Tak ostatnio pisałam na swoim wątku:
Stadko 7 kocurków mieszka na jednej z pobliskiej wsi. Wyglądają całkiem dobrze, tylko dwa kocurki są najbiedniejsze. Rudzielec, ponieważ nie ma ogonka, wygląda jak oskalpowany kikut i ranka cały czas się paprze

I bury kocurek, który ponoć ledwo przetrwał zimę

Jest z nich wszystkich najbiedniejszy.
Pierwszy od lewej kocurek jest wykastrowany, ktoś wyrzucił go z samochodu.....
Kotek w tym miejscu nie ma, ale Pani ma mi pokazać jeszcze jedno miejsce, gdzie przebywają koty. Pani, która je dokarmia, nie jest najbogatsza... A w domu ma dwie swoje koteczki i jedną malutką, uratowaną, pogryzioną przez lisa

Pani jak najbardziej chciałaby swoje kotki wysterylizować, a dla małej znaleźć dom. Pomożecie ? Bo może już nawet jutro udałoby mi się zabrać te dwie kicie na zabiegi...

Dzisiaj wykastrowałam stąd 3 kocurki i 2 kotki od Pani.
Z kocurków zabrałam rudego, buraska i najstarszego weterana.
Rudzielec został opatrzony i ogonek został amputowany
Kotki na szczęście nie były w ciąży.
Wszystkie dochodzą do siebie pod czułą opieką Pani karmicielki, która w podzięce podarowała mi ciasteczka i pralinki
Czekam na zdjęcia i wkleję je wtedy na forum.
Koszt wszystkich zabiegów i amputacji ogonka, to... 300zł

To naprawdę moim zdaniem bardzo, bardzo mało, bo wychodzi 60zł za kota
Cały koszt pokrywa Powszechna Sterylizacja, dlatego proszę o pomoc, bardzo proszę...
A tutaj jeszcze jedna fotka z jakiegoś ostatniego karmienia...
