Maszka i Simba, witamy:)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 08, 2014 19:22 Re: Maszka i Simba :) Ważne Pytanie

Dziś na fb dziewczyna udostępniła prośbę o pomoc dla kotki. Ja nie mogę pomóc, nie mam totalnie warunków, a tutaj w Rybniku nie mieszkam zbyt długo i nie znam nikogo kto mógłby pomóc. Więc mogę chociaż puszczać dalej. Mam tylko pytanie gdzie tutaj na forum mogę to jeszcze udostępnić?? Bo nie umiem znaleźć.. Gdyby ktoś pomógł byłabym naprawdę wdzięczna.
https://www.facebook.com/janatalia/medi ... 195&type=1
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165050
"W dawnych czasach kotom oddawano boską cześć; nigdy o tym nie zapomniały" T. Pratchett

rusteene

Avatar użytkownika
 
Posty: 139
Od: Pon wrz 15, 2014 0:24
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro paź 08, 2014 19:28 Re: Maszka i Simba, witamy:)

Hej :)

Jaka śliczna kicia, nie jestem z Rybnika ale udostępnić nie zaszkodzi ;)

[quote="rusteene"]Ja naprawdę wiele rozumiem, ale nie potrafi się zmieścić w mojej głowie JAK można w ten sposób wyrzucić żyjące stworzenie... Ja rozumiem, że znaczenie może być problemem, jasne, że są w życiu różne sytuacje, ale naprawdę można to zrobić w sposób po prostu ludzki. Jakim człowiekiem trzeba być i jak bardzo upośledzonym, żeby tak wyrzucić zwierzę z pędzącego samochodu.. Jak bym takiego złapała :evil: dobrze, że Artem trafił na taki dom.[\quote]

Bo człowiek w gruncie rzeczy to paskudna istota... tak wiem, że mówię o własnym gatunku, ale tyle złego chyba nic w dziejach nie wyrządziło (nie licząc asteroid, wybuchów super wulkanów itp. ) :?
Obrazek Obrazek Obrazek
Zapraszam na ubrankowo-butkowy bazarek <3 http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=164058
"Tyl­ko dwie rzeczy są nies­kończo­ne: wszechświat oraz ludzka głupo­ta, choć nie jes­tem pe­wien co do tej pierwszej" Albert Einstein

Rilla07

Avatar użytkownika
 
Posty: 4223
Od: Wto lip 30, 2013 17:49
Lokalizacja: małopolska

Post » Śro paź 08, 2014 19:36 Re: Maszka i Simba, witamy:)

Rilla07 pisze:Hej :)

Jaka śliczna kicia, nie jestem z Rybnika ale udostępnić nie zaszkodzi ;)

rusteene pisze:Ja naprawdę wiele rozumiem, ale nie potrafi się zmieścić w mojej głowie JAK można w ten sposób wyrzucić żyjące stworzenie... Ja rozumiem, że znaczenie może być problemem, jasne, że są w życiu różne sytuacje, ale naprawdę można to zrobić w sposób po prostu ludzki. Jakim człowiekiem trzeba być i jak bardzo upośledzonym, żeby tak wyrzucić zwierzę z pędzącego samochodu.. Jak bym takiego złapała :evil: dobrze, że Artem trafił na taki dom.[\quote]

Bo człowiek w gruncie rzeczy to paskudna istota... tak wiem, że mówię o własnym gatunku, ale tyle złego chyba nic w dziejach nie wyrządziło (nie licząc asteroid, wybuchów super wulkanów itp. ) :?


im więcej udostępnień tym większa szansa, że może akurat. Także dziękuję. Kurcze ciągle mi chodzi po głowie jakby ją tu..... ale współlokatorka mnie chyba wyrzuci plus nie mam pojęcia jak się zając kotną kotką, plus Simba jeszcze nie szczepiony... eh :X

tak, człowiek jest największym niebezpieczeństwem dla tej planety... niby taki inteligentny gatunek, a jest jedynym który niszczy wszystko wokół, łącznie z własnym środowiskiem.. wyższy gatunek, dobre sobie...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165050
"W dawnych czasach kotom oddawano boską cześć; nigdy o tym nie zapomniały" T. Pratchett

rusteene

Avatar użytkownika
 
Posty: 139
Od: Pon wrz 15, 2014 0:24
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro paź 08, 2014 19:58 Re: Maszka i Simba, witamy:)

Wiesz, lepiej nie ryzykować jak Simba nie ma szczepień... :(
Panleukopenia to jakaś plaga w ostatnim czasie i nie wiadomo nigdy do końca czy taki maluszek z pola nie jest zarażony :(
A to chyba najpaskudniejsza z tych podstawowych wirusówek i straszliwie zaraźliwa, więc nawet izolacja w innym pokoju nie jest wystarczająca. :roll:
Ostatnio edytowano Śro paź 08, 2014 19:59 przez Rilla07, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek Obrazek
Zapraszam na ubrankowo-butkowy bazarek <3 http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=164058
"Tyl­ko dwie rzeczy są nies­kończo­ne: wszechświat oraz ludzka głupo­ta, choć nie jes­tem pe­wien co do tej pierwszej" Albert Einstein

Rilla07

Avatar użytkownika
 
Posty: 4223
Od: Wto lip 30, 2013 17:49
Lokalizacja: małopolska

Post » Śro paź 08, 2014 19:58 Re: Maszka i Simba, witamy:)

rusteene ja nie twierdzę,że życie z tyloma zwierzakami pod jednym dachem ma tylko jasne strony...Ot,żeby daleko nie szukać, wczoraj Masza wywaliła się na świeżo umytej posadzce i tak przygrzmociła głową w drzwi,że poszła jej krew z noska.... Okichała krwią całą szybę w oknie pokoju więc niewiele myśląc zadzwoniłam po siostrę rzuciłam hasło nagły wypadek,załadowałam Maszę do kontenerka i hajda do wetów... Teraz im wiszę 50 zeta za wizytę bo przecież nie miałam w kieszeni ani grosza, pieniązki będę mieć najwcześniej w przyszłym tygodniu. I o ile prostsze byłoby życie gdybym nie miała kotów i psów...Koleżanka od roku zaprasza mnie na resetowanie w babskim gronie, wiadomo,że na jednym dniu się nie skończy a ja nie mogę tak po prostu wyjść z domu i pojechać gdzie mi się podoba na dłużej niż kilka godzin, o kilku dniach nawet nie wspomnę. Ale czy to jest powód żeby wyrzucić z domu zwierzę jakiekolwiek? Trufla czasem choruje, Brutus ma zrytą psychikę i czasem mu odbija, Artem złapał się w sidła i trzeba było leczyć, dobrze,że mu nogi nie ucieli, Maszka młoda, głupia bez matki chowana...Teoretycznie skoro zwierzęta przeszkadzają mi w realizacji planów życiowych powinnam je ciupasem wywalić do lasu prawda? Takiego toku myślenia nigdy w życiu nie zrozumiem. Jeśli coś oswoisz stajesz się za to odpowiedzialny, powiedział lis do Małego Księcia. Myślę,że to powinna być lektura obowiązkowa dla każdego.....
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Śro paź 08, 2014 20:23 Re: Maszka i Simba, witamy:)

Rilla07 pisze:Wiesz, lepiej nie ryzykować jak Simba nie ma szczepień... :(
Panleukopenia to jakaś plaga w ostatnim czasie i nie wiadomo nigdy do końca czy taki maluszek z pola nie jest zarażony :(
A to chyba najpaskudniejsza z tych podstawowych wirusówek i straszliwie zaraźliwa, więc nawet izolacja w innym pokoju nie jest wystarczająca. :roll:


no właśnie wiem.. chęć pomocy tej biedaczce to jedno, ale rozsądek to drugie.. tym bardziej w tak małym mieszkaniu ta izolacja byłaby naprawdę słaba.. Mam nadzieję, że ktoś jej pomoże.

kocia_mendka pisze:rusteene ja nie twierdzę,że życie z tyloma zwierzakami pod jednym dachem ma tylko jasne strony...Ot,żeby daleko nie szukać, wczoraj Masza wywaliła się na świeżo umytej posadzce i tak przygrzmociła głową w drzwi,że poszła jej krew z noska.... Okichała krwią całą szybę w oknie pokoju więc niewiele myśląc zadzwoniłam po siostrę rzuciłam hasło nagły wypadek,załadowałam Maszę do kontenerka i hajda do wetów... Teraz im wiszę 50 zeta za wizytę bo przecież nie miałam w kieszeni ani grosza, pieniązki będę mieć najwcześniej w przyszłym tygodniu. I o ile prostsze byłoby życie gdybym nie miała kotów i psów...Koleżanka od roku zaprasza mnie na resetowanie w babskim gronie, wiadomo,że na jednym dniu się nie skończy a ja nie mogę tak po prostu wyjść z domu i pojechać gdzie mi się podoba na dłużej niż kilka godzin, o kilku dniach nawet nie wspomnę. Ale czy to jest powód żeby wyrzucić z domu zwierzę jakiekolwiek? Trufla czasem choruje, Brutus ma zrytą psychikę i czasem mu odbija, Artem złapał się w sidła i trzeba było leczyć, dobrze,że mu nogi nie ucieli, Maszka młoda, głupia bez matki chowana...Teoretycznie skoro zwierzęta przeszkadzają mi w realizacji planów życiowych powinnam je ciupasem wywalić do lasu prawda? Takiego toku myślenia nigdy w życiu nie zrozumiem. Jeśli coś oswoisz stajesz się za to odpowiedzialny, powiedział lis do Małego Księcia. Myślę,że to powinna być lektura obowiązkowa dla każdego.....


o rany.. czyli nie na darmo jednak zawsze się martwię i powstrzymuję Simbę przed ślizganiem się po mokrej podłodze, a myślałam, że jestem przewrażliwiona. Co się Maszce stało po tym? Mam nadzieję, że nic poważnego..
Z tym oswojeniem to jeden z moich ulubionych tekstów. Nawet jeden zwierzak może wygenerować nagłe i dość spore koszty. Ot wypadki chodzą po kotach, ale biorąc jakieś zwierzę pod swój dach liczę się też z tym. A nie mam nadzieję, że nic do zwierzaka nie dołożę. Ja sobie wyliczałam ile mnie wyniesie kot, ale totalnie się to nie pokrywa. Choćby nagły wypadek Simby z wyjściem drutu, nagły koszt, dla mnie spory. Ale nawet przez myśl mi nie przeszło, że to stracona kasa. Ważne, że kot jest zdrowy. To jest chyba kwestia ustalenia sobie właściwych priorytetów. Może nie dla każdego priorytetem będzie zwierzę, jasne, nie każdy musi być maniakiem, ale nie czynienie krzywdy każdej żywej istocie już powinno. Dla mnie to jest norma i nie wiem jak można inaczej. Naprawdę od dawna uważam, że na posiadanie zwierząt powinny być pozwolenia. Szkoda, że to takie nierealne i każdy za przeproszeniem matoł może sobie wziąć zwierzaka, a najgorsze myślenie "jest mój, więc mogę z nim robić co chcę i nic Ci do tego".
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165050
"W dawnych czasach kotom oddawano boską cześć; nigdy o tym nie zapomniały" T. Pratchett

rusteene

Avatar użytkownika
 
Posty: 139
Od: Pon wrz 15, 2014 0:24
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro paź 08, 2014 20:38 Re: Maszka i Simba, witamy:)

Na szczęście Maszy nic groźnego się nie stało, ma tylko strupek w nosie, panydoktory mówią,że najwidoczniej musiała tymże nosem przywalić, ale wstrząśnienia mózgu nie ma. Mam zakaz wypuszczania kota z transporterka kiedy myję podłogę gdziekolwiek, do czasu aż ona wyschnie całkiem oraz mam nie używać ŻADNYCH środków nabłyszczających panele, bo się koty pozabijają.... U mnie w domu nie ma wykładzin i dywanów, bo mieszkając na wsi i będąc posiadaczką dwóch wielkich kundysów jest to z założenia poroniony pomysł, nie wyrobiłabym na środki pierne do dywanu i na worki do odkurzacza :D A co do generowania kosztów- przedstawiłam mojemu mężu kosztorys utrzymania Artema w ciągu miesiąca. Wyszło niecałe 100 zeta. A potem sie zaczeło, epidemia panleukopenii i kociej białaczki na wiosce, bęc, szczepimy. Artemek zadziera ogon przy kanapie jeżu mój kolczasty i borze szumiący trzeba na gwałt odpomponic kota bo zasika chałupę. Wiosna przyszła, kotek chce na podwórko no ale jak to tak, bez szczepień? A nosówka? A wścieklizna? Artem wsadził nogę w sidła. leczymy bo się gira ślimaczy nie daj boziu jeszcze kotełowi nogę utną i co wtedy? I bęc 200. I bęc 50 zeta. I sru, trzy opakowania żwirku w tygodniu bo kotełek po myszach dostał konkursowej sraczki i przy okazji się zarobaczył tasiemcem. I pojawiła się Masza. I bęc, specjalne mleko dla kocich niemowląt i bęc gerberki, i bęc karma dla juniorów. I bęc, transporterek trzeba kupić ładny bo w sportowej torbie nie będziemy kotów wozić do weta bo to głupio wygląda..... No a teraz będzie kolejne bęc finansowe bo trzeba doszczepić laleczkę do końca, odrobaczyć, usunąć podroby..... A to tylko DWA malutkie śliczne kotki.... O zabawkach już nie wspomnę bo po co :D O łóżeczkach kocykach kuwetkach suplementach diety miseczkach....Bęc, bęc, bęc, bęc...A jeszcze są psy. I żółw Kapsel. I trzy chomiki.... I chyba za dużo tych bęc. :D Owszem jestem być może maniaczką zwierzęcą, bądź co bądź z wielu rzeczy musiałam zrezygnować,żeby dla nich było. Ale co z tego? Ja nie odczuwam tego w kategoriach straty, wręcz przeciwnie, zysku. Nie ma nic przyjemniejszego niż ciepłe futra które przytulają się w nocy do człowieka i każde futro śpiewa inną piosenkę.... :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Śro paź 08, 2014 20:48 Re: Maszka i Simba, witamy:)

Całe szczęście, że Maszce tylko tyle się stało :201461
Też zrezygnowałam z nabłyszczania paneli, bo kotom się niewygodnie chodzi i teraz mam matowy parkiet :( no ale ktoś tu jest ważniejszy :D

kocia_mendka pisze: Ja nie odczuwam tego w kategoriach straty, wręcz przeciwnie, zysku. Nie ma nic przyjemniejszego niż ciepłe futra które przytulają się w nocy do człowieka i każde futro śpiewa inną piosenkę.... :D


Dokładnie, to jest zysk. Nie ma lepszego uczucia niż tulące się koty z włączonym traktorem. Albo barankujące czule gruchając. Ja już nawet wiem co chcę na prezent urodzinowy :D siedziska na okna dla kotów :D Mam fioła, wiem, ale nigdy nie czułam się szczęśliwsza.

a w ogóle.. "bęc, bęc" oczami wyobraźni widziałam te rachunki przelatujące w akompaniamencie muzyki pełnej grozy.. :ryk: :ryk:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165050
"W dawnych czasach kotom oddawano boską cześć; nigdy o tym nie zapomniały" T. Pratchett

rusteene

Avatar użytkownika
 
Posty: 139
Od: Pon wrz 15, 2014 0:24
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro paź 08, 2014 20:57 Re: Maszka i Simba, witamy:)

Jak zaglądam do portfela na początku miesiąca to widzę, jak pieniążki z tupotem małych stópek opuszczają go rączym kłusem. A ostatni pieniążek obraca się w moją stronę i wywala obelżywie dłuuuugi różowy jęzor. Tak tak, zaczynam mieć zwidy :D Chyba zacznę po prostu płacić kartą, może wtedy nie będzie to aż tak bolesne?
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Śro paź 08, 2014 21:00 Re: Maszka i Simba, witamy:)

Ja sobie myślę, że jednak skoro już przywykłaś do tuptania pieniążków i wywalaniu przez nie jęzora w Twoim kierunku, to zostań przy tym co znasz. Nigdy nie wiesz co wymyśli karta :ryk:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165050
"W dawnych czasach kotom oddawano boską cześć; nigdy o tym nie zapomniały" T. Pratchett

rusteene

Avatar użytkownika
 
Posty: 139
Od: Pon wrz 15, 2014 0:24
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro paź 08, 2014 21:05 Re: Maszka i Simba, witamy:)

Zakreceni przysiąda :1luvu:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Śro paź 08, 2014 21:06 Re: Maszka i Simba, witamy:)

Czytałam kiedyś takie opowiadanie o różnych zwierzątkach zamieszkujących miasta, między innymi były tam anteny ( wyewoluowały z anten satelitarnych i polowały po nocach na bezbronne duszyczki ) oraz bankomatony.... Cholera, faktycznie jednak zostanę przy gotówce, jęzor mi nie przeszkadza w sumie tak bardzo, a jeszcze nie daj siło wyższa jakiś bankomaton rzuci mi się do gardła i kto wtedy będzie karmił kotki?! :D :D :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Śro paź 08, 2014 21:09 Re: Maszka i Simba, witamy:)

nie pamiętasz może tytułu? Bo baaardzo chętnie poczytałabym coś w tym stylu :D
no właśnie, gotówka brzmi o niebo bezpieczniej :D
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165050
"W dawnych czasach kotom oddawano boską cześć; nigdy o tym nie zapomniały" T. Pratchett

rusteene

Avatar użytkownika
 
Posty: 139
Od: Pon wrz 15, 2014 0:24
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro paź 08, 2014 21:14 Re: Maszka i Simba, witamy:)

rusteene, to była książka Krzysztofa Piskorskiego "Poczet dziwów miejskich" jedna z lepszych rzeczy jakie ostatnio czytałam obśmiałam sie jak norka :D A jak lubisz pokopane opowiastki to polecam Jakuba Ćwieka "Chłopcy" obie części, coś upiornie śmiesznego, opowiastki o dalszych losach Zagubionych chłopców z Piotrusia Pana z wróżką Dzwoneczek w roli przywódczyni gangu motocyklowego. Mocna rzecz... :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Śro paź 08, 2014 22:10 Re: Maszka i Simba, witamy:)

Hej :1luvu: :1luvu:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 48 gości