Bardzo dziękuję agnieszko.mer...za ciepłe słowa...życie toczy się dalej i dalej muszę żyć w tym bólu...
Dziękuję wszystkim przyjaciołom tym, których znam i tym, którzy piszą tu na tym smutnym wątku pamięci o moim Ferdusiu pierwszy raz...jest mi miło, że tyle osób żałuje jednego kotka, którego przypadkowo znalazłam na śmietniku...mógł tam wtedy umrzeć, ale miał żyć i miałam się nim cieszyć...ale niestety na krótko...
Jestem wzruszona, że ten biedaczek poruszył tyle ludzkich serc...dostałam ogrom mejli i priv z wyrazami żalu i współczucia

Ferduniu zapalam Ci światełko pamięci [*]
Kocham Cię tak bardzo, że nie mam już sił żyć...
Tak chciałabym żeby to był sen...
Boże,dlaczego nie zesłałeś nieszczęścia na mnie, tylko odebrałeś mi to co najmocniej kochałam...
Ostatnio edytowano Czw paź 09, 2014 19:30 przez kicikicimiauhau, łącznie edytowano 6 razy