Mopik ['] Kropek i Kicia [End of story]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 07, 2014 10:51 Re: Opowieści Mopika_Pare fotek z Rodos

Uprawia z Wami dialog. Mopik oczywiscie. Trzeba rozmawiać :oops: Ciekawe czy po wielu, wielu latach zorientujecie się o co mu chodzi. Mokre, kierowane pod naszym adresem wynurzenia Dracula nie zostały niestety rozszyfrowane nigdy. No ale nie każdy musi mieć pecha :)

Lifter pisze:A tu z innej beczki zupelnie

http://www.youtube.com/watch?v=C4YfnUHARyE

Cudne. No i ten najgorszy wróg - własny ogon. Dracul kiedyś polując na wroga tak go mocno ugryzł, że aż sie popłakał :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 07, 2014 15:02 Re: Opowieści Mopika_Pare fotek z Rodos

Hehe, kiedys chciak mnie uzrec w reke a ja mu podetknalem jego wlasny ogon pod paszcze.
Byl bardzo niemile zaskoczony. :P
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 07, 2014 15:55 Re: Opowieści Mopika_Pare fotek z Rodos

Hehe, stary numer. Też nie widziałam entuzjazmu na twarzy :lol:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 07, 2014 16:39 Re: Opowieści Mopika_Pare fotek z Rodos

Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 10, 2014 17:49 Re: Opowieści Mopika_Pare fotek z Rodos

Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 10, 2014 17:58 Re: Opowieści Mopika_Pare fotek z Rodos

Mój kot, moje kotki tak nie mówią, nie, to nie jest możliwe :)


Przypomniał mi się film "Czarne i białe w kolorze", gdy tragarze niosą misjonarzy i śpiewają - mój biały jest gruby i ciężki jak wół :P
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 13, 2014 14:37 Re: Opowieści Mopika_Pare fotek z Rodos

Jutro wizyta kontrolna u weta, na sama mysl mam zawsze popsuty humor.

Raz, ze zawsze boje sie jakichs zlych wiesci (a robimy teraz poglebione badania - jonogram, watrobowe wyniki, moze tarczyce), a sytuacja jest taka, ze brak zlych wiesci jest juz dobra wiescia.

Dwa ze mi zawsze zal tego biedaka jak okolo 8 rano ogarnia, ZE TO TEN DZIEN :strach: :strach: :strach: i przez 2 godziny jest sparalizowany strachem.

W sumie przez trzy bo do momentu wyjscia od weta to jedna sztywna kupa kociego nieszczescia. :201461:
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 13, 2014 14:40 Re: Opowieści Mopika_Pare fotek z Rodos

Watrobowe i nerkowe, wszystkie składniki jnogramu i tarczycę zrób, nie wahaj się jesli nigdy wcześniej nie robiłeś.
No i rozmaz ręczny zrób.

No biedak, trzymam za Was kciuki. Głównie za Mopika, żeby się tak strasznie nie stresował
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 13, 2014 20:53 Re: Opowieści Mopika

Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 14, 2014 11:44 Re: Opowieści Mopika

No i po wizycie, na jonogram czekamy (maja wyslac emailem) inne wyniki w sumie niezle, poza mocznikiem, bo ma 77 (norma 70) - pierwszy raz powyzej normy, pare razy bylo na styk ale w granicach. Moze dlatego, ze od jakiegos czasu dostaje sporo Juniora, a to jest wysokobialkowa karma jednak...?

Zobaczymy jonogram, jaki bedzie wapn i fosfor, i wtedy pomyslimy co dalej.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 14, 2014 12:31 Re: Opowieści Mopika

Proszę! Mocznik 77 to nic.
Uwierz, miałam dwa nerkowce, z regularną pnn (przewlekła niewydolność nerek) oba do końca ich życia karmiłam mięsem, dokładnie tak jak przez całe życie wszystkie moje koty. Karmienie mięsem nie przekładało się nijak na poziom mocznika. No nie wiem co jeszcze mogę napisać. Że Ignaś ma 20 lat i całe życie nie jadł w zasadzie nic innego poza wołowiną? Bo kurczaka nie lubi i nie chce. I ma wyniki nerkowe w normie, dwudziestoletni kot! Naprawdę wiele szkody wyrządza gadanie o tym, że mięso szkodzi kotom 8O Nie wiem kto taką piramidalną bzdurę wymyślił, ale to bzdura. I jesli coś kotom szkodzi to raczej sztuczne karmy.

Moim zdaniem Mopik jest po prostu nie zdiagnozowany. O ile w ogóle te wyniki nie są efektem silnego stresu. Tym bardziej, że sam piszesz, iż po mięsie Mopik nie ma sensacji, nie wymiotuje. Pomyśl o diecie.

Zauważyłam dziwną rzecz ostatnio. Zawsze miałam w domu suchą karmę dobrej jakości (najczęściej Porta21 bez zbóż), żeby dawać kotom po kilka ziarenek, dosłownie po kilka sztuk bo karmić na stałe suchą nigdy nie chciałam. Ostatnie zamówienie bardzo mnie rozczarowało bo koty po tej karmie wymiotują. Koty zdrowe, odrobaczone, karma niby ta sama, a jednak. Po zjedzeniu zasze któreś rzygnie, czasem dwójka rzygnie. Coś się zmieniło w składzie? Niby ten sam element a może z innego źródła? Pojęcia nie mam, ale odstawiłam suche.
Teraz w ramach przekąski daję schesir bez dodatków zbożowych, rzyganko się skończyło.
Pomyśl nad tymi wymiotami, może Mopik ma jakąś nietolerancję na składniki gotowców?

Ale trzymam kciuki za pozostałe wyniki :) :ok:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 14, 2014 13:05 Re: Opowieści Mopika

Noi niby nic ale wolalbym zeby mial nizsze. Boje sie zeby nie roslo.

Odpukac, kot nie rzyga, a jesli juz to czasem zaraz po mokrej karmie, jakby jadl za lapczywie albo co.

A jak tam Ignas, swoja droga?
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 14, 2014 13:12 Re: Opowieści Mopika

No i właśnie to rzyganie po mokrej karmie jest zastanawiające. Coś musi być na rzeczy.


A don Ignacio, no nie chcę zapeszać, ale :piwa: Czekają nas badania krwi i tego się boję, bo jego stres i zachowanie to po prostu zgroza.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 14, 2014 13:17 Re: Opowieści Mopika

Istotne jest, ze dostaje ja zawsze wczesnym rankiem, na pusty zoladek. A i te wymioty nie sa regularne, ani czeste.

Coz, jesli Ignas stresuje sie 3x bardziej niz 3x mlodszy Mopik (ktory stresuje sie straszliwie) to wspolczuje obu stronom.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 14, 2014 13:23 Re: Opowieści Mopika

Kiedyś dawno, gdy sucha karma była u nas nowością a moje koty miały do niej swobodny dostęp, zaobserwowałam, że jeśli rano, na czczo, zjedzą jej większą ilość to będzie rzyganko. Obowiązkowe. Ale to była sucha karma, gotową mokrą nie karmiłam kotów nigdy. Skoro tak jest u Mopika spróbuj mu na pierwsze śniadanie podawać mięsko. Będziesz miał wówczas jakąś pewność, jakis materiał do wyciągnięcia wniosków o co chodzi z tym rzyganiem.

Ignas jest nieobsługiwalnym potworem :strach: Jego stres - co mnie martwi bo taki stary kot, wiadomo, stres może mu zaszkodzić. I walka, krwawa walka u weta szkodzi nam i wetowi. Teraz gdy przybrał na wadze a siły mu wróciły myślę o tych badaniach z przerażeniem :(
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Animus i 474 gości