WEJHEROWO - kocie adopcje

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw wrz 11, 2014 10:09 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

2-tygodniowe podrzutki - jak tak można zrobić ?
Telefon od załamanej kobiety - Ktoś podrzucił wczoraj na opuszczoną posesję obok naszego domu 3 malutkie kociaki, około dwu-tygodniowe. Dzwoniłam do schroniska, ale nie mogą ich wziąć, skierowali mnie do was. Mam małe dzieci, nie mogę się zajmować jeszcze kociakami. Ktoś musi je zabrać.
Ja - Bardzo chętnie byśmy pomogli, jak w innych przypadkach, ale w tej chwili mamy tyle kotów pod opieką, że nie dajemy rady, a jesteśmy tylko wolontariuszami, nie mamy żadnego dofinansowania i chętnych do pomocy :( Proszę poszukać pomocy gdzie indziej, podam telefon do urzędu miasta, który prowadzi program opieki nad zwierzętami bezdomnymi.
... po godzinie ...
Ja - Udało się pani załatwić gdzieś pomoc dla tych kociaków ?
Pani - Nigdzie ! Wszędzie dzwoniłam, do urzędu miasta też, urzędnik powiedział, że nie zajmują się kotami. Nie wiem co robić :( One nie mogą tu zostać.
Ja - Zaraz po nie przyjedziemy, bo do jutra mogą nie przeżyć.
... po godzinie ...
Koty były w kartonowym pudle, ale były tak malutkie, że nawet nie umiały pić mleka z miseczki. Zabraliśmy je do weta, kociaki na szczęście były zdrowe. Nie znaleźliśmy nikogo, kto mógłby się zaopiekować tak małymi kociakami, więc trafiły do mnie i w ten oto sposób zostałem kocim tatą i karmię je co kilka godzin kocim mlekiem przez smoczek :201461

Obrazek
Obrazek

Miarą człowieczeństwa jest stosunek do istot słabszych

Zdarzały się nam przypadki podrzucanych kotów w wieku 4 tygodni, ale wieku 2 chyba jeszcze nie. Odebranie kociaków matce i porzucenie kotów w takim wieku - nie nazwę tego barbarzyństwem, bo obraziłbym barbarzyńców, to kompletny brak sumienia i empatii :?
Ostatnio edytowano Nie wrz 14, 2014 20:00 przez valdek, łącznie edytowano 2 razy

valdek

 
Posty: 191
Od: Wto paź 19, 2010 19:29
Lokalizacja: Wejherowo, shit happens :(

Post » Czw wrz 11, 2014 10:27 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Tacy "ludzie" to ... :evil:
Będzie Ci cięzko - masz możliwość wymiany z kimś, żebyś mógł się przespać przez więcej niż 2h na raz? Kiedyś miałam takiego malucha u siebie i to był hardcore - w dzień karmiła go technik u weta, w nocy i w weekendy ja. Po 2 tygodniach byłam jak zombie. Więc jeśli możesz wciągnij kogoś do pomocy, żebyś dał radę aż zaczną same jeść :ok: . Pamiętaj też o dogrzewaniu kociaków i jeśli masz możliwość zapewnij im przytulankę (najlepsza jest oczywiście kotka lub kocurek :wink: ). Koniecznie waż maluchy codziennie i zapisuj wyniki - pamiętam że ASK@ tak robi, bo jak kociak staje z wagą, to trzeba sprawdzić czy nic się nie dzieje złego.
Powodzenia - za Ciebie i maluchy :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw wrz 11, 2014 10:49 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Spróbuj może jeszcze poszukać karmiącej kotki, to byłoby najlepsze rozwiązanie dla kociąt. I najzdrowsze.
I, przepraszam, że dopytuję - karmisz je kocim mlekiem czy specjalną mieszanką dla kociąt?
I tak, jak pisała Alienor - spróbuj znaleźć zmiennika, bo się wykończysz.
Powodzenia :)
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 11, 2014 11:20 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Szukaliśmy karmiącej matki, niestety, właśnie skończyła karmić :/ Wiem, że muszę je ważyć - kociaki ważą 200 g oraz 220 i 225 g. Koleżanka ze stowarzyszenia obiecała pomóc, ale sama też pracuje jak ja, więc będziemy je wymieniać. Mam poduchę elektryczną, to im włożę pod legowisko, a niech mają ciepło w dupki :smiech3:

valdek

 
Posty: 191
Od: Wto paź 19, 2010 19:29
Lokalizacja: Wejherowo, shit happens :(

Post » Czw wrz 11, 2014 14:57 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

valdek pisze:Szukaliśmy karmiącej matki, niestety, właśnie skończyła karmić :/ Wiem, że muszę je ważyć - kociaki ważą 200 g oraz 220 i 225 g. Koleżanka ze stowarzyszenia obiecała pomóc, ale sama też pracuje jak ja, więc będziemy je wymieniać. Mam poduchę elektryczną, to im włożę pod legowisko, a niech mają ciepło w dupki :smiech3:

Warto spróbować podstawić maluchy do tej kotki.
Ja miałam kotkę po sterylce jak trafiły do niej maluchy. Kotka zaczęła je karmić.
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw wrz 11, 2014 15:36 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Nawet jak nie będzie karmić to o ile zaakceptuje maluchy, to załatwi ogrzewanie, toaletę i wychowanie o wiele lepiej niż jakikolwiek człowiek. :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw wrz 11, 2014 15:53 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Pamiętaj, że trzeba im masować brzuszki żeby pomóc zrobić siusiu i kupkę.
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie wrz 14, 2014 19:55 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Obrazek

Nie jest tak źle, jedzą co kilka godzin, w nocy dają pospać - karmię je ok. północy, a w nocy tylko raz. Gdy zgłodnieją, to zaczynają głośno i przeraźliwie miauczeć. Dwa kociaki ładnie przybierają na wadze - mają już 260 i 280 g. Ten trzeci najmniejszy jadł malutko i przybrał na wadze tylko 10-20 g, ale dzisiaj już miał lepszy apetyt. Jak widać, kocie mleko w proszku Beaphar sprawdza się dobrze i kociakom chyba smakuje. Teraz już wiem, skąd wzięło się powiedzenie "jeść, aż się uszy trzęsą" :smiech3: To bardzo zabawnie wygląda, jak im się uszka ruszają w trakcie ciumkania smoczka.

valdek

 
Posty: 191
Od: Wto paź 19, 2010 19:29
Lokalizacja: Wejherowo, shit happens :(

Post » Nie wrz 14, 2014 20:32 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Waldek, ale kociaki powinny być karmione na brzuszku, nie na plecach. Bo jak się zachłysną, to dojdzie do zapalenia płuc i będzie źle.
A poza tym szacun :201494 że dajesz radę z opieką nad nimi i :ok: :ok: :ok: żeby zdrowo rosły o szybko poznajdowały domki :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie wrz 14, 2014 23:34 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Obrazek
Zdjęcie marne, robione komórką.
W takiej pozycji kociaki jedzą.
Na pewno masz ciężko ale za to jaka satysfakcja.
Życzę zdrówka dla maluchów i wytrwałości dla Ciebie :1luvu:
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon wrz 15, 2014 7:58 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Wiem doskonale, w jakiej pozycji kociaki zasysają pokarm od matki, ale myślałem, że w pozycji "na niemowlaka" tez można je karmić. Dziękuję za uwagi, teraz już karmię je na brzuszku... to znaczy kociak jest na brzuszku, nie ja :smiech3:

valdek

 
Posty: 191
Od: Wto paź 19, 2010 19:29
Lokalizacja: Wejherowo, shit happens :(

Post » Pt wrz 19, 2014 13:21 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Valdek zostałeś samotnym ojcem, jak sobie radzisz? Kociaki zdrowe?

Heka

Avatar użytkownika
 
Posty: 248
Od: Wto sty 31, 2012 12:23
Lokalizacja: Gdańsk-Jelitkowo

Post » Sob wrz 20, 2014 7:41 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Zdrowe, zdrowe, chociaż przeżyłem chwile grozy ... Jeden z kociaków wyglądał jakby odchodził w zaświaty, choć kilka godzin wcześniej był zupełnie zdrowy. Pobiegłem do weta i okazało się, ze kociakowi trzeba było pomóc zrobić siusiu i po chwili znowu był okazem zdrowia :D Teraz zwracam większą uwagę na masaż brzuszka i masuję wilgotną chusteczką, tak poradził wet.
Ciężko być samotnym ojcem :( Zastanawiam się, czy wziąć urlop tacierzyński ? :smiech3:

valdek

 
Posty: 191
Od: Wto paź 19, 2010 19:29
Lokalizacja: Wejherowo, shit happens :(

Post » Sob wrz 20, 2014 8:44 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Właśnie dlatego sugerowałyśmy namówienie kotki lub kocurka do przejęcia części obowiązków :D . Gratulację, że udało Ci się utrzymać je w dobrym zdrowiu przez ten tydzień, z każdym następnym tygodniem będzie łatwiej :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon wrz 22, 2014 9:54 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Na pewno byłoby łatwiej z mamką, która by się opiekowała kociakami. W zeszłym roku taka zastępcza matka uratowała nam ok 3-tyg. kociaka, który pomimo leków był już jedną łapką za tm. Po jednym dniu przy maminej piersi, kotek w sposób cudowny nagle ożył :D
W ub. roku miałem już pod opieką kilka malutkich kociaków, ale nie musiałem ich karmić butelką, bo miały 3 oraz 4 tyg. i zaczęły same jeść z miseczki. Aktualnie, maluszki są już u mnie 10 dzień i też powoli uczę je jeść z miseczek - robię im papki z mleka i pasztecików dla kociaków. Wolą jeszcze pociągnąć z butelki, ale widzę, że dieta papkowa też im smakuje :D

valdek

 
Posty: 191
Od: Wto paź 19, 2010 19:29
Lokalizacja: Wejherowo, shit happens :(

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul i 6 gości