dziki Patmol

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt paź 03, 2014 10:28 Re: dziki Patmol

taką małą szatkownicę z tarkami rożnymi mam od dawien dawna
ale grzybek się rozwalił =-i jej nie używam w sumie
te ostrza są bardzo ostre
a ja sie nawet nożem potrafię niechcący skaleczyć :oops:
może sam grzybek dokupię

czyli kupię szczotkę do mycia buraków
bardzo polubiłam buraki
są smaczne, taniutkie i łatwe do robienia
tylko bardzo brudzą :oops: wczoraj ubrudziłam niechcący mięso i potem musiałam Młodej tłumaczyć, że to nie krwawe kawałki mięsa (ona się brzydzi :roll: ) ale buraki

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29061
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt paź 03, 2014 10:32 Re: dziki Patmol

jak się prawidłowo gotuje brązowy ryż?
kupiłam taki jasny

30 minut pod przykryciem?

warto wcześniej namoczyć?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29061
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt paź 03, 2014 10:37 Re: dziki Patmol

Nigdy nie słyszałam o moczeniu ryżu ale ojciec Chmielewskiej słyszał o moczeniu suchych produktów, namoczyl makaron na noc i po gotowaniu nawet pies go nie chciał jeść ;-)

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33222
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt paź 03, 2014 10:40 Re: dziki Patmol

przy brązowym w wielu przepisach piszą o moczeniu
np tutaj
http://www.fitnessstyl.pl/przepisy-diet ... tail&id=14

Jak gotować?

1 szklanka brązowego ryżu, opłukać lub namoczyć na noc w wodzie ( przepłukać, gotować w nowej wodzie )
2 szklanki zimnej wody
1/4 łyżeczki soli morskiej

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29061
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt paź 03, 2014 10:44 Re: dziki Patmol

Ja się naprawdę z moczeniem ryżu nie spotkałam a dzikiego i brązowego jem sporo . Możesz namoczyc a ja też spróbuje następnym razem

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33222
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt paź 03, 2014 10:45 Re: dziki Patmol

namoczony ryż dużo szybciej się ugotuje

NITKA/KARINKA

Avatar użytkownika
 
Posty: 12984
Od: Sob lut 21, 2009 8:41

Post » Pt paź 03, 2014 10:48 Re: dziki Patmol

NITKA/KARINKA pisze:namoczony ryż dużo szybciej się ugotuje

Ale czy się paciaja nie zrobi? On się gotuje tylko 30 min normalnie

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33222
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt paź 03, 2014 10:54 Re: dziki Patmol

ale dziki chyba dłużej niż 30 ?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29061
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt paź 03, 2014 13:19 Re: dziki Patmol

Jak pisze Nitka/Karinka - namoczony [wypłukany wcześniej porządnie] szybciej się gotuje. Ale na noc? 8O Wystarczy trochę, najlepiej wypraktykować.
Najlepszy sposób na gotowanie ryżu jest w książce "Kuchnia Kryszny" - zresztą ma świetne przepisy przy okazji.
Ale... gotowanie wg medycyny chińskiej powinno trwać max długo - ryżu też.
Jeśli proporcej ryżu i wody sa dobrane, to do wchłoniecia wody . I do spróbowania :mrgreen:
Zawsze pod przykryciem !

Patmol, tak z ciekawości - jak przeżyłaś do tej pory? Masz prawie dorosłe dzieci.. co one jadły i mąż Twój? Ktoś Ci gotował?
Nie wyniosłam z domu , żadnych umiejętności w tym względzie - zero. I jak już musiałam to nie było internetu :mrgreen: Do tej pory gotuję jak najprościej się da [zresztą zdrowiej] i nie wydziwiam, głównie dlatego, że nie chce mi sie dla mnie samej.
ZAWSZE zapominam umyć jajka przed rozbiciem - muszę chyba je sobie opisać :lol:
A buraki myję ciepłą wodą przed wrzuceniem do gara. Bez szczoteczek itp.
Chyba jestem okropnie nieporządna [żeby nie użyc innego słowa :mrgreen: ]
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26162
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 03, 2014 13:48 Re: dziki Patmol

Trochę potraw potrafię ugotować - ale takich najprostszych. Po prostu coś tam gotowałam, ale na zasadzie żeby było szybko i z głowy -i dzięki temu jak dzieci były małe raczej w wolny dzień jechaliśmy do zoo (od rana, bo wtedy mało ludzi i gibony śpiewają) albo na jakąś porządną wycieczką albo na plac zabaw , nawet na cały dzień -w Warszawie były fajne parki jordanowskie, darmowe i takie ze można tam było spokojnie cały dzień siedzieć.

Poza tym w szkole są stołówki szkolne -dzieci jadały tam obiady dość chętnie.
W Warszawie było dość drogo, ale tam się trochę więcej zarabia. W Legnicy obiady były o polowe tańsze. 8)
A ja nie łubie obiadów -to zmora mojego dzieciństwa. Czasem mi się śni, że muszę zjeśc obiad i budzę się zlana zimnym potem.

A teraz? po pierwsze chciałam przyoszczędzić -bo w liceum nie ma obiadów i Młoda coraz bardziej kombinuje z jedzeniem
tak jak ja nadawałabym się na Włóczykija czy włóczęgę po prostu
to Młoda raczej na księżniczkę - nie ma obiadu na stołówce (bo nie ma w liceum stołówki) to najchętniej poszłaby do restauracji na obiad
na restaurację mnie nie stać
te obiady takie rożne na wagę tez nie sa tanie (ani chyba zdrowe)
a nie mogę Młodej wrobić w gotowanie, bo ona się dużo uczy (poszła do dość dobrego i porządnego liceum w mieści) no i jej gotowanie tez by drogo wyszło
bo ona jest taka nowoczesna księżniczka - byle czego nie zje , na zasadzie trochę ryżu, posypać cynamonem i z głowy :oops:
musi być zupa 8O
i jakieś mięsko i surówka i tak dalej i tak dalej

moje ulubione potrawy to po prostu owoce czy warzywa (ewentualnie trochę ugotowane, ale bez soli i całe)
gorzka czekolada
frytki (przypalone koniecznie)
przypalony chleb
i takie podobne :mrgreen:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29061
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt paź 03, 2014 15:00 Re: dziki Patmol

Mnie generalnie szkoda czasu też na gotowanie, ale nie jem pieczywa, więc muszę trochę. Po prostu gotuję na kilka dni - zupę prawie zawsze, jakieś warzywne ciapy, raz taka kaszę , raz inną, jakieś placki,naleśniki.. Tyle, że mnie nie przeszkadza jedzenie 3 dni tego samego.
Obiady lubię - bez mięsa oczywiście.
Z Twoich ulubionych to tylko niektóre owoce, warzywa ZAWSZE ugotowane. Wszystko inne niejadalne :roll:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26162
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 03, 2014 15:12 Re: dziki Patmol

Mnie też gotowanie kompletnie nie rajcuje...
:piwa:
Niech żyje prostota kulinarna!
Obrazek

violet

 
Posty: 4633
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt paź 03, 2014 16:59 Re: dziki Patmol

Mam nadzieję, że macie w Legnicy Auchan - tam teraz jest promocja (do 7ego) na dynie ( w tym piżmowa i hokkaido, 1,39), śliwki, jabłka, orzechy, cebule, kapustę, papryki etc.
A jak maksymalnie nie chce Ci się gotować, zawsze można nierozmrożony filet z ryby morskiej wrzucić na patelnię podlany odrobiną oliwy/oleju, posolić, posypać natką pietruszki posiekaną i czosnkiem przeciśniętym przez praskę (lub posiekanym) - dusić obracając i posypując tym co już wiesz(bo woda się będzie tworzyła z tej "glazury :roll: ) aż się płyn do połowy odparuje a ryba zacznie rozpadać. Nie przesolić! Podawać z ryżem lub białym pieczywem - koniecznie razem z sosem bo jest boski :1luvu: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24278
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt paź 03, 2014 17:34 Re: dziki Patmol

Witam wszystkich. Zaglądam tu od niedawna i nie jestem jeszcze na bieżąco. :oops: . W związku z tym mam pytanie
Alienor pisze:zawsze można nierozmrożony filet z ryby morskiej ...dusić obracając i posypując tym co już wiesz(bo woda się będzie tworzyła z tej "glazury :roll: ) aż się płyn do połowy odparuje a ryba zacznie rozpadać.

Czym posypujesz rybę. Uwielbiam ryby ale przez tą nieszczęsną glazurę rzadko kupuję. Ograniczam się do ryb Świerzych, ale nie wszystkie można świeże kupić,
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05

Post » Pt paź 03, 2014 18:05 Re: dziki Patmol

To co już wiesz (bo było napisane wcześniej) to była po prostu odrobina soli plus posiekana natka pietruszki i posiekany lub przetarty czosnek (obu sporo - na 2 osoby biorę 3-4 filety z mintaja (lub 1-2 z flądry strzałozębnej bo to duża rybka), 2-3 duże ząbki czosnku i pół/cały pęczek pietruszki. Włożenie nierozmrożonej ryby na olej prócz strzelania powoduje i to, że ryba jest wilgotna, jędrna. W Hiszpanii taka potrawa (tyle że ze świeżego mintaja extra) to merluza en salsa verde :D . Dorośli mogą popijać białym winem albo jeszcze lepiej vino verde :ok: . Za każdym razem jak obracasz rybę jak zbieleje od spodu) posypujesz mieszanką tę stronę co była na dole a teraz jest na górze. Jak kto chce po zdjęciu ryby, można zblendować sos, ale mnie się zwykle nie chce, bo i tak jest pyszne :D .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24278
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 174 gości