MOJE KOCIE BIEDY cz.2 Mała Calinka ocalona przed śmiercią

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 15, 2014 9:32 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

Inka pisze:ze smialas naprzykrzac sie bylej karmicielce z podwiezieniem "AŻ" 30 km do lecznicy chorego Szpiegulka i nie omawialas tego na zapas tylko chcialas zaraz teraz, a przeciez skoro kota zlapalas to wlasciwie Twoj problem i czlowiek "ma przeciez prawo zjesc spokojnie obiad" podczas gdy chory kot niech sobie dycha w kontenerze i czeka, i Ty ponizona do granic ale znoszaca to dla dobra kota tez siedz i czekaj, kluski trzeba najpierw zjesc).


Nie bardzo rozumiem słowo "byłej" - Koty z ul. Wysokiej są przeze mnie cały czas karmione i opiekowane.
Nie są to jedyne koty, do których "przyłożyłam rękę", sterylizowałam, leczyłam, znajdowałam domy dla wielu innych kotów z terenu miasta.

Nie uważam, żebym w jakikolwiek sposób upokorzyła Panią Beatę.
Czekała na mnie wtedy nie dłużej jak 15 minut. Wbiegłam 4 piętra do góry. Przebrałam się z dresu w normalne ciuchy w międzyczasie na stojąco dojadając obiad (akurat nie kluski to były) wykonałam dwa telefony i byłam z powrotem na dole.
Przy kolejnej prośbie nie powiedziałam kategorycznie nie, powiedziałam, że wolę nie obiecywać, bo wiedziałam, że ten dzień mi nie do końca pasuje (z uwagi na to, że wiedziałam, że będę z pracy wychodziła dość późno). Ja piszę, że wrócę z pracy później (czyli mam tam coś ważnego do zrobienia) a Pani Beata proponuje żeby się w takim razie zwolniła wcześniej - no przecież to nie jest do końca poważne. Zaproponowałam lecznicę gdzie sama chodzę z bezdomniakami. Powtórzę też, że w Rybniku jest wiele gabinetów weterynaryjnych.
Ton odpowiedzi Pani Beaty nie zostawiał opcji kompromisu - nie obchodzi ją żadna inna przychodnia i dziękuje mi za pomoc.
Pewnie w opinii wielu z Was powinnam jednak skorzystać z propozycji pani Beaty i zwolnić się tego dnia z pracy.

Nie uważam/zazdroszczę, że koty opiekowane przez Panią Beatę jedzą lepiej bo nie uważam, że te które ja wspieram jedzą źle.

Jak już wielokrotnie pisałam nikogo do pomocy nie zniechęcam.
Nie zazdroszczę jej wpłacanych pieniędzy, moje mi wystarczają. Nie wysyłałam do nikogo żadnego PW w sprawie Pani Beaty. Nie wypowiadałam się w związku z Panią Beatą w żadnych innych dyskusjach na żadnych innych wątkach.
Każdy może rozważyć we własnym sumieniu. Napisałam tylko o faktach.
Pani Beata mówi o wszystkich kotach, że jeśli ona ich nie nakarmi to nikt tego nie zrobi - faktem jest, że nie jest tak w przypadku każdego z tych kotów.
W odpowiedzi Pani Beata wkłada w moje usta słowa, których absolutnie nie powiedziałam (że chciałam uśpić kota).
Kiedy jej to odpowiada to pisze, że ona zajmowała się nim od lat a kiedy akurat pasuje inaczej, że nie interesują się nim dotychczasowi opiekunowie (czyli, że jednak ktoś inny się nim zajmował nie ona; ten kot nie był jednym ze stada, którym się zajmuję, pojawiał się rzadko, nieregularnie, dziki, nie dawał się dotknąć) i chcieli go uśpić (planowałam na dniach się na niego zaczaić i próbować złapać do weterynarza, pani Beata była po prostu szybsza).
Wstawianie zdjęcia miski z kluskami i pisanie, że tak są żywione koty podczas kiedy Pani Beata doskonale wie, że tak nie jest nie jest do końca fair (nie użyję słowa na "m").
Szkoda, że wczoraj byłam w podwórku wcześniej niż Pani Beata i wyrzuciłam z miski kanapki z nutellą i banany - byłoby kolejne sensacyjne zdjęcie.

Jestem na tym forum od prawie 11 lat cały czas pod tym samych nickiem.
Znam część uczestników forum z Rybnika osobiście, nigdy z nikim nie byłam w żadnym konflikcie, czasem pomagamy sobie w różnych tematach.

Nie zamierzam już śledzić tego wątku.
Jeszcze raz współczuję straty kota.
Przede wszystkim życzę, żeby udało się Pani Beacie znaleźć pracę (bo wędka jest moim zdaniem zawsze lepszym rozwiązaniem niż ryba)
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4674
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro paź 15, 2014 9:48 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

sabianka pisze:Nie zamierzam już śledzić tego wątku.

Oby (wreszcie) te slowa okazaly sie prorocze :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro paź 15, 2014 10:16 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

Erin, ale dlaczego?
Nie fajniej byłoby, żeby dziewczyny były dogadane, wyjaśnione..? Mnie się sytuacja, gdzie ludzie mieszkają tak blisko siebie i mogą - jeśli chcą - sobie pomóc , wydaje się idealna. Gdy nie na forum, ale osobiście się wyjaśnia sprawy.
Tak jest gdy ponoszą emocje , gdy się interpretuje inaczej zdarzenia, że o postach na forach nie wspomnę, gdy każdy rozumie wg swoich preferencji, a nie dochodzi do normalnego w tonie wyjaśnienia sobie.
Ktoś ma oczekiwania, drugi ich nie spełnia i jest rozumiany jako niechętny..
Jedna dziewczyna pisze, że druga coś powiedziała, druga, że nie powiedziała...
Bardzo bym chciała móc uwierzyć bez doszukiwania się kto to może jednak mieć rację.

Sprawa klusek jest bez sensu :mrgreen: Oczywiste mi sie wydało , że to ktoś życzliwy kotom podłożył [szkoda, że nie mnie - lubię :lol: ] i na takie rzeczy skarżą sie wszyscy karmiciele.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26072
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 15, 2014 10:22 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

Mnie ktoś kiedys musiał przyczaić że wynoszę miski, chociaż robię to jak tajniak - pod osłoną nocy :twisted: i teraz, regularnie za śmietnikiem gdzie stawiam jedzonko, ktoś wysypuje suchy chleb :strach:
Mało tego, jakiś czas temu znalazłam tam schab ze śliwką - 4 plastry w plastikowym pudełku :mrgreen: :ok:
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Śro paź 15, 2014 10:56 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

Morelowa, dlatego ze do dogadania sie, jak do tanga, trzeba dwojga.
Pewnie, ze tak byloby najlepiej - i dla ludzi, i tym bardziej dla kotow.
Ale po lekturze z kilku ostatnich dni jakos nie mam za bardzo nadziei.


Vanesia1, jak byl dobry ten schabik, trzeba bylo brac :wink:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro paź 15, 2014 11:34 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

vanesia1 pisze:Mnie ktoś kiedys musiał przyczaić że wynoszę miski, chociaż robię to jak tajniak - pod osłoną nocy :twisted: i teraz, regularnie za śmietnikiem gdzie stawiam jedzonko, ktoś wysypuje suchy chleb :strach:
Mało tego, jakiś czas temu znalazłam tam schab ze śliwką - 4 plastry w plastikowym pudełku :mrgreen: :ok:



Ale sztuccow nie dali? Zona mowila ostatnio o galaretce z nozek wieprzowych - jakis kilogram w jednym bloku. Niech se kotki pojedza.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4936
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 15, 2014 11:52 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

Lifter pisze:
Ale sztuccow nie dali? Zona mowila ostatnio o galaretce z nozek wieprzowych - jakis kilogram w jednym bloku. Niech se kotki pojedza.


Pewnie jeszcze dla smaczku- octem polali :mrgreen:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25498
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Śro paź 15, 2014 11:59 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

Nieeeeee, ja jestem wege :twisted:
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Śro paź 15, 2014 12:53 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

Hej hej :1luvu:

Ja powolutku dążę do bycia wege bo bardzo mi taka dieta odpowiada, za mięskiem nie przepadam za bardzo... ale cała moja rodzina to mięsożercy, więc zero wsparcia :evil:
W sumie to teraz praktycznie w ogóle nie jem mięsa, no ale... jak mi podadzą na talerzu to zjem dla świętego spokoju :roll:
Obrazek Obrazek Obrazek
Zapraszam na ubrankowo-butkowy bazarek <3 http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=164058
"Tyl­ko dwie rzeczy są nies­kończo­ne: wszechświat oraz ludzka głupo­ta, choć nie jes­tem pe­wien co do tej pierwszej" Albert Einstein

Rilla07

Avatar użytkownika
 
Posty: 4223
Od: Wto lip 30, 2013 17:49
Lokalizacja: małopolska

Post » Śro paź 15, 2014 14:27 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

Troszeńkę zdjęć...
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
kicikicimiauhau
 

Post » Śro paź 15, 2014 14:37 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

Laluś w krainie czarów ;) :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Pysie Szpiegulka mnie po prostu rozbrajają... koto - chomik :mrgreen:

A kto tak na drapaczku zwinięty?
Obrazek Obrazek Obrazek
Zapraszam na ubrankowo-butkowy bazarek <3 http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=164058
"Tyl­ko dwie rzeczy są nies­kończo­ne: wszechświat oraz ludzka głupo­ta, choć nie jes­tem pe­wien co do tej pierwszej" Albert Einstein

Rilla07

Avatar użytkownika
 
Posty: 4223
Od: Wto lip 30, 2013 17:49
Lokalizacja: małopolska

Post » Śro paź 15, 2014 14:40 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

Rilla07 pisze:Laluś w krainie czarów ;) :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Pysie Szpiegulka mnie po prostu rozbrajają... koto - chomik :mrgreen:

A kto tak na drapaczku zwinięty?

Witaj Kasiu <3
To Gucio, uwielbia tam odpoczywać..
kicikicimiauhau
 

Post » Śro paź 15, 2014 15:40 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

Ale im tam dobrze :)
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro paź 15, 2014 16:43 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

Tak troche z tym koszyczkiem zrobiło sie Wielkanocnie :mrgreen: bo myszki wyglądaja jak jajka takie kolorowe 8O
Cudne koty i zdjęcia :201461

lidka02

 
Posty: 15918
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Śro paź 15, 2014 19:24 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Nieustannie smutno

"ten kosz to wszystko moje" - mialkna Lalek.
Widac, ze koty szczesliwe.

A ten kociak na ostatnim zdjeciu to kto?
Pozyzej chyba wlasnie on kolami do gory?
Szpieg ma faktycznie nietypowy ksztalt glowy.
Faktycznie, jak ktos zauwazyl wczesniej, dom przez Ciebie stworzony to kraina (kocich) czarow.

Dziewczyny,
mozecie udzielic mi instrukcji jak wstawic tutaj zdjecie? n.p. z komorki.
Chcialam Wam przedstawic mojego Okruszka
Ostatnio edytowano Czw paź 16, 2014 19:05 przez aassiiaa, łącznie edytowano 1 raz
Powód: Połączyłam posty.
Obrazek
Obrazek

111janina

Avatar użytkownika
 
Posty: 619
Od: Śro cze 18, 2014 19:16

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 101 gości