Tragedia!!mocznica ,anemia,krew rozrzedzona :((on umiera?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 27, 2014 14:08 Re: Tragedia!!mocznica ,anemia,krew rozrzedzona :((on umiera

Kotka Milka
Nie doradzę, bo na nerkach kompletnie się nie znam..
Co do stresu, osobiście zaryzykowałam, tuż po sedacji do badań krwi, zawiozłam kota do kliniki, za pożyczoną kasę, byleby robić coś z sensem, a nie jak dotychczas, na oko :roll: Opłaciło się, równie dobrze mógłby mi zejść.. To zawsze jest ryzyko. Wiozłam tam szmatkę, do tego komunikacją podmiejską, miejską, bo auto mi padło :roll: Równie dobrze mogłoby to nic nie dać. Chcę tylko powiedzieć, że to nie są łatwe pytania, czy odpowiedzi, każdy podejmuje ryzyko za siebie i jego skutki na siebie i nikt Ciebie z tego nie zwolni ...
Ja wybrałam ryzyko, bo czułam, ze dotychczasowi weci tylko czekają na jego śmierć, nic mu nie mają do zaoferowania, na co się nie godziłam.. Jakbym przegrała (o co trudno nie było), do dziś bym się gryzła, ze go tam zawiozłam, że telepałam w autobusach, że na koniec fundowałam mu tyle stresu, choćby pobranie krwi, którą w wyniku walki rozbryzgał na gabinet tak, ze nie starczyło na badania.. To jest ryzyko, ale też świadomość, że nie ma co trzymać zwierzaka u kogoś, kto tylko rozkłada ręce :roll: Wóz, albo przewóz, ja zaryzykowałam, równie dobrze mogłaby się nam nie udać.
Jak ktoś poleca może choć telefonicznie spróbuj zasięgnąć opinii ?
pwpw
 

Post » Sob wrz 27, 2014 14:11 Re: Tragedia!!mocznica ,anemia,krew rozrzedzona :((on umiera

Dziewczyny, to są znakomite rady, niestety rozbijają się o jedno, o pieniądze. Tak, cholernie przyziemne, ale wyżej tyłka się nie podskoczy.
Czy te np 2 tys, nie, nie upieram się, może tysiąc - złożycie się? Dołożycie się?
Bo chyba faktycznie nie czytacie ze szczególną uwagą i nie zorientowałyście się, że Kotka Milka nie ma kasy, nawet dla siebie. Więc egzotyczne propozycje są tyleż egzotyczne co po prostu niemoralne. No chyba, że deklarujecie wpłaty, wysokie wpłaty?


edit: Co do reszty objawień, nawet mi się nie chce reagować
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 27, 2014 14:17 Re: Tragedia!!mocznica ,anemia,krew rozrzedzona :((on umiera

deklaruje 150 zl jeśli kotek pojedzie do lecznicy w Tychach lub opłacę konsultacje mailową z dr Neską.

pearl83

 
Posty: 5
Od: Pt sty 31, 2014 22:26

Post » Sob wrz 27, 2014 14:18 Re: Tragedia!!mocznica ,anemia,krew rozrzedzona :((on umiera

Kotka Milka pisze:http://www.zwierzyniec-tychy.pl/galeria.html
to ta lecznica?

Odpisze tylko i uciekam bo czas goni niestety mnie :(
Tak to ta klinika zadzwoń może Dr. będzie akurat w domu i odbierze. Możesz przesłać mu wyniki na maila podam ci zaraz szybko jeszcze na pw. Wizyta naszego kota trwała 1,5godziny gdzie same usg to 15-20min

Z dr.Neską także rozmawialiśmy mailowo może do niej tez warto napisać
Ostatnio edytowano Sob wrz 27, 2014 14:20 przez CatAngel, łącznie edytowano 1 raz

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob wrz 27, 2014 14:20 Re: Tragedia!!mocznica ,anemia,krew rozrzedzona :((on umiera

Wiem, że kasa tu decyduje i nie od dziś..
Niestety teraz nic nie dołożę, nie mam skąd, niestety, a sama mam teraz wydatki :?
Ale telefon z prośbą o opinie nic nie kosztuje, można próbować, zapytać jakie koszta ewentualnie..
Wiem, ze Weci, większość, takie pytania źle traktują, a przynajmniej kiedyś traktowali :roll: , ale trzeba próbować..
No nic, chciałabym móc się dorzucić, ale nie mogę teraz, ja bym choć zadzwoniła licząc na to, że choć przez telefon, coś usłyszę, choćby, jest jeszcze szansa.. albo, nie ma co męczyć ...
pwpw
 

Post » Sob wrz 27, 2014 14:21 Re: Tragedia!!mocznica ,anemia,krew rozrzedzona :((on umiera

pwpw pisze:Wiem, że kasa tu decyduje i nie od dziś..
Niestety teraz nic nie dołożę, nie mam skąd, niestety, a sama mam teraz wydatki :?
Ale telefon z prośbą o opinie nic nie kosztuje, można próbować, zapytać jakie koszta ewentualnie..
Wiem, ze Weci, większość, takie pytania źle traktują, a przynajmniej kiedyś traktowali :roll: , ale trzeba próbować..
No nic, chciałabym móc się dorzucić, ale nie mogę teraz, ja bym cho zadzwoniła licząc na to, że choć przez telefon, coś usłyszę, choćby, jest jeszcze szansa.. albo, nie ma co męczyć ...

Tak, jeszcze trzeba mieć pieniądze na telefon.

Jak rozumiem, gdy Kotka Milka skontaktuje się z wybitnym wetem, CatAngel przyjedzie po nią i kota do Wadowic?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 27, 2014 14:22 Re: Tragedia!!mocznica ,anemia,krew rozrzedzona :((on umiera

O ile wiem, dr Neska przestała konsultować koty mailowo i telefonicznie. Ale może coś znowu się zmieniło?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 27, 2014 14:30 Re: Tragedia!!mocznica ,anemia,krew rozrzedzona :((on umiera

nie wiem czy dr Neska wciaż konsultuje mailowo/telefonicznie, ale warto zadzwonić i zapytać, najwyżej odmówi pomocy

pearl83

 
Posty: 5
Od: Pt sty 31, 2014 22:26

Post » Sob wrz 27, 2014 14:32 Re: Tragedia!!mocznica ,anemia,krew rozrzedzona :((on umiera

casica pisze:
pwpw pisze:Wiem, że kasa tu decyduje i nie od dziś..
Niestety teraz nic nie dołożę, nie mam skąd, niestety, a sama mam teraz wydatki :?
Ale telefon z prośbą o opinie nic nie kosztuje, można próbować, zapytać jakie koszta ewentualnie..
Wiem, ze Weci, większość, takie pytania źle traktują, a przynajmniej kiedyś traktowali :roll: , ale trzeba próbować..
No nic, chciałabym móc się dorzucić, ale nie mogę teraz, ja bym cho zadzwoniła licząc na to, że choć przez telefon, coś usłyszę, choćby, jest jeszcze szansa.. albo, nie ma co męczyć ...

Tak, jeszcze trzeba mieć pieniądze na telefon.

Jak rozumiem, gdy Kotka Milka skontaktuje się z wybitnym wetem, CatAngel przyjedzie po nią i kota do Wadowic?

Jeśli KM się skontaktuje, przekaże, myślę o Tychach, nie Dr Neska, badania, dotychczasowe wyniki, to usłyszy coś konkretnego, oby, a wtedy tu można na to zbierać.. Jak nie, to co? Usypiać, czy czekać, aż uśpić będzie trzeba? Jaka alternatywa?
I skąd ten ton? Byłam, bywam w czarnej D. , jak trzeba było oszukiwałam własną rodzinę, byle mieć kasę.. Bez gwarancji, że to coś Da. Ale jedno to, już nic się nie zrobi, a drugie, można, tylko kasy brak .. Chyba warto powalczyć o drugą opinie? Gdybym miała opłaciłabym ją, ale sama teraz co chwilę wydaję u weta, nie pomogę i piszę to wprost.
pwpw
 

Post » Sob wrz 27, 2014 15:21 Re: Tragedia!!mocznica ,anemia,krew rozrzedzona :((on umiera

pwpw pisze:
casica pisze:
pwpw pisze:Wiem, że kasa tu decyduje i nie od dziś..
Niestety teraz nic nie dołożę, nie mam skąd, niestety, a sama mam teraz wydatki :?
Ale telefon z prośbą o opinie nic nie kosztuje, można próbować, zapytać jakie koszta ewentualnie..
Wiem, ze Weci, większość, takie pytania źle traktują, a przynajmniej kiedyś traktowali :roll: , ale trzeba próbować..
No nic, chciałabym móc się dorzucić, ale nie mogę teraz, ja bym cho zadzwoniła licząc na to, że choć przez telefon, coś usłyszę, choćby, jest jeszcze szansa.. albo, nie ma co męczyć ...

Tak, jeszcze trzeba mieć pieniądze na telefon.

Jak rozumiem, gdy Kotka Milka skontaktuje się z wybitnym wetem, CatAngel przyjedzie po nią i kota do Wadowic?

Jeśli KM się skontaktuje, przekaże, myślę o Tychach, nie Dr Neska, badania, dotychczasowe wyniki, to usłyszy coś konkretnego, oby, a wtedy tu można na to zbierać.. Jak nie, to co? Usypiać, czy czekać, aż uśpić będzie trzeba? Jaka alternatywa?
I skąd ten ton? Byłam, bywam w czarnej D. , jak trzeba było oszukiwałam własną rodzinę, byle mieć kasę.. Bez gwarancji, że to coś Da. Ale jedno to, już nic się nie zrobi, a drugie, można, tylko kasy brak .. Chyba warto powalczyć o drugą opinie? Gdybym miała opłaciłabym ją, ale sama teraz co chwilę wydaję u weta, nie pomogę i piszę to wprost.


pwpw - której części "nie ma pieniędzy" nie rozumiesz. Chwilowo KM często nie ma pieniędzy nawet na jedzenie dla siebie. Ludzie jej nie pożyczą (miejscowi), rodziny od której mogłaby pożyczyć też nie ma. Pantalon jest leczony za kasę zebraną na forum, na KŁ jest wątek pomocowy dla KM - to nie jest kwestia "nie mogę w tym miesiącu wyskoczyć z 400 zł, ale w ciągu 2 miesięcy będę miała i oddam" tylko "nie mam i nie wiem jak długo będę zbierała, żeby oddać". Anka oddałaby ostatnią koszulę za swoje zwierzęta, jakby miała skąd, to by spod ziemi wygrzebała, ale Wadowice to jeszcze mniejsza miejscowość niż Rybnik i komunikacja/wybór lekarzy/możliwości zdobycia pieniędzy są o wiele mniejsze.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob wrz 27, 2014 15:24 Re: Tragedia!!mocznica ,anemia,krew rozrzedzona :((on umiera

Alienor
Oki to się wycofuje z rad. EOT.
pwpw
 

Post » Sob wrz 27, 2014 15:54 Re: Tragedia!!mocznica ,anemia,krew rozrzedzona :((on umiera

Rady też czasem trzeba przemyśleć. Tzn udzielanie ich. To tak jakby powiedzieć małemu Somalijczykowi - źle się odżywiasz chłopczyku, więcej świeżej wątróbki :x

Efekt jest taki, że dziewczyna płacze bo nie ratuje kota tak, jak powinna wg doradców. Mam nadzieję, że doradcom zrobiło się przynajmniej głupio.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 27, 2014 16:14 Re: Tragedia!!mocznica ,anemia,krew rozrzedzona :((on umiera

Jak o mnie chodzi to jakos mi nie glupio :-)
Ja swoja rade napisalam. Pisalam ze mozna nawet zadzwonic czy napisac. Nie trzeba jechac nie zmuszam. Ale warto spojrzec na to z innej strony

Anka jak bedzie trzeba pisz na pw.

Nie bede sie wdawac w zaczepne posty.

Eot :-)

edit:poprawka

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie wrz 28, 2014 18:53 Re: Tragedia!!mocznica ,anemia,krew rozrzedzona :((on umiera

Ktoś wie co z Pantalonem (Panem Talonem?) - nie wiem w końcu jak kiciuś ma na imię ...
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5633
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie wrz 28, 2014 18:58 Re: Tragedia!!mocznica ,anemia,krew rozrzedzona :((on umiera

Żyje. Dzisiaj Ania podaje kroplówkę podskórną, w małych dawkach - po 50 ml no i leki. Kot jest kontaktowy, ruchowo wydaje się sprawny. Jutro do weta.
Może jeszcze nie ten czas?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 73 gości