Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Rilla07 pisze:Hej
Jaka śliczna kicia, nie jestem z Rybnika ale udostępnić nie zaszkodzirusteene pisze:Ja naprawdę wiele rozumiem, ale nie potrafi się zmieścić w mojej głowie JAK można w ten sposób wyrzucić żyjące stworzenie... Ja rozumiem, że znaczenie może być problemem, jasne, że są w życiu różne sytuacje, ale naprawdę można to zrobić w sposób po prostu ludzki. Jakim człowiekiem trzeba być i jak bardzo upośledzonym, żeby tak wyrzucić zwierzę z pędzącego samochodu.. Jak bym takiego złapaładobrze, że Artem trafił na taki dom.[\quote]
Bo człowiek w gruncie rzeczy to paskudna istota... tak wiem, że mówię o własnym gatunku, ale tyle złego chyba nic w dziejach nie wyrządziło (nie licząc asteroid, wybuchów super wulkanów itp. )
Rilla07 pisze:Wiesz, lepiej nie ryzykować jak Simba nie ma szczepień...
Panleukopenia to jakaś plaga w ostatnim czasie i nie wiadomo nigdy do końca czy taki maluszek z pola nie jest zarażony
A to chyba najpaskudniejsza z tych podstawowych wirusówek i straszliwie zaraźliwa, więc nawet izolacja w innym pokoju nie jest wystarczająca.
kocia_mendka pisze:rusteene ja nie twierdzę,że życie z tyloma zwierzakami pod jednym dachem ma tylko jasne strony...Ot,żeby daleko nie szukać, wczoraj Masza wywaliła się na świeżo umytej posadzce i tak przygrzmociła głową w drzwi,że poszła jej krew z noska.... Okichała krwią całą szybę w oknie pokoju więc niewiele myśląc zadzwoniłam po siostrę rzuciłam hasło nagły wypadek,załadowałam Maszę do kontenerka i hajda do wetów... Teraz im wiszę 50 zeta za wizytę bo przecież nie miałam w kieszeni ani grosza, pieniązki będę mieć najwcześniej w przyszłym tygodniu. I o ile prostsze byłoby życie gdybym nie miała kotów i psów...Koleżanka od roku zaprasza mnie na resetowanie w babskim gronie, wiadomo,że na jednym dniu się nie skończy a ja nie mogę tak po prostu wyjść z domu i pojechać gdzie mi się podoba na dłużej niż kilka godzin, o kilku dniach nawet nie wspomnę. Ale czy to jest powód żeby wyrzucić z domu zwierzę jakiekolwiek? Trufla czasem choruje, Brutus ma zrytą psychikę i czasem mu odbija, Artem złapał się w sidła i trzeba było leczyć, dobrze,że mu nogi nie ucieli, Maszka młoda, głupia bez matki chowana...Teoretycznie skoro zwierzęta przeszkadzają mi w realizacji planów życiowych powinnam je ciupasem wywalić do lasu prawda? Takiego toku myślenia nigdy w życiu nie zrozumiem. Jeśli coś oswoisz stajesz się za to odpowiedzialny, powiedział lis do Małego Księcia. Myślę,że to powinna być lektura obowiązkowa dla każdego.....
kocia_mendka pisze: Ja nie odczuwam tego w kategoriach straty, wręcz przeciwnie, zysku. Nie ma nic przyjemniejszego niż ciepłe futra które przytulają się w nocy do człowieka i każde futro śpiewa inną piosenkę....
Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana, Meteorolog1, Silverblue i 45 gości