Jak pisałam, odkąd ja Kicię zaczęłam odwiedzać na wątku, to nie przybyło ani jednego kota (to był początek lipca, czyli minęły prawie 4 miesiące).
Jakby co miesiąc brała kolejnego i kolejnego to wierzcie mi sama zaczęłabym się niepokoić - gdyż powtórzę po raz kolejny macie 100% racji, że nie wolno wspierać patologii, jednak ja jak na razie nie widzę tu żadnej patologi, oprócz sygnału, że może dziać się coś niedobrego w przyszłości jeśli Beata nie zrozumie pewnych kwestii. Skoro taki sygnał został wysłany to według mnie trzeba spróbować pomóc !
Na razie jest 8 kotów i niech tyle zostanie. Trzeba Beacie pomóc w momencie, że gdy znajdzie kolejną biedę, żeby szukała jej nowego domu. Chyba sama widzi doskonale, że sama sobie nie radzi z tak dużą gromadką + bezdomniakami - dlatego tyle osób zaproponowało pomoc, jednak absolutnie nie jest to zachwalanie i wspieranie zbieractwa !!!!
Beata wie jakie mam zdanie na ten temat, pisałam do niej Pw, tłumaczyłam dlaczego tutaj padają takie a nie inne argumenty, dlaczego N/K napisała to co napisała (chociaż forma ciut za ostra), że nie może już brać więcej zwierzaków pod swój dach itd itd itd.
Dla mnie to nie wstyd korzystać też z pomocy psychologa bo sama kiedyś takiej pomocy potrzebowałam. Jak boli ząb to idzie się do dentysty, jak boli gardło do laryngologa a jak nie można sobie z czymś poradzić w strefie emocjonalnej to też szuka się odpowiedniej pomocy.
Jakoś (może naiwnie), ale wierzę w ludzi, tylko mam świadomość tego, że czasem człowiek sam sobie nie poradzi...
MaybeXX pisze:
Schemat się powiela. Czego dowodem jest mój post wyżej.
Pytałaś, co się stało z kocim aniołem opisanym przeze mnie. Podobno aktualnie ma 80 kotów. W mieszkaniu. Bo nigdzie nie będzie im lepiej.
To bardzo smutne, że nikt tej kobiecie nie pomógł. Zbieractwo w takiej formie to poważna choroba i tak jak pisałaś, często osoba sama nie rozumie, że jest chora i robi komuś krzywdzę.