Kurcze, Bazylkowi daję codziennie po troszeczku mięska i ostatnie 2 dni to była walka i wpychanie na siłę vs wypluwanie.
Dzisiaj wróciłam do Miamorka i Bazyl po pierwszym wepchniętym kawałku zaczął sam mi brać z ręki, a potem nawet z talerzyka. Niestety zaraz potem wszystko zwrócił

Było jakieś pół godziny po swojej porcji suchego i wiem, nie łączy się itp, ale ja daję mu tak mało tego mięcha, że to raczej nie ma wpływu. Tym razem zjadł więcej niż się spodziewałam i sądząc po ilości pokarmu, który zwrócił, na moje oko było to przejedzenie. Żałuję tego, że żołądek nie dostanie dziś swojej porcji do strawienia i przyzwyczajenia się, ale cóż. Jutro dam mu spokój, bo on jak coś zwróci to potem nie chce tego jeść, więc i o mięsie i o miamorku przypomnę mu we wtorek. Tego dnia dostaje steryd więc się zgra.