<2>Moje wolnozyjące....odeszły blokowe... Szafiś kochana ...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 15, 2014 22:16 Re: <2> Majeczka walczy o zycie, ale trzeba nam cudu...

No tak, zapomnialam że krew nie szla a przez tydzien to wiele moglo się zmienić w obrazie krwi.
Niech daje jesć maksymalnie często dopóki może. Nawet co kilkanaście minut. Po odrobinie. Potem kota tez musi pospać.:) TYlko żeby butle zmieniła na mocno ciepłe przed pójssciem spać. Zresztą sama wiesz

Chyba nie dobrym pomyslem jest podawanie glukozy. Deksametazon ma w swoim dzialaniu glukozotworczość a mamy do czynienia , prawdopodobnie z trzustką. Nie wiemy jak trzustka dziala w tym momencie. U mojej starowinki mamy w kólko braki w cukrze. ale może byc odwrotnie.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pon wrz 15, 2014 22:19 Re: <2> Majeczka walczy o zycie, ale trzeba nam cudu...

Dogrzewać tak. Karmić najlepiej często i po trochu, z kleikiem, który utrudnia wymioty.
Najważniejsze - co z anemią?
Jeśli kotka ma coś od kleszcza czy hemobartonellę, to narkoza osłabiła organizm i uruchomiła atak pasożytów.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15257
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon wrz 15, 2014 22:24 Re: <2> Majeczka walczy o zycie, ale trzeba nam cudu...

Kleik z czym?
Skąd mamy wiedziec czy to hemabartecos tam skoro teraz nie mozna zrobic badan krwi...
Nawet nie wiem czy ona jeszcze zyje, pani Zosia nie odbiera telefonu.

Asiza, nalać w butelki wrzątek wręcz czy prawie wrzatek? i gdzie najlepiej oblozyć kotę?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon wrz 15, 2014 22:55 Re: <2> Majeczka walczy o zycie, ale trzeba nam cudu...

Kleik przetarty sam albo z kocią puszką czy gerberkiem. Ważne, żeby coś było w żołądku.
Anemię można stwierdzić po dziąsłach. Niezależnie od przyczyny, to zagrożenie życia i trzeba się liczyć z transfuzją.
Hemobartonellę najłatwiej rozpoznać po poziomie erytrocytów i po skutkach leczenia. Od razu podaje się unidox w podwójnej dawce i jeśli po 2 dniach erytrocyty ruszają w górę, to znaczy że to ta przyczyna i kontynuuje się leczenie 3 tygodnie. Jeśli nie ruszą, to znaczy, ze jest coś innego.Tydzień po zakończeniu leczenia robi się badanie krwi PCR.
Kotka miała tyle już działań medycznych i leków, że to zaciera obraz, co wywołało ten stan. Ale też była wszechstronnie zapaprana - i zranienie, i kleszcze, i zęby. Ponieważ na wejściu wyniki krwi miała dobre, to wygląda, że to jednak odpasożytnicza sprawa, być może uruchomiona przy osłabieniu kota.
Wątroba po czymś takim też ma prawo być naruszona, co skutkuje płynem w brzuchu.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15257
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon wrz 15, 2014 23:01 Re: <2> Majeczka walczy o zycie, ale trzeba nam cudu...

Myślę, ze wczorajsza i dzisiejsza dawka enrobiofloxu tez jest decydująca.
Własnie probowała dojśc do kuwetki i się przewrociła.

Ja ciągle nie wiem jak ja leczyć, jesli oczywiście do jutra przeżyje.
I wkurza mnie to, bo nie jestem wetem, a muszę coś jak wet zrobić.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon wrz 15, 2014 23:38 Re: <2> Majeczka walczy o zycie, ale trzeba nam cudu...

Moim zdaniem załatwili Ci kotkę tą ogromną ilością kroplówki z glukozą, tej glukozy musiało być dużo, a kot nie odżywia się cukrem. Pisałem, że moje koty po glukozie czuły się gorzej. Gorzej, to znaczy osłabienie, brak apetytu, wymioty, tak jak tutaj. Płyn w jamie brzusznej też może być wynikiem zalania tymi kroplówkami i stanem zapalnym wątroby. Kłopoty z pobraniem krwi nie musiały wynikać z odwodnienia, czasem naczynia zaciskają się wskutek stresu. Nie wygląda to dobrze, jeśli jej temperatura obniża się. Jeśli kotka przeżyje do jutra, powinna moim zdaniem dostać pod skórę ciepłą kroplówkę z samego NaCl, nawet mniej niż 150 ml i trochę furosemidu, np. 0,3 ml na odwodnienie właśnie, czyli na pobudzenie pracy nerek i przepłukanie organizmu. Do jedzenia dodawaj kreon, tak jak pisałem, bo przy chorej trzustce ona nie trawi i marnieje z głodu. Ja daję gerberki (kurczak, indyk), a jako kleik wywar z siemienia lnianego.

jul-kot

 
Posty: 1063
Od: Wto sty 27, 2004 18:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 16, 2014 0:00 Re: <2> Majeczka walczy o zycie, ale trzeba nam cudu...

Pewnie masz rację. Po niedzielnej kroplowce, gdy dostała ringera od razu się ozywiła. dzisiaj jest do dupy.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto wrz 16, 2014 0:05 Re: <2> Majeczka walczy o zycie, ale trzeba nam cudu...

A tymczasem... własnie wrociłam od Diabełków, bo w ferworze zajmowania się Majką o nich nikt nie pamieta i jest nowy problem - chuda Ogonka. Już zauwazyłam w tamtym tygodniu, a nawet jeszcze wcześniej, w tygdoniu zaginięcia Maji, że miauczy, bo jest glodna, ale wybrzydza. Teraz dałam jej saszetkę felixa, wzięła kęs do pyszczka i odskoczyła z miaukiem; wypiła troszkę medicara , a potem dałam jej do jedzenia taki mus - jadła gdy odchodziłam. Ale trzeba si,enia tez zająć. To gorsze, bo ona jest dzikuskiem mocnym, nie daje sie dotknąć, dopiero od niedawna podchodzi do mnie bliżej, ale nie blisko.
Natomiast od początku choroby Majeczki regularnie głaszczę Bialowąsa, a nawet już wiem, ze lubi drapanie za uszkami i pod bródką.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto wrz 16, 2014 0:13 Re: <2> Majeczka walczy o zycie, ale trzeba nam cudu...

Może mieć chore dziąsła albo zęby. U mnie tak reagują koty z zapaleniem dziąseł.
Też mam kotkę Maję, i jej siostrę Kaję na dodatek.

jul-kot

 
Posty: 1063
Od: Wto sty 27, 2004 18:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 16, 2014 0:25 Re: <2> Majeczka walczy o zycie, ale trzeba nam cudu...

jul-kot pisze:Może mieć chore dziąsła albo zęby. U mnie tak reagują koty z zapaleniem dziąseł.
Też mam kotkę Maję, i jej siostrę Kaję na dodatek.

Mieliśmy taką kotę właśnie z takim objawem - okazało się, ze miała ropnia w pyszczku.

Majka słaba jak cholera, nie jest w stanie utrzymac się na łapkach. Szybciej oddycha, moze za duzo tego ogrzewania, bo wychodzi z transporterka z butelkami i polarkami.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto wrz 16, 2014 6:34 Re: <2> Majeczka walczy o zycie, ale trzeba nam cudu...

Żyje, ale jest źle, w nocy był koszmarny kryzys, ale jest jeszcze z nami.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto wrz 16, 2014 9:28 Re: <2> Majeczka walczy o zycie, ale trzeba nam cudu...

Daj jej kroplówkę z samego NaCl tak jak pisałem, ale bez furosemidu, bez niczego. Moja żona uważa, że kotka jest przecukrzona, ma już cukrzycę i wydziela cukier przez nerki, czyli nerki i tak są pobudzone. Większość weterynarzy daje glukozę, nie wiadomu dlaczego, glukozę można dawać psu albo człowiekowi, ale nie kotu. Pytaliśmy o glukozę dr Biel z SGGW, mówiła, że kotu szkodzi i podawanie jest błędem.

jul-kot

 
Posty: 1063
Od: Wto sty 27, 2004 18:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 16, 2014 12:54 Re: <2> Majeczka walczy o zycie, ale trzeba nam cudu...

jul-kot pisze:Daj jej kroplówkę z samego NaCl tak jak pisałem, ale bez furosemidu, bez niczego. Moja żona uważa, że kotka jest przecukrzona, ma już cukrzycę i wydziela cukier przez nerki, czyli nerki i tak są pobudzone. Większość weterynarzy daje glukozę, nie wiadomu dlaczego, glukozę można dawać psu albo człowiekowi, ale nie kotu. Pytaliśmy o glukozę dr Biel z SGGW, mówiła, że kotu szkodzi i podawanie jest błędem.



Nic dodac nic ująć.

Ostre zapalenie trzustki jak drut. Glukoza 440!

Stan ciężki. Dość blade błony śluzowe i znacznie odwodniona. Biegunka cały czas. Palpacyjnie w brzuchu płynna zawartość, ale brak bolesności.

Test na parwo - ujemny.

Wetka z problemami, ale załozyła wenflon.
Maja dostała dożylnie NaCl 150ml i duphalyte 20ml. Do tego Ornipural 2ml, Ranic 0,2ml, a podskornie Cerenię przeciwwymiotnie i Bioitraxon - aby uniknąć sepsy.
Dzisiaj temperatura 37,4, więc nadal dogrzewanie.
Karmienie co godzinę-dwie tylko gerberkowym kurczakiem lub mięsem.
Jeśli by się pojawiły mimo to wymioty i/lub ostra biegunka mam jej zrobić wieczorem 150ml ringera podskornie. Jesli nie będzie kroplowki to elektrolity do pyska.
Wieczorem smecta 1/2 saszetki.
jutro kolejna dozylna kroplowka i antybiotyk.

Jak przezyje. Oby przezyła. Prosiłam ja o to.

Dziękuję Wam za obecność i cenne wskazówki i liczę na nie/nią cały czas.
To bardzo dla mnie ważne.

Dzisiaj Maję zabrałam do przyjaciółki mojej wetki - dzisiaj wrociła z urlopu.
Rano spięłam się z paniami trzema , ktore przekonywały mnie, abym pojechała na Podleśną, bo dzisiaj jest sensowna lekarka i one z nia już rozmawiały i ona czeka na Maje i zmieni jej leczenie i w ogóle widzi błędy popełnione przez jej kolegów.
Zareagowałam dość ostro. Może za ostro. Trudno.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto wrz 16, 2014 12:58 Re: <2> Majeczka walczy o zycie, ale trzeba nam cudu...

Koszt dzisiejszej wizyty 129zł.

Mam prosbę, a właściwie dwie:
-o wsparcie leczenia Maji
-o pozyczenie mi pieniędzy na jej leczenie.


Zaplaciłam z pozyczonych na oddanie długu. Dlug musze i tak oddać, mam nóż blisko gardła, ale wiem jedno (i tak dzisiaj argumentowałam karmicielkom): pieniądze mozna pozyczyć, kotu zycia się nie zwroci, jak ktoś spaprze robotę i kot je w efekcie tego straci.

Bedę wdzięczna za pomoc.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto wrz 16, 2014 12:59 Re: <2> Majeczka walczy o zycie, ale trzeba nam cudu...

I jeszcze: 10 dni temu, przy przyjęciu do szpitalika na Podlesnej Maja wazyła 3,8kg, dzisiaj wazy 2,9kg.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05 i 179 gości