Moje koty XV. Gdy budzi się potwór :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 14, 2014 23:05 Re: Moje koty XV. Ignaś celebryta :)

W zeszłym roku spotkałam pewną obywatelkę, mieszkankę wsi, w której zbieram owe maślaczki, która bardzo żałowała, że tam nie mieszkam, bo ona chętnie by mi oczyściła zawartość wiaderka :strach:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 14, 2014 23:08 Re: Moje koty XV. Ignaś celebryta :)

A tak, pamiętam jak o tym pisałaś. Wiesz co? Ja bym zaryzykowała nocleg :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 14, 2014 23:13 Re: Moje koty XV. Ignaś celebryta :)

Ale stamtąd mam do siebie tylko 2 kilometry. I kotostan w domu do obsłużenia.
Bardziej by się opłaciło zostawić i następnego dnia odebrać. Niestety, tym razem babuszki nie spotkałam; ale maślaków też wyraźnie mniej.
Coś średnio grzybny ten rok :? Na ogół udawało mi się ususzyć 3 litrowy słój, a chwilowo tylko kilka sznureczków :roll:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 14, 2014 23:16 Re: Moje koty XV. Ignaś celebryta :)

Ja bym chciała prawdziwki. kocham suszone prawdziwki :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 14, 2014 23:17 Re: Moje koty XV. Ignaś celebryta :)

Taaa, kto nie lubi? Znalazłam jednego - niestety, robaczywy się okazał :evil: A taki był przystojny :cry:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 14, 2014 23:37 Re: Moje koty XV. Ignaś celebryta :)

podlec!
Ale ja teraz przerabiam pomidory na wszelkie możliwe sposoby :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 15, 2014 0:25 Re: Moje koty XV. Ignaś celebryta :)

przywiozłam ostatnio z grzybobrania kilkanaście pięknych borowików i 60 rydzów :1luvu:
prawdziweczki poszły na sznurek, a rydzyki w przetwory ;>

KotkaWodna

Avatar użytkownika
 
Posty: 2588
Od: Pon kwi 07, 2014 21:26
Lokalizacja: Dwie Rzeki

Post » Wto wrz 16, 2014 20:57 Re: Moje koty XV. Ignaś celebryta :)

Tata dzisiaj wrócił z grzybów, 2 godziny, 86 prawych, innych nie zbiera, jeździ w konkretne miejsce po konkretne grzyby :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 16, 2014 21:28 Re: Moje koty XV. Ignaś celebryta :)

A ja kiedyś kupiłam maślaki (już oczyszczone), udusilam w śmietanie i .....wyrzuciłam :( Po pierwszym widelcu miałam odruch wymiotny.
Z grzybów tez najbardziej lubię suszone.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Wto wrz 16, 2014 22:23 Re: Moje koty XV. Ignaś celebryta :)

Dziewczęta :twisted:
KotkaWodna pisze:przywiozłam ostatnio z grzybobrania kilkanaście pięknych borowików i 60 rydzów :1luvu:
prawdziweczki poszły na sznurek, a rydzyki w przetwory ;>

gosiaa pisze:Tata dzisiaj wrócił z grzybów, 2 godziny, 86 prawych, innych nie zbiera, jeździ w konkretne miejsce po konkretne grzyby :)

Co to jest kurczę? Zygzyg marcheweczka? Sadystki :lol:
Amica pisze:A ja kiedyś kupiłam maślaki (już oczyszczone), udusilam w śmietanie i .....wyrzuciłam :( Po pierwszym widelcu miałam odruch wymiotny.
Z grzybów tez najbardziej lubię suszone.

To się wie. Ja nawet bym się nie zabrała do duszenia. Tylko raz w życiu podjęłam bohaterską próbę spożycia grzybów w białym barszczu i nie były one suszone. Niestety, natychmiast musiałam opuścic towarzystwo i rączo biec do toalety, dobiegłam :ok:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 16, 2014 22:33 Re: Moje koty XV. Ignaś celebryta :)

casica pisze:To się wie. Ja nawet bym się nie zabrała do duszenia. Tylko raz w życiu podjęłam bohaterską próbę spożycia grzybów w białym barszczu i nie były one suszone. Niestety, natychmiast musiałam opuścic towarzystwo i rączo biec do toalety, dobiegłam :ok:

Nienormalna jakaś :?
Ale mam wqrw :evil:
Wyjechałam wczoraj wieczorem i dziś wieczorem wróciłam. Kocurami miała się zająć ciotka, której wyjaśniłam detalicznie co i jak. I co? I wszystko nie tak :roll:
I jeszcze musiałam latać awaryjnie do sklepu po mięcho, bo nie wyjęła z zamrażalnika albowiem myślała, że to pod zamrażalnikiem w folii aluminiowej to mięso :evil: Ja się pytam, od czego wszyscy mają komórki (te szare też)? :twisted:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 16, 2014 22:44 Re: Moje koty XV. Ignaś celebryta :)

felin pisze:
casica pisze:To się wie. Ja nawet bym się nie zabrała do duszenia. Tylko raz w życiu podjęłam bohaterską próbę spożycia grzybów w białym barszczu i nie były one suszone. Niestety, natychmiast musiałam opuścic towarzystwo i rączo biec do toalety, dobiegłam :ok:

Nienormalna jakaś :?
Ale mam wqrw :evil:
Wyjechałam wczoraj wieczorem i dziś wieczorem wróciłam. Kocurami miała się zająć ciotka, której wyjaśniłam detalicznie co i jak. I co? I wszystko nie tak :roll:
I jeszcze musiałam latać awaryjnie do sklepu po mięcho, bo nie wyjęła z zamrażalnika albowiem myślała, że to pod zamrażalnikiem w folii aluminiowej to mięso :evil: Ja się pytam, od czego wszyscy mają komórki (te szare też)? :twisted:

Tam zaraz nienormalna, nienormalni to jedzą grzyby takie świeże, z lasu :P
A tak serio to nie wiem czemu, ale się brzydzę i już, nikt mnie nie namówi, brrr
ale, że dobra, przedobra ze mnie kobieta to innym nie bronię :)

Właśnie przeczytałam na wnerwionych o Twojej traumie. Wnerw podzielam i współczuję :x
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 17, 2014 7:33 Re: Moje koty XV. Ignaś celebryta :)

Też nie jem właściwie świeżych grzybów. Nie, żebym się brzydziła, ale bardzo źle się potem czuję.
Suszone - bardzo, a owszem.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 17, 2014 8:03 Re: Moje koty XV. Ignaś celebryta :)

zabers pisze:Też nie jem właściwie świeżych grzybów. Nie, żebym się brzydziła, ale bardzo źle się potem czuję.
Suszone - bardzo, a owszem.

A wiesz, ciekawe, moja mama też dlatego unika grzybów, mówi, że czuje się po nich ciężka, jakaś wzdęta.
W sumie, jak się zastanowić, to raczej nic dziwnego bo są ciężkostrawne i chłoną z otoczenia wszelkie zanieczyszczenia.

To moje "brzydzenie się" - mnie grzyby po prostu rosną w ustach, nie jestem w stanie tego przełknąć, mowy nie ma. Zbierać nawet lubię, poza "blaszkowymi", takich nawet nie dotknę, wyjątek to kurki.

A suszone kocham, zwłaszcza prawdziwki
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 17, 2014 8:05 Re: Moje koty XV. Ignaś celebryta :)

Grzyby to w zasadzie nie maja większych wartości odżywczych. Suszone dają tylko smak. Ale ja kocham w każdej postaci :oops:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33215
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul i 30 gości