
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
AgaPap pisze:Lakinia jej teraz niepotrzebna jest następna zmiana miejsca, jej teraz trzeba czasu i spokoju żeby doszła do siebie. No i serca. A akurat to wszystko ma u Twojej mamy.![]()
![]()
Lakina pisze:Zajrzałam po pracy. Majeczka nie chciała skubnąć niczego. Kupy brak.
Smętny kotek siedzi w koszu, zapłakany, zmęczonyZabrałam ją do wetki żeby ją zobaczyła. Problem kupy rozwiązał się w drodze - zrobiła do kontenerka i zakopała ładnie w kocyku. No cóż, chciałam to dostałam
![]()
Wetka mówi, że aby z kicią cokolwiek zrobić musi jej dać głupiego jasia bo znów będzie latać po suficie. Stwierdziła, że to nie ma sensu bo Majeczka ma ewidentnie kalici. Pod noskiem jest spora nadżerka. Głębiej pewnie też nie lepiej. Dała mi więc tabletki przeciwbólowe. Jutro mam wpaść po coś na wzmocnienie.
W domu kombinowałam jak jej to podać skoro nie chce jeść. Kurczak niedobry, whiskas beznadziejny, tuńczyk trochę lepszy - poskubała, ale z kolei ja nie pomyślałam, że te kawałeczki w sosie własnym się rozpadają i nie da się z nich fajnej kulki z "nadzieniem" zrobić. Otwarłam próbkę jakiejś suchej karmy i dałam jej jeden sucharek na ręce pod nosek. Rzuciła się na mnie. Byłam pewna, że mnie ugryzie a ona po prostu z takim zapałem zjadła chrupala. Wyskoczyła ze swojego kosza i wsadziła główkę do saszetki. Zanim się zorientowałam, że mogę przemycić tabletkę w suchym pokarmie Majka zjadła już jej całkiem sporo. A ja spędziłam dobre pól godziny na "rzeźbieniu" nożem w chrupkach małych dziurek do których powsadzałam kawałeczki tabletki. Zjadła wszystkieMajeczka powinna poczuć się lepiej
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 133 gości