Mały Franuś i jego 4 cudy :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob wrz 20, 2014 19:52 Re: Dramat małego Franka. Nadzieja umiera ostatnia.

Wysłałam Arcanie prośbę na maila, ale ona chyba poza Warszawą w weekend. Nie mniej mamy jeszcze trochę czasu:) Rzeczywiście ten 4 to ciekawa data:)

A Franio po zdjęcia pocieszną i słodką gębę ma;)
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 20, 2014 19:58 Re: Dramat małego Franka. Nadzieja umiera ostatnia.

Się dogra jakoś. Najwyżej jak mówiłam, w niedzielę wrócimy po nocy a w poniedziałek w pracy oboje będziemy udawać że jesteśmy przytomni. Nie takie rzeczy się udawało w pracy 8)

Przy okazji Franek jest oczywiście od Franciszka, tego z Asyżu.
Jak go wet zobaczył po raz pierwszy to powiedział że miałam zwidy bo ten kot NIE MÓGŁ do mnie iść, co najwyżej pełzać (przysięgam, szedł, zataczał się i upadał ale szedł).
To był piątek po południu. W sobotę Fran był u innego weta, w niedzielę nieczynne, więc ten pierwszy wet go dopiero w poniedziałek wieczorem zobaczył.
Jak go zobaczył to powiedział, że kociaka sam święty Franciszek musi mieć pod opieką, bo to niemożliwe że nie dość że futrzak przeżył weekend, ale że zaczęły mu się po niecałych trzech dniach objawy neurologiczne cofać.

No musiał zostać Frankiem.

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Nie wrz 21, 2014 9:53 Re: Dramat małego Franka. Nadzieja umiera ostatnia.

Dziewczyny, gdyby nie bylo innego wyjścia...
Ale jesli Poker sama przywozi Franka i mimo niewygód może się dostosowac do mozliwosci Madie, to wolalabym nie. Dla mnie to dwa dni uziemienia w domu i zamieszania wśrod moich kotow, bo gamonie grasowalyby pobudzone, denerwując dodatkowo staruszke z poczatkami problemów nerkowych. Latwiej mi wziac dzien urlopu lub poswiecic weekend na transport zwierzakow niz wprowadzac nerwowe zamieszanie w domu. Poker, jesli obracasz w obie strony jednego dnia, to moze wygodniej w niedziele, gdy Madie wraca? Najwyzej szukamy przechowania na kilka godzin, zebys mogla wrocic w dzien. :)

Arcana

 
Posty: 5730
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 2 >>

Post » Nie wrz 21, 2014 9:57 Re: Dramat małego Franka. Nadzieja umiera ostatnia.

Rozumiem, byłaś jedyna, która mi przyszła do łebka.
Jest możliwość jeśli Was to coś ratuje, że mogę się do Warszawy wybrać na 12. Nie 17. Wtedy bylibyście u mnie dajmy na to w południe? Lepiej?
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 21, 2014 10:00 Re: Dramat małego Franka. Nadzieja umiera ostatnia.

Arcana, no spoko, jakby była opcja niedziela rano to też git. Mnie o ten powrót za jasnego najbardziej chodzi, nienawidzę długich tras wieczorami (tak, dupa nie kierowca, wiem). Madie, Warszawa w samo południe na pewno wystarczy, wtedy jak się zacznie ściemniać to większość drogi by była za nami czyli luz.

Jest jeszcze opcja że koleżanka będzie jakoś w okolicy tej daty jechać do stolicy, być może wtedy opchnie Franka komuś od siebie na dzień czy dwa aż Madie wróci.
I jest jeszcze jedna supermożliwość w Warszawie, ale to napiszę jak będę pewna.

Na razie powtórzę tylko raz jeszcze że Alienor jest czarownica i jak ktoś chce w totka wygrać to nie ma siły, tylko do Alienor 8O 8O 8O

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Nie wrz 21, 2014 11:28 Re: Dramat małego Franka. Nadzieja umiera ostatnia.

Może skorzystam z jej czarodziejskich możliwości ;)

Wygrana w totka, nawet niewielka by sie przydała:)
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 21, 2014 11:47 Re: Dramat małego Franka. Nadzieja umiera ostatnia.

O, to ja sie zapisuje w totkowa kolejke jako druga :wink:
A tymczasem mocne kciuki za akcje :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie wrz 21, 2014 11:49 Re: Dramat małego Franka. Nadzieja umiera ostatnia.

Bardzo mi przykro, ale gry losowe to nie moje dominium. I nie jestem czarownica, tylko meiga - totalnie inne zasady działania. :mrgreen:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie wrz 21, 2014 11:51 Re: Dramat małego Franka. Nadzieja umiera ostatnia.

A kto to taki :?:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie wrz 21, 2014 13:58 Re: Dramat małego Franka. Nadzieja umiera ostatnia.

Erin pisze:A kto to taki :?:

Specyficzny przypadek znany w Galicji (tej z Santiago de Compostela) - osoba, która w normalnej rodzinie rodzi się z darem magii. Przy czym - ponieważ nie jest "sterowana" ani zaklęciami ani układem z siłami ciemności, a jedynie pragnieniami - czasem działa, czasem nie. Jako że moi hiszpańscy znajomi po ok. pół h znajomości zaczynali mnie nazywać "meiga galega" dotarłam do obszernego wyjaśnienia o co chodzi. To powyżej to uproszczony skrót.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie wrz 21, 2014 14:01 Re: Dramat małego Franka. Nadzieja umiera ostatnia.

Intrygujace bardzo :)
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie wrz 21, 2014 14:03 Re: Dramat małego Franka. Nadzieja umiera ostatnia.

Bardzo fajna opowieść:) Jestes pewna, że nie masz snów o żółtych kulkach z numerkami?;>
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 21, 2014 14:16 Re: Dramat małego Franka. Nadzieja umiera ostatnia.

Generalnie - nie. Sądząc z pełnego opisu (podawanego przez antropologa kultury) - jakby meiga bardzo koniecznie chciała wygrać to los, który by kupiła byłby wygranym. Przy czym "chcę wygrać żeby mieć pieniądze na podróż dookoła świata" już eliminuje szanse wygranej, bo jest zbyt logiczne a za mało emocjonalne. Brak szczęścia w miłości i - mówiąc metaforycznie - jabłko, które wygrane zmienia się w ulęgałkę - idą w pakiecie. Chciałybyście?
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie wrz 21, 2014 14:28 Re: Dramat małego Franka. Nadzieja umiera ostatnia.

a jakbyś (czysto hipotetycznie :lol: ) chciała dla kogoś to może da się ten pakiet ominąć? :mrgreen:

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Nie wrz 21, 2014 16:38 Re: Dramat małego Franka. Nadzieja umiera ostatnia.

Jak dla mnie moze byc.
Ilu futrom mozna by pomoc.
Ech, rozmarzylam sie :oops:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: IrenaIka2 i 39 gości