
jutro domestosem kuwete przelecę
a czasem przesiaduje w naszej szafie czyli muszę wyprać całą szafe..... o matko
i nawet nie da się go pogłaskać ba zobaczyć - sierściuch i tyle
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Jak się bardzo dobrze wypłucze to raczej nieMamaMeli pisze:kuwetę wystarczy wyparzyć, po domestosie kotek może ją zbojkotować.
Tundra pisze:A spójrz na to z tej strony - kłaki Ci po chałupie nie latają, nikt Cię o czwartej rano nie budzi, jedzenia po kuchni nie rozwala (moja kotka nabrała ostatnio zwyczaju wyciągania kawałków wołowiny z miski i jedzenia ich mniej lub bardziej obok, o zabezpieczaniu okien możesz spokojnie pomyśleć, forum poczytać, na klawiaturę nikt się nie wpycha...
Otóż todzika ruta pisze:Hmmm, oddychaj głęboko, policz do dziesięciu, i takie tam...
mziel52 pisze:Nie rób tego kotu, daj mu czas. To nie pies, który bez przerwy patrzy za człowiekiem. On wyczuwa, że koncentrujecie na nim uwagę i ma obawy, dlaczego. Dla własnej przyjemności to pluszak wystarczy, nie trzeba po nim sprzątać, nic nie zniszczy, i gotów do przytulania w każdej chwili. Są już nawet elektroniczne, reagujące na właściciela.
Satysfakcja z kota polega na stopniowym rozumieniu go, obserwacji, poznawaniu charakteru, radości, że nas zaakceptował mimo początkowych lęków, że mu u nas dobrze, niezależnie czy się mizia, czy nie. Kot jest wybitnie inteligentną istotą, świetnym obserwatorem, nawet jeśli siedzi schowany, to wie, co się wokoło dzieje, ma swoje tempo poznawania terenu i uznania go za bezpieczny. Dziki na pewno nie jest, bo by nie siedział na ręku, tylko pogryzł, zdrapał i się wyrwał. Potrzebny jest czas i cierpliwość.
Użytkownicy przeglądający ten dział: dorcia44, kasiek1510, puszatek i 112 gości