Zero zainteresowania.Szkoda, bo koty mam fajne, zawsze tak było, wiele z nich ma forumowe domki, można o nich poczytać.
Wczoraj próbowałam ogarnąć nieco mieszkanie, bo męczy mnie już bałagan.Toluś bardzo mi pomagał

Jeździł na mopie, zamiatał ze mną podłogę i próbował wykąpać się w misce z wodą.Sprawdzał też, czy sedes dokładnie umyty.Uwielbiam tego kotka

On jest taki wesoły, rozbrykany, aż się to udziela.A jak śpi zwinięty w kłębuszek to jest do zacałowania.Benia oczywiście się nim nadal opiekuje, wylizuje, ale i karci, jak Toluś za bardzo rozrabia.To jest zdrowy kotek, ma taki być w jego wieku.