Żółty, rak, już bez łapki, szukamy domu

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto sie 12, 2014 18:17 Re: Żółty, rak, już bez łapki, szukamy domu

justyna8585 pisze:
kropkaXL pisze:Justyna a masz konto na FB?



Mam i dołączyłam do wydarzenia, zawsze była taka opcja-udostępnij,a teraz jej tam nie ma...coś pozmieniali?

ano pozmieniali, na początku też było mi trudno się połapać
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto sie 12, 2014 18:18 Re: Żółty, rak, już bez łapki, szukamy domu

Jest, tylko ukryta pod "zaproś"-kliknij w strzałke przy "zaproś " i tam będzie "udostępnij"
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pt sie 15, 2014 14:42 Re: Żółty, rak, już bez łapki, szukamy domu

kropkaXL pisze:Jest, tylko ukryta pod "zaproś"-kliknij w strzałke przy "zaproś " i tam będzie "udostępnij"

A ja kombinowałam jak to zrobić...dzięki...

na olx raz był wzięty telefon...dzwonił ktoś?

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Pt sie 15, 2014 16:22 Re: Żółty, rak, już bez łapki, szukamy domu

justyna8585 pisze:
kropkaXL pisze:Jest, tylko ukryta pod "zaproś"-kliknij w strzałke przy "zaproś " i tam będzie "udostępnij"

A ja kombinowałam jak to zrobić...dzięki...

na olx raz był wzięty telefon...dzwonił ktoś?

nikt nie dzwonił :(
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro wrz 10, 2014 21:13 Re: Żółty, rak, już bez łapki, szukamy domu

Żółty miał zabieg-usunięto 4 zęby, były w fatalnym stanie :(

Ktoś pomoże w spłacie długu?

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Czw wrz 11, 2014 11:57 Re: Żółty, rak, już bez łapki, szukamy domu

proszę o konto Marysi, niewiele,ale chociaż parę groszy prześlę
i wielkie kciuki za zdrówko :ok: :ok: :ok:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26890
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Nie wrz 14, 2014 18:04 Re: Żółty, rak, już bez łapki, szukamy domu

alessandra pisze:proszę o konto Marysi, niewiele,ale chociaż parę groszy prześlę
i wielkie kciuki za zdrówko :ok: :ok: :ok:

Bardzo dziękuję, mar9 pewnie wyśle.

napisała do mnie na fb pani w sprawie żółtego, chciała dać mu dom,ale w domu jest dwójka małych dzieci.To niestety nie dom dla niego.

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Nie wrz 14, 2014 19:19 Re: Żółty, rak, już bez łapki, szukamy domu

Dyziolek już je, nawet chrupki więc dziąsełka chyba sie wygoiły.
Zaczął też znów rozdawać kukcańce więc wszystko wróciło do normy :mrgreen:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto wrz 23, 2014 17:02 Re: Żółty, rak, już bez łapki, szukamy domu

Obrazek

Obrazek :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Mam nadzieje,że trochę ulżyło z ząbkami i Dyziulek jest już weselszy :ok:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26890
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto wrz 23, 2014 17:14 Re: Żółty, rak, już bez łapki, szukamy domu

alessandra pisze:Obrazek

Obrazek :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Mam nadzieje,że trochę ulżyło z ząbkami i Dyziulek jest już weselszy :ok:

W kwestii jedzenia Dyziol sobie już bardzo dobrze radzi ale charakterek mu się nie zmienił.
Dalej rozdaje klapsy, i kotom i mnie.
A żeby było zabawniej to układa się przy mnie, lubi głaski ale jak się czasem odwinie to zostawia mi na ręce rany cięto-szarpane :? :wink:
A mówią, że to kobiety zmienne są :mrgreen:
Wygląda więc na to, że Dyziol nieprędko stanie się kotem adopcyjnym, o ile w ogóle ten moment kiedykolwiek nastąpi.
Tak więc póki co to nawet go nie ogłaszam bo to nie ma sensu, przynajmniej na razie.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto wrz 23, 2014 19:42 Re: Żółty, rak, już bez łapki, szukamy domu

mar9 pisze:
alessandra pisze:Obrazek

Obrazek :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Mam nadzieje,że trochę ulżyło z ząbkami i Dyziulek jest już weselszy :ok:

W kwestii jedzenia Dyziol sobie już bardzo dobrze radzi ale charakterek mu się nie zmienił.
Dalej rozdaje klapsy, i kotom i mnie.
A żeby było zabawniej to układa się przy mnie, lubi głaski ale jak się czasem odwinie to zostawia mi na ręce rany cięto-szarpane :? :wink:
A mówią, że to kobiety zmienne są :mrgreen:
Wygląda więc na to, że Dyziol nieprędko stanie się kotem adopcyjnym, o ile w ogóle ten moment kiedykolwiek nastąpi.
Tak więc póki co to nawet go nie ogłaszam bo to nie ma sensu, przynajmniej na razie.



Wygląda na to,że to był podwórkowy kot...

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Sob lis 08, 2014 17:28 Re: Żółty, rak, już bez łapki, szukamy domu

pozdrawiamy Dyziulka i resztę ferajny i mam nadzieję,ż echłopak nie ma jesiennej depresji :wink: :201461

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26890
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob lis 08, 2014 18:21 Re: Żółty, rak, już bez łapki, szukamy domu

alessandra pisze:pozdrawiamy Dyziulka i resztę ferajny i mam nadzieję,ż echłopak nie ma jesiennej depresji :wink: :201461

No co Ty, Dyziol i chandra :wink: :lol: :ryk:
Dyziol regularnie rozdaje liście kotom, które nieopatrznie i nieodpowiedzialnie zbliżą się na odległość Dyziowej łapki :mrgreen:
Nawet ja kradnę głaski Dyziolowego futerka.
Czatuję na Dyziową nieuwagę i szybko: głask, głask, głask i ucieczka ręki.
Na takie krótkie chwile czułości Dyziol łaskawie zezwala, choć nie zawsze. Bywa, że i takie krótkie chwile są zakazane.
Ale ja się nie poddaję i ciągle od nowa próbuję obłaskawić Jego Wysokość Dyziola I Groźnego :lol:
Ps. Ironią losu jest to, że w nocy Dyziol kładzie się na skraju stolika bardzo, bardzo blisko mojego łóżka.
Tak jakby chciał powiedzieć: chciałbym ale się wstydzę :wink:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob lis 08, 2014 18:31 Re: Żółty, rak, już bez łapki, szukamy domu

czasem takie koty bywają , mój Milo [*] taki był kot wolnożyjacy w domu,Dyzio chyba z tych kotów - trzeba żyć na jego prawach :wink: :201461

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26890
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob lis 08, 2014 20:08 Re: Żółty, rak, już bez łapki, szukamy domu

alessandra pisze:czasem takie koty bywają , mój Milo [*] taki był kot wolnożyjacy w domu,Dyzio chyba z tych kotów - trzeba żyć na jego prawach :wink: :201461

tys prowda :mrgreen:
dlatego ON to Jego Wysokość Dyzio I Groźny
a JA to jego uniżona służka :mrgreen: :ryk:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 38 gości