Mam taki problem.....

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 02, 2014 22:45 Mam taki problem.....

Kupilam dla mojej kotki do towarzystwa drugiego kota malego kocurka z dobrej chodowli juz wystrlilizowanego kupilam go kiedy mial 3 mce.Odpoczatku ladnie sie zalatwwial do kuwety mial zwirek te takie kamyczki kiedy mial ok 5 mcy nagle cos mu odbilo i przez trzy dni zjadal ten zwirek nie dalo sie upilnowac skoncyzlo sie tygodniowym szpitalem i pozniej jeszcze dwa tygodnie kiedy musialam go na sile karmic bo nie chcial nic jesc.Oczywiscie zmienilam zwirek na drewniany no i powstal problem kot zalatwia sie gdzie chce na dywany najczesciej :cry: I co teraz? macie jakies pomysly?
Starszej kotce zmiana zwirku nic nie zamienila nadal grzecznie chodzi do kuwety, zwirku na tamten nie moge zmienic bo na 90% go bedzie zajadac (proboje lizac sciany czy chodnik na spacerze) Jak go wypisywali ze szpitala to mial badania krwi i niby nie mial zadnych niedoborow.Co zrobic zeby znowu zalatwial sie do kuwety prosze podpowiedzcie maly ma niecale 6 mcy.

Lea23

 
Posty: 109
Od: Nie cze 19, 2011 15:17

Post » Czw paź 02, 2014 22:59 Re: Mam taki problem.....

ile jest kuwet?

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Czw paź 02, 2014 23:16 Re: Mam taki problem.....

Na moje oko kotu czegoś brakuje. Te badania były szczegółowe czy podstawowa podstawa?
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt paź 03, 2014 2:15 Re: Mam taki problem.....

Kuweta jest jedna ale ciagle sprzatana wiec nie ma mozliwosci zeby z powodu brudnej kuwety zalatwial sie w inne miejsce.
\Co do badan to nie wiem dokladnie w klinice zrobili mu najpierw rendgena na ktorym wyszedl zwir w jelitach zrobili mu badania krwi bo tez mysleli ze ma jakis niedobor np wapna ale nic takiego nie znaleziono.W ciagu tygodnia wyciagneli z niego to lewatywami dawali kroplowki wapno tez w kroplowkach.Po tzgodniu oddali kota znowu zrobili rendgen i nic nie mial w jelitach dali paste na odklaczenie i puszki z dieta.kot nie chcial jesc ale jakos wciaskalam mu na sile do pyska.Doszedl do siebie ze normalnie je i sie zalatwia ale wlasnie na 10 razy zrobi 2 do kuwety a reszte gdzies na dywan.Przedtem byl 100% kuwetowy.Zwirek zamieniony z kamyczkow na drewniany...
jak go kupilam to pogryzl mi wszyskie cienkie kable wszysko zabezpieczylam to stracil zainteresowanie kablami zanalzl nowe hobby zwirek.... teraz sika i zalatwia sie na dywan matko co za kot. :cry:

Lea23

 
Posty: 109
Od: Nie cze 19, 2011 15:17

Post » Pt paź 03, 2014 5:39 Re: Mam taki problem.....

To ja jestem za cienka, nie mam pojęcia, w którą stronę iść.
P.s.
A może chodzi o niedobór czegoś innego?
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt paź 03, 2014 11:38 Re: Mam taki problem.....

ze zjadaniem żwirku z kuwety spotkalam się wielokrotnie ale to były przypadki kiedy koty miały już z powodu choroby dużą anemie. Piszesz że badania krwi ok więc tego tutaj pod uwagę nie możemy brać. Sprawdz w wyniku jaki jest poziom krwinek czerwonych, hematokryt. To wygląda jak niedobór wapna. Rozumiem że wapń i ew inne jony były oznaczone w badaniu krwi?

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pt paź 03, 2014 12:08 Re: Mam taki problem.....

Weż z kliniki wyniki i spojrz co tam dokladnie jest. Jeśli kot zjada takie ilości żwirku, ze zalegaja mu w jelitach to na bank jest oznaka chorobowa, jakiegos niedoboru tzn nie wiem czy na bank, ale ja dotąd jak miałam do czynienia z takimi przypadkami to tak było.
poza tym załatwianie sie poza kuwetą to jest w pierwszym rzedzie objaw chorobowy. Więc mamy juz dwa.

Ale też niezależnie od wszystkiego jedna kuweta to może być zbyt mało, kotom potrafia się zmieniac upodobania też w ciągu zycia. Wiem to po swoich. Sprobuj zamiast peletu cat's best eco +. Tak zamieniłam jedzacęj żwirek kocie i było ok. Miała ciężkko chore nerki i odeszła z tego powodu.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt paź 03, 2014 14:00 Re: Mam taki problem.....

Wlasnie na zwirek best ma zmieniony i chyba go za bardzo nie lubi,doloze druga kuwete jak radzicie a wynikow badan w domu nie maam zostaly w klinice ale mysle ze skoro badania zrobili i nic nie powiedzieli nic nie przepisali oprocz puszek puriny i pasty odklaczajacej i podobnej pasty na apetyt to chyba nic mu nie brakowalo.Jedzenie tez ma najlepsze od poczatku royala suche i mokre czasem surowa watrobka tym bardziej jest to wkurzajace ze takie dobre jedzenie dostaaje i kamienie je wrrrrrr
A do kamieni naprawde go ciagnie bo wciska lapy pod kaloryfer gdzie sa rury i tam nie dochodza panele on czuje beton i proboje cos tam wyciagnac :cry: jak go biore na dwor na trawe to leci na chodnik i chce lizac , proboje tez lizac jedna sciane ktora jest pomalowana bez tapety.
pasty ktore dostaje to bezopet calo pat ta druga ona chyba jest witaminowa wiec powina dostarczac witamin jak mysle.

Lea23

 
Posty: 109
Od: Nie cze 19, 2011 15:17

Post » Pt paź 03, 2014 14:05 Re: Mam taki problem.....

Myślę, że przy takich zachowaniach pasty witaminowe mogą nie wystarczyć.

Wetem nie jestem i nie lubię nikomu radzić podejmowania drastycznych decyzji, ale tak duży apetyt na beton i żwirek musi być widoczny gdzieś w badaniach. Nie ma bata. Jeśli z dotychczasowych nic nie wynika, to albo badania zrobione na poziomie zbyt ogólnym, albo krew pomylona w laboratorium.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt paź 03, 2014 14:39 Re: Mam taki problem.....

Lea23 pisze:Wlasnie na zwirek best ma zmieniony i chyba go za bardzo nie lubi,doloze druga kuwete jak radzicie a wynikow badan w domu nie maam zostaly w klinice ale mysle ze skoro badania zrobili i nic nie powiedzieli nic nie przepisali oprocz puszek puriny i pasty odklaczajacej i podobnej pasty na apetyt to chyba nic mu nie brakowalo.

Skoro zrobili badania i nic nie powiedzieli to nie znaczy, ze kotu nic nie jest tylko że musisz zmienić weta.
Skąd jesteś?
miesiąc temu zawiozłam wolnożyjącą Majeczkę do lecznicy - po tygodniu pobytu w szpitaliku odebrałam kotę z informacją, ze jest zdrowa, w dobrej formie, po dwoch tygodniach umarła - weci nie rozpoznali ciężkiego zapalenia trzustki. Niestety zmienilam weta zbyt póxno i nie udało mi się jej juz uratować.

Lea23 pisze:A do kamieni naprawde go ciagnie bo wciska lapy pod kaloryfer gdzie sa rury i tam nie dochodza panele on czuje beton i proboje cos tam wyciagnac :cry: jak go biore na dwor na trawe to leci na chodnik i chce lizac , proboje tez lizac jedna sciane ktora jest pomalowana bez tapety.


Takie ciągoty do betonu to zachowanie patologiczne!!! a nie normalne
I piszę to pogrubieniem nie po to, aby Cię strofowac czy pouczać tylko aby Cię zaalarmować, ze kotu coś jest i powinien być dalej diagnozowany! uwierz mi, zaufaj tym, ktorzy piszą w Twoim wątku a mają spore doświadczenie z kotami domowymi i nie tylko.
Nawet jeśli badania krwi sa dobre to i tak trzeba dalej diagnozować - musisz mieć weta, ktory będzie miał pomysł w jakim kierunku nalezy dalej badac kota. ja dotąd mialam do czynienia z kotami, które miały odchylenia w morfologii i biochemii więc nie wiem co mozna innego zrobić, ale wiem, ze nie możesz go tak zostawić. Zreszta załozyłaś watek, więc dla Ciebie to tez nie jest normalne i Cię niepokoi.
Dlaczego nie mozesz poprosić o przesłanie emailem wynikow badań bądx odebrac je w lecznicy? To żaden problem, powinni Ci je udostepnic od ręki. Ja mimo że lecze koty w jednym miejscu od lat z kazdej wizyty mam wydruk i każde badanie u siebie - nigdy nie wiem , gdzie będę musiala pojśc z moim kotem, warto mieć u siebie badania.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt paź 03, 2014 16:12 Re: Mam taki problem.....

Dobrze odzyskam te wyniki , kota leczyłam w Szczecinie w klince doktora Pepniaka z tego co wiem jest to jedna z najlepszych klinik w tym miescie do najtańszych tez nie należy a sprzętu tez maja dużo zwykly wet nie miał by np. rendgena.Ale może znacie w Szczecinie kogos innego kogo możecie polecić bardziej?
Aha i ja nie uznaje jedzenia zwirku czy kamieni za cos normalnego dlatego wlasnie postanowiłam poradzić się tutaj na forum bo wiem ze macie koty od lat i duże doświadczenie.Kociak wizualnie wygląda dość dobrze jest wesoły ma ladne futerko wazy ok 2 kg.

Lea23

 
Posty: 109
Od: Nie cze 19, 2011 15:17

Post » Pt paź 03, 2014 16:23 Re: Mam taki problem.....

Oprocz dobrego sprzętu trzeba miec weta, który umie odczytać to co jest na zdjęciu, umie odczytac wynik usg itd.
Niestety w Szczecinie nie znam żadnego weta. Sprawdzałas na podforum Polecanych wetow?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt paź 03, 2014 16:26 Re: Mam taki problem.....

ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt paź 03, 2014 17:45 Re: Mam taki problem.....

jeszcze badanie moczu bym zrobiła , na wszelki. Mogą byc ponakładane na siebie problemy i stąd wszystko wygląda nie jasno.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Wto paź 14, 2014 14:25 Re: Mam taki problem.....

No dobra jest zdrowy , zrobilaam wyniki i nic mu nie brakuje.Dolozylam nowa kuwete i dzis mimo to zrobil kupe na panele w pokoju.Przy starej kuwecie polozylam taki gumowy dywanik do wycierania lap to dwa razy zrobil na niego czyli przed kuweta.Czasem tez mu sie zdarza do kuwety wiec juz nie wiem o co chodzi.Macie jakies metody jak go nauczyc do kuwety?

Lea23

 
Posty: 109
Od: Nie cze 19, 2011 15:17

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 35 gości