Pogańska Banda Dziwna Wielce, czyli Szaro-Biało-Czarni i KW

widziałamżem.
Siła spokoju, a lanie w pozycji z jedną łapą w górze mnie ómarło.
Totalnie wyluzowana psia, już ją widzę, jak się na te swoje wypady zapuszcza z tym stoickim wylaniem na wszystko ;>

KotkaWodna pisze:widziałamżem.
Siła spokoju, a lanie w pozycji z jedną łapą w górze mnie ómarło.
Totalnie wyluzowana psia, już ją widzę, jak się na te swoje wypady zapuszcza z tym stoickim wylaniem na wszystko ;>

W sumie to trochę zaniepokojona była, ale chyba bardziej z powodu obecności irlandzkiej koleżanki za drzwiami :wink:

No i biedaczka miała pewien problem albowiem działka kumpeli nieogrodzona i nie wiedzą niektóre psy gdzie im się teren kończy :mrgreen:

A na wypady to chyba teraz będzie miała szlaban :twisted:

Ale możliwe, że jeszcze do kumpeli zawita, bo proponowała ludziom, że mogą ją w razie czego podrzucić na kilka dni, a tam wiocha i żaden autobus nie jeździ, więc nie będzie do czego wsiąść :twisted:

odwiedziła nas ciocia Olat.
Przyniesła - sama, niezmuszona! - cadeau dla Nierobów: efektowną, puchatą myszę w umaszczeniu kamuflującym.
[i oraz zakwas buraczany dla Personelu, uh-oh]
Mysza, jako że nasiąknięta walerianowym wabikiem, wzbudziła zainteresowanie Nocnika - na jakieś 10 minut.
Obie laski nie ruszyły nawet wąsem w stronę podarku, nie wspominając, że Polinda zafundowała nam swój zwyczajowy spektakl pt "Obcy w dom - kot w nadprzestrzeń" i wcięło ją najpierw za łóżko, potem na bezpieczną pozycję w najdalszym kącie mieszkania przy kuwecie.
Nie trzeba dodawać, że gdy za przemiłym Gościem zamknęły się drzwi - Plucha wylazła i rozpoczęła program "uroczość 1.0, wersja poszerzona" :roll:

Pamiętacie, była kiedyś taka kreskówka o dziewczynce z żabką - jak nikt poza dziewczynką nie paczył, żabsko wyczyniało cuda-wianki, tańcowało, stepowało, pląsało śpiewając i wymachując parasolką. Gdy tylko dziewczynka chciała pokazać komuś żabie wygibasy - dyrektorowi cyrku na przykład - oczom zebranych ukazywała się smętnie nadąsana żaba, oznajmiająca słabo "reeeeeeeee....". O stepowaniu ani mowy, parasolki nie uświadczysz.
To samo jest z Polą....
Ad rem jednakże: zgadnijcie, co? :evil:

cadeau w postaci myszy samotnie zalega na podłodze, a czym bawi się - w asyście podglądających z zainteresowaniem Piksy i Nocka - Plucha, ganiająca w uciesznych podskokach po chałupie?
kulką z folii aluminiowej ><

Olatku, następną razą poprosimy o płat alufolii, będzie taniej i łatwiej :oops:

Dobrze instrukcję pozyskać, żeby kolejnym razem wtopy nie zaliczyć :oops:

Ale i tak było fantastycznie. Nocuś lansował się jak sam lew salonów. Niesamowicie towarzyski jest ów kotek. Wieczny Piotruś Pan :1luvu:

A Pixa... no padłam z zachwytu. To niesamowite, że kotka w tym wieku tak rewelacyjnie wygląda i się prezentuje, jak młódka-modelka.
Polusia... no na Polusię jeszcze będę musiała zasłuzyć. Póki co ledwo zezwoliła na pozachwycanie się prezencją. Bo pięęęękna jest

Bardzo się cieszę, że mogłam się z Wami spotkać

Na Polusię jak na razie zasłużył jeden kolega Adama, i to wyłącznie przypadkiem, bo dziewczynka się zgapiła, zasiedziała w koszyku i nie zakumała, że gość w dom. Ocknęło ją po mniej więcej 40 minutach, zrobiła TAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAKIE oczy i uciekła w panice z koszyczka..... :roll:

Stare Pudło, o pardon, Modelka-Matrona, siedzi właśnie zadem na mojej nodze, owa drętwieje, ale bądźmyż szczerzy: nie_mogę_kot_na_mnie_leży to jest syndrom znany powszechnie i trudno, zdrętwiało, to oddrętwieje.
Udało się zdokumentować sytuację zahaczającą o zainteresowanie myszą.
Eh.

Obrazek

nam było jeszcze milej, o!
nie, no nie będziemy się przecież licytować ;>

"zahaczającą o zainteresowanie"... o, to doskonały opis do zdjęcia :ryk:

Doczytalam. Jakas zapozniona jestem. Mocno.
Nie wiedzialam nic o twym niebycie i rzekomym zmartwychwstaniu.
Ale ja ostatnio, czytajac ksiazke analogowa po eng., natknelam sie na watpliwe slowko. Chcialam (chyba na koncu ksiazki) otworzyc nowa zakladke, zeby zguglac to slowo....
Pier...le i *facepalm*.
To juz 3 taki kejs.
Nie wiem szanowna redakcjo czy powinnam sie wynurzac ze swej nory. Jestem watpliwie skalibrowana.

E tam, mnie się regularnie zdarza chęć wciśnięcia w papierowej książce ctrl + F, gdy chcę coś sprawdzić czy komuś zacytować :lol:

Kocino, że tak Ci złośliwie nick przekręcę, śniłaś mi się dziś. Stancjonowałyśmy razem w jakimś bardzo zaludnionym i zakoconym mieszkaniu. A Ty ogniście ruda byłaś.

Na poczatku bylo ctrl+z po nietrafionym przesunieciu ciezkich mebli.
Drugi przypadek pomine.
Ten ctrl+n byl jednak zalamujacy.

uuuuuuuuuuuuuuu....aleśmy kurzem porośli, aż wstyd! :oops:

to reaktywacja.
Na początek prywata zupełna - zapraszam na zakupy choinkowe :>

viewtopic.php?f=27&t=166239

Wszystkiego najlepszego na Święta i Nowy Rok życzy cała obsada norki

Daj znać co u Was słychać czasami, dobrze?

też Obsadzie Norki życzę!

... i mry Świąteczne!

bardzo dziękuję za pamięć i życzenia.
staram się powoli wracać do świata żywych, cokolwiek mi jeszcze nie idzie, ale pracuję nad tematem..

z cyklu
"głupi humor ratuje życie":

"Dżihad w Betlejem, dżihad w Betlejem wesoła nowina,
Ahmed z Mahmedem, Ahmed z Mahmedem wojnę rozpoczyna!
Bombę zrzucili, świat podpalili, terror zasiali, wszędzie nasrali.....
hej kolęda, kolęda!"

O.

Głupawka w tym okresie najzupełniej normalna. A co u Ciebie słychać? Załatwiłaś sobie "bazę"?

Pogańska Banda Dziwna Wielce, czyli Szaro-Biało-Czarni i KW

Kto przegląda forum