Chora kotka potrzebuje pomocy finansowej i szuka DT

[Alienor]

Pamiętamy. Niestety ani domy ani portfele nie są tak duże jak nasze serca .

[bluerat]

Kotka nakarmiona Recovery, maluch wcina sam - i Winstona i Revovery mamusi podjadał.
Kupy malucha nadal nieciekawe. Dostał kolejną dawkę surowicy.
Kotka raczej poza siku nic nie zrobiła (nie załatwia się do kuwety).

Kotce nadal rzęzi w nosie - w tej chwili dostaje już trzeci antybiotyk. Po pierwszym standardowym nie było poprawy, po drugim silniejszym również nie. Teraz dostaje Unidox w tabletkach, dzisiaj druga dawka i może to w końcu zadziała. Bo zaklejony nos również mocno przeszkadza jej w jedzeniu.
Jak będę miała chwilę, to wrzucę na fb zdjęcia zrobione przed chwilą, a teraz do domu, do córy.

[elfi]

Czekamy na zdjęcia i trzymam nieustająco kciuki za rekonwalescentów!

[bluerat]

https://m.facebook.com/gabinetewawet?v= ... f=bookmark
Nowe zdjęcia już wrzucone.

[Sabinalas]

[bluerat]

Z tamtej 9-tki żyją jeszcze 2 koty. Kolejne 2 znalezione pod schroniskiem też nie żyją. Masakra jakaś.

[Alienor]

Z tamtej 9-tki żyją jeszcze 2 koty. Kolejne 2 znalezione pod schroniskiem też nie żyją. Masakra jakaś.

No niestety - pp przenosi się bardzo łatwo a do leczenia jest koszmarna. Przecież bez surowicy szanse na przeżycie taki kociak ma znikome - nawet jeśli jest intensywnie leczony.
Biedactwa[*][*][*][*][*][*][*][*][*]

[Zyta Felicjańska]

Biedactwa

Trochę się pogubiłam. Rozumiem że żyje dorosła kotka i jej jedno dziecko i oni są w gabinecie. U kogoś w domu jest drugi maluszek, który przeżył?

[Sabinalas]

Dorosłą kotkę i jej jedno dziecko, z trzech, ja uratowałam i o nich jest ten wątek...I na ich leczenie zbieram pieniądze....

Te pozostałe, o których mowa, to tez uratowane ze schroniska, ale przez fundację...i za ich leczenie płaci fundacja...

I te uratowane przeze mnie są w gabinecie i są ratowane... ( pozostałe też są w tym samym gabinecie )

Prosimy nadal o wsparcie...bo długa droga jeszcze przed nami...ale szanse są...( ja się nigdy nie poddaję )

[Zyta Felicjańska]

Na FB czytałam, że jeden kociak jest w czyims domu...
A tych ratowanych przez fudacje ile przeżyło?

Trzymam kciuki. Moja Zuzia została wyleczona z pp surowicą, szansa więc jest

[bluerat]

Teraz w gabinecie jest tylko kotka z kocurkiem wyciągnięta ze schroniska przez Sabinalas.
Pozostałych w gabinecie już nie ma - ostatni pożegnał się z tym światem w czwartek.

Z trójki maluszków które pojechały do DT do Wrocławia, żyje 1 maluch, ale jego stan jest niepewny.
Trikolorka która pojechała do DS do Knurowa, też żyje, i ona chyba jest w dobrym stanie.

Kocurek czarny bezimienny - może lepiej nadać im jakieś imiona? - dzisiaj nadal jest oklapnięty, ale ma apetyt i w kuwecie zrobił normalnego ciemnobrązowego knutka bez krwi, a nie takie budynie jak ostatnie kilka dni. Dostaje codziennie Canglob P podskórnie. Z gorszych wiadomości - to zaczyna coraz bardziej smarkać.
W sobotę i dzisiaj koty dostały na spółkę po Zylexisie.

Kotka po doksycyklinie gluci się mniej, dzisiaj ma wyraźnie mniej zalepiony nos, podchodzi do jedzenia...ale nic nie je. Dokarmiana strzykawką połyka Recovery sprawnie i nie pluje tak jak Convalescensem. Jestem w stanie podać jej 1 puszkę 195g/dzień na 2-3 podania. Zważyłam ją dzisiaj i nadal chudnie Mimo dokarmiania i wcześniejszych kroplówek z 2,4kg spadła na 1,9kg
Za to zrobiła kupę na parapet na którym teraz przesiaduje.

Na dzień dzisiejszy leczenie, surowica, Recovery, Zylexis itd wyniosły 714zł
Jeden z klientów, który przeczytał o kotach na FB zostawił na ich leczenie 100zł więc saldo wynosi 614zł - jeżeli ktoś jeszcze mógłby wspomóc Sabinalas w opłaceniu leczenia kotów, to byłoby super!

[Zyta Felicjańska]

Mi strasznie głupio, ale w na razie u mnie z finansami krucho. Jest taki portal www.siepomaga.pl
może tam by ktoś zrobił wydarzenie?

Kotek mógłby się nazywać Feliks zdrobniale Felek, bo to oznacza szczęśliwy

[Sabinalas]

Powiem wprost...proszę o pomoc finansową w ich leczeniu, bo ja naprawdę nie mam z czego...oprócz tych 2, które ratuję ...mam u siebie na tymczasie 4 inne plus na stałe dokarmiam jakies 25 kotów ....Obłęd...

Wiec jeśli ktoś może mi pomóc, to proszę....sama nie dam rady tego udźwignąć...

[elfi]

Wpłacę jutro grosik. A jakaś fundacja typu Kocie życie lub TOZ mogłyby wesprzeć finansowo? Może spróbować do nich się też zwrócic?

[Sabinalas]

Pisałam do 3 fundacji...nie ma szans, wszystkie odmówiły...