
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
KotkaWodna pisze:przywiozłam ostatnio z grzybobrania kilkanaście pięknych borowików i 60 rydzów![]()
prawdziweczki poszły na sznurek, a rydzyki w przetwory ;>
gosiaa pisze:Tata dzisiaj wrócił z grzybów, 2 godziny, 86 prawych, innych nie zbiera, jeździ w konkretne miejsce po konkretne grzyby
Amica pisze:A ja kiedyś kupiłam maślaki (już oczyszczone), udusilam w śmietanie i .....wyrzuciłamPo pierwszym widelcu miałam odruch wymiotny.
Z grzybów tez najbardziej lubię suszone.
casica pisze:To się wie. Ja nawet bym się nie zabrała do duszenia. Tylko raz w życiu podjęłam bohaterską próbę spożycia grzybów w białym barszczu i nie były one suszone. Niestety, natychmiast musiałam opuścic towarzystwo i rączo biec do toalety, dobiegłam
felin pisze:casica pisze:To się wie. Ja nawet bym się nie zabrała do duszenia. Tylko raz w życiu podjęłam bohaterską próbę spożycia grzybów w białym barszczu i nie były one suszone. Niestety, natychmiast musiałam opuścic towarzystwo i rączo biec do toalety, dobiegłam
Nienormalna jakaś![]()
Ale mam wqrw![]()
Wyjechałam wczoraj wieczorem i dziś wieczorem wróciłam. Kocurami miała się zająć ciotka, której wyjaśniłam detalicznie co i jak. I co? I wszystko nie tak![]()
I jeszcze musiałam latać awaryjnie do sklepu po mięcho, bo nie wyjęła z zamrażalnika albowiem myślała, że to pod zamrażalnikiem w folii aluminiowej to mięsoJa się pytam, od czego wszyscy mają komórki (te szare też)?
zabers pisze:Też nie jem właściwie świeżych grzybów. Nie, żebym się brzydziła, ale bardzo źle się potem czuję.
Suszone - bardzo, a owszem.
Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia, Nul i 40 gości