Biedronecki w domach :) Śliczna Gracja szuka swojego ludzia

Sprawdzałam 2 razy :twisted:

Na Lakiego jakoś tak nie działa

OKI pisze:Kotek hulał do rana
Rano też hulał i pewnie robi to dalej

O widzisz, to jednak są zalety jakiegoś wchodzenia do pracy. Człowiek sobie pójdzie odpocząć :mrgreen:

koteczekanusi pisze:
OKI pisze:Kotek hulał do rana
Rano też hulał i pewnie robi to dalej

O widzisz, to jednak są zalety jakiegoś wchodzenia do pracy. Człowiek sobie pójdzie odpocząć

Tylko strach zostawiać chałupę w takich łapkach :roll:

Pojadły wszystkie, ale bez szału.
Najwięcej Krowa, jak to krowa

Teraz trawią, a ja się zastanawiam, czy tylko trawią i zaraz się wezmą za rozrabianie, czy to ciąg dalszy problemów n/n.
Jak ja nie lubię takich problemów

Niom. Kotek Laki-Sąsiad właśnie się zgłosił po kolejny zastrzyk :roll:

Tolfa może nie jest najzdrowsza, ale niejedzenie jest jeszcze mniej zdrowe.
Kotek Laki 2 godziny po moim wyjściu rzucił się na michy tak, że się bali przeżarcia dla odmiany

(powiedziałam, że jak nie zacznie jeść w ciągu 2h, to ma się zgłosić na jaką kroplówę).
Żarł i żarł do popołudnia. I przestał - jak z zegarkiem w ręku.
Paskudnie ta paszcza wygląda - przerwy w podawaniu antybiotyku po zabiegu zrobily swoje

Mam nadzieję, że jakoś się jeszcze wygrzebie z tego, bez zmiany leków.
Podam mu jeszcze jutro dawkę i jak nie przejdzie do czwartku, to niech lecą do tego dentysty :roll:

Sama mu antybiotyku nie zmienię

OKI pisze:Niom. Kotek Laki-Sąsiad właśnie się zgłosił po kolejny zastrzyk
Tolfa może nie jest najzdrowsza, ale niejedzenie jest jeszcze mniej zdrowe.
Kotek Laki 2 godziny po moim wyjściu rzucił się na michy tak, że się bali przeżarcia dla odmiany
(powiedziałam, że jak nie zacznie jeść w ciągu 2h, to ma się zgłosić na jaką kroplówę).
Żarł i żarł do popołudnia. I przestał - jak z zegarkiem w ręku.
Paskudnie ta paszcza wygląda - przerwy w podawaniu antybiotyku po zabiegu zrobily swoje
Mam nadzieję, że jakoś się jeszcze wygrzebie z tego, bez zmiany leków.
Podam mu jeszcze jutro dawkę i jak nie przejdzie do czwartku, to niech lecą do tego dentysty
Sama mu antybiotyku nie zmienię

Moja Frotka dostała po zabiegu usunięcia zębów taki długodziałający antybiotyk. O ile dobrze pamiętam - tylko taki.
Się zagoiło idealnie i szybko. Jadła w zasadzie od razu po zabiegu chrupki (ona z tych co nie uznają mokrego za jedzenie), tzn. na drugi dzień jak narkoza zeszła.

Biedny Laki

Długodziałająca jest convenia.
Ale jak ktoś nie lubi, to przecież są inne antybiotyki w iniekcji.
Środki przeciwbólowe też. Nie trzeba pchać kotu do poranionego pyska strzykawki

Ja zazwyczaj proszę o penicylinę - działa trzy dni i spokojnie wystarczają 2 powtórki po zabiegu :roll:

Betamox - działa 2 dni (to samo, co w clavaseptinie podawanym 2x dziennie).
Przecież można powtórkę wpisać w kartę, żeby zabrać kota do osiedlowego weta na te 2-3 zastrzyki, nie trzeba wydawać w iniekcji do domu.
Rozumiem, że nie każdy wet i nie każdemu pacjentowi da zastrzyk do ręki.

Wróciliśmy od weta - wszystkie Biedrony są na antybiotyku, mamuśka też.
Triśki dostały kroplówki ze schabem, więc zaraz zaczną chodzić po suficie :roll:

Albo i nie, bo wyglądają, jakby sobie nawzajem bąble powysysały :roll:

Kutia oddała krew na morfologię.
Robienie kolejnych testów jest bez sesnu

Za długo był spokój

Tiaaaa....
PWE ze schabem jest nawet lepsze od ringera.
Biedrony uparcie usiłują stracić życie - Krowa uparcie dłubie przy kablu od poidła, a triśki dwie uparcie wnerwiają wujka Lakiego polowaniem na ogon.
Wujek może ślepy i nieruchawy, ale jak się porządnie wkurzy, to trafia w durne, małe łepki bez pudła :twisted:

Się ujawnia cicha podczytywaczka i prosi o zdjęcia krowy bo dawno chyba nie było. :201420

Ps. wątek lepszy niż niejeden kryminał.

A twierdziłaś, ze leżą jak szmatki - komu to przeszkadzało :roll:

Witamy cichych podczytywaczy :201430

Zdjęcia będą, jak się Biedrony do normy doprowadzą.
Na razie szaleją "na prochach", ale generalnie trochę im brak do pełni formy.
Ale faktycznie Krowy dawno nie było.
To pewnie dlatego, że ona lubi kimać np. w budce od małego drapaczka lub innej ciemnej dziurze.
Często jej nie mogę namierzyć, póki chałupy nie przetrząsnę :roll:

Triśki raczej na widoku w malowniczych pozach wdzięki wykładają, więc i fot mają więcej :lol:

Bo jak całe towarzystwo gania, to mój aparat i tak nie nadąża :twisted:

alix76 pisze:A twierdziłaś, ze leżą jak szmatki - komu to przeszkadzało

Dlatego nie lubię kociąt :evil:

Tak źle i tak nie dobrze :evil:

A zresztą....
Krówka

Po kliknięciu jest więcej fotek, choć na szybko i byle jakie

Przyszła morfologia Kutii.
Nie jest źle, lekka leukocytoza i monocytoza.
Zakładając, że była odwodniona, to mamy również lekką anemię.
(Tylko morfologię zrobiliśmy, więc bez białka całkowitego)
Ale raczej nic niepokojącego nie ma.

OKI pisze:A zresztą....
Krówka.

Cudoooo, i jeszcze ta szpicbródka.
Dziękować :201494

No, fajne mi baby porosły

Tylko sytuacja jak w kalejdoskopie

Śniadanie przynajmniej wszystkie zjadły porządnie, ale teraz Krówka z Kutią ćwiczą Kocie Sztuki Walki, a Karmelka siedzi, paczy i wygląda źle

Jak ja nie lubię kociąt

I jak ćwiczenia poszły? :mrgreen:

Biedronecki w domach :) Śliczna Gracja szuka swojego ludzia

Kto przegląda forum