
Hejka, witam wszystkich
Od prawie 5 lat żyję z tymi dwoma kotami, czarna kotka i biały kocur. Jeżeli chodzi o kotkę to nie ma z nią najmniejszych problemów, mądra, nie namolna itp.
Natomiast kocur to jakiś wariat, przytulaśny jak nie wiem co, ale głupi i mówię to mimo, że nie wyobrażam sobie siebie bez kotów, albo z jednym ;P
Przez jakiś czas było wszystko ok, ale ostatnio białemu (oba są wykastrowane) coś zaczęło odwalać i mimo dwóch gigantycznych kuwet pełnych piasku i regularnie sprzątanych kocur leje na ten dywanik przed nimi! i to bezczelnie patrząc mi w oczy! a dodatkowo jak na ziemi lezy jakas szmatka, czy nwet skarpetka - leje na nią dosłownie i w przenośni, ostatnio nalał mi do kartonu z towarem czy na worek foliowy leżący na ziemii! Co mogę zrobić? kuwet częściej sprzątać się nie da, nigdy też więcej niż dwóch nie potrzebowałem (co ciekawe kuwety są czyste, ale przed nimi nalane) a niedługo wprowadzam się do dziewczyny, która uwielbia moje koty, ale będe miał przeebane jak zacznie biały lać tam gdzie leje teraz u mnie ;P
Próbowałem też WC Kici - czarny ok, biały nie załapał nic, absolutnie nic.
Mam też drugie pytanie - czy regularne wyczesywanie kotów ograniczy wypadanie siersci? Czy np czesząc je co 2 dni furminatorem http://www.loyalville.com/images/furlarge.jpg ograniczę ten kląb kłaków, ktore zostają na moim łóżku, ubraniu i dłoniach po nawet kilkusekundowym głaskaniu?
Pozdrawiam wszystkich kociarzy!