<2>Moje wolnozyjące....odeszły blokowe... Szafiś kochana ...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 08, 2014 17:50 Re: <2> Majeczka w szpitalu-odetchnęłam ale kciuki cały cza

Majeczka byla znieczulana, aby móc ją dokładnie obejrzec i zbadac i znaleźc przyczynę słabego apetytu. Doktorki wymacały, wygoliły sporą część kota i znalazły na grzbiecie, mniej więcej w odległości 1/3 od nasady ogona bardzo duzy skrzep krwi skołtuniony z futrem.Poza tym wyciągnięto 40 kleszczy (i wcale nie ma pewności czy to wszystkie) i ma jakieś pajęczaki w futrze, multum ich, została spryskana srodkiem (chyba fiprexem) , ale wet kazała mi uważac, abym nie przeniosla na inne koty. Niczego pod tym skrzepem nie znaleziono, rana zostala "zaopatrzona" i wszyscy maja nadzieje, ze teraz już kota wroci do normy. Jak bylam własnie się wybudzała, mięsko zostało w lodówce i dostanie ok 22iej. Sika i to dużo , jedynie problem jest z jedzeniem.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon wrz 08, 2014 18:55 Re: <2> Majeczka w szpitalu-odetchnęłam ale kciuki cały cza

Biedna kota :( Musiało ją to wszystko męczyć okropnie.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25947
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 09, 2014 16:27 Re: <2> Majeczka w szpitalu-odetchnęłam ale kciuki cały cza

morelowa pisze:Biedna kota :( Musiało ją to wszystko męczyć okropnie.

No musiało pewnie i to bardzo.
Zadzwonilam własnie. Dzisiaj zjadła, kupa i siku byly. W karcie wpisane, ze się już broni i jest wystraszona. Już bez tolfy, dostała antybiotyk. Mam nadzieje, ze bedzie ja mozna jutro już odebrać. Najpierw mam zadzwonić a potem przyjechać.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro wrz 10, 2014 0:11 Re: <2> Majeczka w szpitalu-odetchnęłam ale kciuki cały cza

Na spacerze wieczornym spotkałam wet, ktora ją wczoraj dokładnie oglądała. Twierdzi, ze wszystko jest ok, a oprocz skrzepu skoltunionego z futrem miała jeszcze tę krew pozasychaną w kilku różnych miejscach. Co się stało Majce zostanie tajemnicą.
Wet twierdzi, ze ją naprawdę bardzo dokładnie obejrzała, pyszczek tez i wszystko jest ok.

Dzisiaj byłam w swojej lecznicy i po rozmowie wzięłam Majce hepatiale forte na wątrobę. podobno koty spokojnie zjadają w karmie. Zobaczymy. Powinna wystarczyc kuracja 14dniowa. Jak nie będzie chciala jeść trzeba będzie kupic karmę wątrobową i troszke pokarmić towarzystwo. Nikomu nie zaszkodzi.

Od czasu pojechania Majki do szpitala pozostałe Diabelki zrobily się jeszcze bardziej przymilne, ale sa już spokojniejsi. Pierwszego dnia to nawet kilka razy wygłaskalam bialowąsa, który zrobił to w pełni świadomie, bo stał obok łapka i Milusia i czekal w kolejce na głaski. Teraz jest już trochę mniej chętny, ale podchodzi do mnie blisko. W ciągu dosłownie ostatnich kilku dni , choroby Majki, zrobiły mu się kołtuny do polowy grzbietu - dotad juz od wielu miesięcy miał dwa przy ogonie. Nie wiem, coś z tym robić? Pewnie tak. Tylko jak?

Hrabuś, szafirka i BurKot pojawiają się. Karmi je pani Ewa (już beze mnie), a ja jak idę wieczorem bądź bardzo późnym wieczorem to przybiegają. Dzisiaj też przybiegła szafirka. I pojawił się Młodzieniec. To mlody kotek, pewnie jakiś roczniak już terazi dzisiaj podszedł naprawde blisko mnie i siedział chwilę. Pojawił się dzień po śmierci Oczusia (*), ale przybiegał bardzo nieregularnie i w oóle nie jest zainteresowany jedzeniem. ostatnio jednak częściej go widuję i coraz bliżej. Nikt nie wie co to za kot.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro wrz 10, 2014 1:09 Re: <2> Majeczka w szpitalu-odetchnęłam ale kciuki cały cza

Spraw sobie takie nożyczki:
http://allegro.pl/nozyczki-medyczne-sup ... source=mlt
i tnij kołtuny w miarę możliwości.
Dla kociarza to sprzęt niezbędny.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15257
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt wrz 12, 2014 3:50 Re: <2> Majeczka w szpitalu-odetchnęłam ale kciuki cały cza

W śroe popoludniu odebrała Majkę. Po wyppuszczeniu w piwniczce od razu wybiegł , przywitała sie z Milusiem i uciekła pod samochod. Po czym wołana wyszła i wskoczyła na ręce pani Zosi, ktora ją zabrała do domu.
Martwię się okropnie. Coś jest nie tak.
Majka ma biegunkę i nie chce jeść. Wczoraj rano wskoczyla na parapet i probowala sie wydostac przez kraty w oknie, postrącała kwiatki. po zamknięciu okna się uspokoiła i własciwie od tamtej pory spała ca;ly dzień i popoludnie. Dokarmiamy strzykawką medicare, do tego probiotyk, wieczorem dodatkowo też smecta.A ona taka zrezygnowana..i slaba.
Co robić?
Pomyslałam o chorobie odkleszczowej. Przeczytałam, ze objawami babeszji są własnie apatia, osowiałośc, niechęć do jedzenia i picia, wysoka gorączka.
I teraz tak - czy jak tydzien temu w piątek wieczorem miała gorączkę czy to byłby już objaw babeszji czyli juz wtedy powinny byc odchylenia w parametrach nerek i wątroby? Czy mogło w sobotę (bo wtedy miala pobierana krew, w sobotę rano, jak juz gorączki nie miała) być jeszcze w badaniu krwi ok, a teraz np jest źle tylko my o tym nie wiemy? I trzeba by było teraz powtorzyc jeszcze badanie krwi?
Majeczka nie ma gorączki 9tak twierdzi pani Zosia i jej rodzina, ktora sie podobno na tym zna), zresztą w lecznicy miała 38,1. Ma rózowe dziąsełka, bo to sprawdzałysmy wczraj wieczorem.
A moze to po prostu biegunka po enrofloksacynie? I nie je ze stresu jednak? Ale możliwe że aż tak?
W lecznicy twierdzili, ze je bardzo, bardzo mało.

Martwię sie okropnie, poradźcie poproszę.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt wrz 12, 2014 5:38 Re: <2> Majeczka w domu,bardzo słaba, nie je..pomocy!s.81

nie znam się na chorobach kocich odkleszczowych, miałam do czynienia z boreliozą u koleżanki

a ze stresu mogła nie jesć na bank

trzymam kciuki by ktoś mądrzejszy doradził
niech się kocinka pozbiera szybko :ok:
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt wrz 12, 2014 7:51 Re: <2> Majeczka w szpitalu-odetchnęłam ale kciuki cały cza

Marzenia11 pisze:W śroe popoludniu odebrała Majkę. Po wyppuszczeniu w piwniczce od razu wybiegł , przywitała sie z Milusiem i uciekła pod samochod. Po czym wołana wyszła i wskoczyła na ręce pani Zosi, ktora ją zabrała do domu.
Martwię się okropnie. Coś jest nie tak.
Majka ma biegunkę i nie chce jeść. Wczoraj rano wskoczyla na parapet i probowala sie wydostac przez kraty w oknie, postrącała kwiatki. po zamknięciu okna się uspokoiła i własciwie od tamtej pory spała ca;ly dzień i popoludnie. Dokarmiamy strzykawką medicare, do tego probiotyk, wieczorem dodatkowo też smecta.A ona taka zrezygnowana..i slaba.
Co robić?
Pomyslałam o chorobie odkleszczowej. Przeczytałam, ze objawami babeszji są własnie apatia, osowiałośc, niechęć do jedzenia i picia, wysoka gorączka.
I teraz tak - czy jak tydzien temu w piątek wieczorem miała gorączkę czy to byłby już objaw babeszji czyli juz wtedy powinny byc odchylenia w parametrach nerek i wątroby? Czy mogło w sobotę (bo wtedy miala pobierana krew, w sobotę rano, jak juz gorączki nie miała) być jeszcze w badaniu krwi ok, a teraz np jest źle tylko my o tym nie wiemy? I trzeba by było teraz powtorzyc jeszcze badanie krwi?
Majeczka nie ma gorączki 9tak twierdzi pani Zosia i jej rodzina, ktora sie podobno na tym zna), zresztą w lecznicy miała 38,1. Ma rózowe dziąsełka, bo to sprawdzałysmy wczraj wieczorem.
A moze to po prostu biegunka po enrofloksacynie? I nie je ze stresu jednak? Ale możliwe że aż tak?
W lecznicy twierdzili, ze je bardzo, bardzo mało.

Martwię sie okropnie, poradźcie poproszę.



Ptzynajmniej babeszi psiej to nie przypomina raczej stres związany z zamknięciem w domu. Tak obstawiam. Babeszja zupełnie jnaczej i dawno Majki by nie było bez właściwego leku.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pt wrz 12, 2014 10:18 Re: <2> Majeczka w domu,bardzo słaba, nie je..pomocy!s.81

Mam do czynienia w domu wyłącznie z kotami zabranymi z "ulicy". Trzy dorosłe, dwa młode, po 7-8 miesięcy. W sumie pięć kotów. Nigdy przeniesienie do domu nie wywołało u nich takiego stresu, żeby nie jadły albo miały biegunkę. Jedna kotka miała tylko trudności z przekonaniem się do kuwety.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt wrz 12, 2014 10:25 Re: <2> Majeczka w domu,bardzo słaba, nie je..pomocy!s.81

Powinna być zbadana w kierunku choroby odkleszczowej i hemobartonelli. Na hemobartonellę jest test PCR, miarodajny, jeśli chodzi o wykluczenie. Przy kleszczach też krew się bada, właśnie teraz, bo bezpośrednio po ukąszeniu nie ma jeszcze w niej śladów choroby. No i do momentu diagnozy powinna dostawać antybiotyk działający na te świństwa (na hemobartonellę unidox w zdwojonej dawce). Trzeba porozmawiać z wetem i ustalić sposób działania. Nie mozna zwlekać, bo te choroby, choć uleczalne, to nieleczone potrafią zabić.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15257
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt wrz 12, 2014 16:06 Re: <2> Majeczka w domu,bardzo słaba, nie je..pomocy!s.81

Witaj Marzenko, przeczytałem pw. Napiszę, co podejrzewam, chociaż tu jest niewiele danych. Prawdopodobnie Majeczka została pobita i kilka dni przeleżała gdzieś w krzakach. W tym czasie raczej nie jadła i nie piła, stąd mogły być powiększone nerki i uszkodzenie wątroby. Musiała być ciężko chora, bo normalnie kot nie ma takiej ilości kleszczy, tam gdzie sięgnie, usuwa je sobie sam. Niestety tam, gdzie jest sporo kotów, są widoczne i w miarę ufne, są też bardziej narażone na trucie i zabijanie...
W lecznicy powinna dostawać kroplówki, przynajmniej w celu nawodnienia, ja zresztą zawsze zaczynam od kroplówki, moi weci twierdzą, że wtedy wszystko się lepiej leczy. Nie wiadomo, czy dostawała probiotyk, nie pisałaś o tym, może dlatego ma teraz biegunkę. Ja bym oprócz probiotyku dawał też po ćwierć tabletki taniny przynajmniej raz dziennie.
Nic nie mogę powiedzieć o chorobach odkleszczowych, moje koty nigdy nie miały. Pojedyńcze kleszcze z szyi usuwałem bez efektów. Być może u Majki coś rozwinęło się ostatnio, dobrze by było zabrać ją do Twojego lekarza.
Zapomniałbym o tym, możliwe też, że zatruła się fiprexem, weterynarze używają tego dużo, a ona pewnie się wylizała...
To na razie tyle, będę tu zaglądał.

jul-kot

 
Posty: 1063
Od: Wto sty 27, 2004 18:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 13, 2014 6:29 Re: <2> Majeczka w domu,bardzo słaba, nie je..pomocy!s.81

Witajcie, dzięki wszystkim za podpowiedzi.
Majka w lecznicy nie dostawała ani kroplowek, ani probiotyku, nic.
Za to dostała:
-6 zastrzykow z enrobiofloxu
-tolfedynę, 3 zastrzyki z rzedu
-była znieczulona do badania i w trakcie tego została wypryskana fiprexem oraz odrobaczona
-była w stresie
-miała zmieniona karmę (wiadomo, ze inaczej była karmiona niż na podworku).

Biorąc te wszystkie czynniki pod uwagę myslimy, ze ma podstawy nmiec biegunkę.
Od czwartku wieczore dostaje smectę (w czwartek raz, wczoraj 3 razy po pół saszetki), od wczoraj rozwodniony kleik ryzowy, od czwartku też mleko dla rekonwalescentow Medicare i probiotyk Forti Flora. W czwartek miała biegunkę wodnistą ze śluzem, brzydko pachnącą, brzydkie futerko. Wczoraj wlaściwie z każda kupą jest lepiej, jest bardziej zagęszczona, choć to zachodzi pomalutku no i nie ma śluzu, ma kolor karmy, ktora dostaje i nie ma zapachu już. nie widziałam jej wczoraj (bylam od śwoitu do nocy poza Warszawą) ale podobno jej futerko jest ładniejsze i pysio też leciutko bardziej ozywione. Ale ciągle dużo śpi. I sama nie je choć wczoraj rano sama podeszła do miseczki. ładnie współpracuje przy podawaniu jej jedzenia do pyszczka.
Wczoraj był plan wieczorem podjechania do lecznicy (ciągle tej na talony, mojej wet znów nie ma - urlop), ale ponieważ kupy się zagęszczają podjęłysmy decyzję o nie stresowaniu jej. Jest dokarmiana, dopajana też, mam nadzieje, ze nie jest odwodniona(poprosiłam o sprawdzenie i nie jest), śluzowki ciągle różowe.

Każde Wasze sugestie sa cenne.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob wrz 13, 2014 8:23 Re: <2> Majeczka w domu,bardzo słaba, nie je..pomocy!s.81

Ja niestety nie doradzę, ale bardzo mocno zaciskam kciuki za Majeczkę :ok:
kicikicimiauhau
 

Post » Sob wrz 13, 2014 10:15 Re: <2> Majeczka w domu,bardzo słaba, nie je..pomocy!s.81

Jeśli kupki są w kolorze karmy, być może z trzustką też nie jest najlepiej. Powinna dostawać z jedzeniem enzymy trzustkowe, np. kreon. W kapsułkach są małe kuleczki, dodaje się po kilka do karmy. Kroplówki też by się przydały, nie tylko w celu nawodnienia, ale dla poprawy stanu nerek, no i żeby przyspieszyć oczyszczanie organizmu z tej trucizny. Ja pryskam fiprexem tylko tam, gdzie kot nie sięgnie, też działa. Obfite polanie całego kota nie ma sensu, on to i tak wyliże...

jul-kot

 
Posty: 1063
Od: Wto sty 27, 2004 18:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 13, 2014 10:36 Re: <2> Majeczka w domu,bardzo słaba, nie je..pomocy!s.81

przyszlo mi do glowy że jak jest śluz , może byc zapalenie jelita grubego.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 148 gości