Dziś pierwsza spana noc.

Nie wiem jak babcia, co prawda, ale... babia ma twardy sen, więc Kropa biegająca po pokoju pewnie mało jej przeszkadza... Chciaż sądzę, że mała śpi nadal, bo żadnego miau nie słyszałam, a zwykle rano się drze pod drzwiami.
Zrobiłam jak mówiłam, Kropa z babcią do pokoju, plus kuweta plus woda.

Zobaczymy efekty...

A hydroxizinkę w końcu wzięłam ja.
Kropa bardzo dużo je, aż ją muszę powstrzymywać... Daję jej z ręki mięcho w bardzo małych kawalątkach, bo napycha się raz, dwa, jakby jej ktoś miał zabrać i potem zwraca... Czy Wasze koty po sterylce też nie mogły się najeść???

Ona się budzi, je, trochę pobryka i znowu idzie spać... i tak cały dzień wczoraj.

A je jak mały prosiaczek.
No i to przytkanie... Zobaczymy co będzie dziś, a jak nic to walę do apteki i odtykam kociambra...
Dusiu - Twoja kocinka, nie wiem czemu, wydawała się być drobniejsza od mojej, na zdjęciach...

Może temu, że jest krótsza troszkę, hę? Bo moja na długość to ok, tylko smukłość zbyt duża.

I znowu po mnie...
