam mocno. Jak to czytam, to już wiem, czemu czasami wolę zwierzęta od ludzi...

Ponieważ pojawił się pierwszy zakup na moim bazarku i niedługo spodziewam się wpłaty, poproszę o info na PW, gdzie mam te pieniądze dalej przekierować (tzn. komu ja mam zrobić przelew).

Wasylisa

 
Posty: 990
Od: Sob lis 02, 2013 14:43

Post » Wto paź 21, 2014 20:38 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

Zapytałam o te korzyści, bo jakoś wyobraźni mi zabrakło, żeby wpaść na cokolwiek..
Odwołuję - nie pytam. Dobrze, że napisałaś bo to faktycznie może uczulić innych, ale już o tym nie myśl. To biedni ludzie - ubóstwo ducha jest nieszczęściem. A jednocześnie tak zawęża myślenie, że oni nie wpadną na to, że sami są chorzy.

Masz zwierzaki, masz siebie wyjątkową, więc o siebie dbaj jak tylko możesz.
A na świecie i nie wykluczone, że w Twoim otoczeniu są fajni ludzie, tylko może trudno im się pokazać.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25603
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 21, 2014 21:26 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

"Miałam swoje pasje,hobby wzbudzajace podziw i zainteresowanie dzieki sercu i systematyczności jaka im poswiecałam "

Nie jestem dobry w dawaniu dobrych rad...
ale nigdy,
przenigdy
nie mozesz pisac w czasie przeszlym
o rzeczach, ktore Cie jeszcze czekaja

Pozdrawiam
i kciuki trzymam
Sartu

sartu

 
Posty: 22
Od: Śro lip 10, 2013 21:21

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 495 gości