Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Śro wrz 03, 2014 11:35 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Czarnuszku akurat kroplowkowania podjelam sie na wlasna reke z porad na forum, wet nie mowil by to robic. Niestety stracilam kontrole w przeplywie informacji i jak poczatkowo zaczelam od 100ml skonczylam na nieustannym wlewaniu 250ml ;/
Wlasnie antybiotyk nie wiem czy mu podac w zasadzie teraz nie mam jak bo nie je, jest on zastosowany profilaktycznie by nie wdalo sie zapalenie pluc po tym obrzeku

Centusiowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 75
Od: Czw sie 04, 2011 11:05
Lokalizacja: Tychy

Post » Śro wrz 03, 2014 11:47 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Centusiu, potrzebny bardzo dobry lekarz w tym momencie by zadecydował o antybiotyku, czy nie ! 250 ml mój "chłopak" miał dostawać czasowo i w ciągu 2 dni, rozłożone na 4 "wlewki", po 2 dziennie, lub max. na 3 razy. Trzymajmy kciuki (a ja się dodatkowo pomodlę) aby Centuś z tego wyszedł.

Czarnuszek6

 
Posty: 330
Od: Pon lip 28, 2014 8:06
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 03, 2014 11:49 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Centusiu, zadzwonię wieczorem do naszego znajomego, prof wet, na emeryturze ale może coś poradzi w takiej sytuacji. Tak bardzo mi przykro....

Czarnuszek6

 
Posty: 330
Od: Pon lip 28, 2014 8:06
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 03, 2014 12:33 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Centusiowa, Czarnuszek zdecydować ile płynu, jakiego i jak podawać to bardzo skomplikowana sprawa.Tak naprawdę trzeba opierać się na aktualnym poziomie mocznika, jonogramie i morfologii (tu po przewodnieniu też mogło sie napsuć). Przy podawaniu kroplówek trzeba regularnie kontrolować te parametry obserwując reakcje organizmu na wlewy. My początkowo badania robiliśmy co tydzień, potem co dwa a następne wypadają jakoś za trzy tygodnie (o ile coś się nie będzie dziać). Przy naszych początkowych tragicznych wynikach mieliśmy zalecone podawanie bardzo dużej ilości płynów (ale krótko) plus kontrola codziennie czy się wchłonęła poprzednia kroplówka oraz kontrola oddechu, żeby kot nie przewodzić. Obserwacja czy kot dodatkowo pije i ile sika. Teraz jesteśmy pod opieką kociego nefrologa i nadal dajemy sporo płynu w jednym wlewie (w porównaniu z innymi forumowiczami), ale rzadziej (wszystko zależy od konkretnego przepadku i chorób towarzyszących). Ja bym udała się do weta (do takiego do którego ma się zaufanie, lub którego ktoś polecił), zrobiła badania, jeśli jest podejrzenie infekcji bateryjnej także posiew i pewnie kontrolnie usg (nie tylko nerek ale przy okazji całej reszty w tym żołądka skoro wymotuje). Bo inaczej leczenie (zestawienie kroplówek, antybiotyków i innych leków) to jak wróżenie z fusów. Tak, jestem w pełni świadoma, że niestety to kosztuje i to niemało... (pewnie dlatego pierwsi weci pytali się 'czy ciągniemy to dalej'). Ja zaciskam zęby i płace... bo mam świadomość, że nas już nie stać na popełnianie błędów, bo one są na wagę kociego życia.

Nam przy diagnozie powiedziano, że kroplówki będą podawane do końca życia, więc jeśli jakiś wet nic nie mówi o podawaniu kroplówek u kota z PNN to coś tu jest nie tak i należy -- sami wiecie co.

rtratkie

 
Posty: 123
Od: Śro gru 16, 2009 10:37

Post » Śro wrz 03, 2014 15:09 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Rtratkie, dziękuję:) Stan Maćka stabilny, medytuje nad talerzykiem:) Ale mruczy.

Zaniepokoiłam się sytuacją Centusia. Nie wiem teraz, czy te 250ml, które podaję codziennie na raz to nie za dużo. Ale gdy daję mniej, od razu jest gorzej.
Mam nadzieję, że już z kotkiem lepiej.

Czarnuszku, Maciek był kilka lat kotem bezdomnym (wiem, bo wypytałam na osiedlu). Ja go pozbierałam rok temu z ulicy po wypadku - i został u mnie. Sądzę, że jadł absolutnie wszystko, więc tu może nie być porównania do diety Czarnuszka.
Nie odważyłam się przestawiać na BARF. Rzeczywiście są dwie szkoły (niemal samo zdrowe mięso/ więcej węgli, niż mięsa), które się wykluczają. Na razie ufam wetowi, który postawił kota na nogi w dwa dni i kazał jeść ryż+tłuste mięso. I tak, przestawiałam z gotowej karmy stopniowo, po troszeczku i pod przymusem.
Nie wiem, nie mam w ogóle doświadczenia, dlatego nie umiem, niestety, doradzić. Ale może Czarnuszek będzie lubił, może jako przysmak dać, odrobinkę? A czy jadał gotowane mięso?
Ja sobie zapisuję, co mój ancymon raczył zjeść, jak się czuł i zestawiam z wynikami badania krwi co tydzień i tak - metodą prób i błędów - mam nadzieję, że jakiś środek złoty znajdę.


Żeby człowiek tak cudował ze swoją dietą, jak z kocią, żyłby pewno z trzysta lat. Ja znowu chleb z chlebem :D

maAnia

Avatar użytkownika
 
Posty: 129
Od: Pt sie 01, 2014 2:30
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 03, 2014 19:36 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

MaAniu, u Taty kot jadał to co On, drób gotowany, wątróbki, albo puszki saszetki Whiskas, KiteKAt itp, suchej prawie wcale. Dzisiaj ugotowałam udziec z indyka, 3 kęski zjadł ; żółtko wpadłam na pomysł by zmieszać z jogurtem, to wypił. Tyle. Jak nie podstawię miseczki, nie dojdzie. Jutro dam odrobię surowej wołowiny i cielęciny. I seria kroplówek od nowa.

Czarnuszek6

 
Posty: 330
Od: Pon lip 28, 2014 8:06
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 03, 2014 19:47 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Co do BARF, to nie stosowałam, moje koty z wyjątkiem jednego nie lubią surowizny więc w ogóle to mogę wykluczyć. Co do sensowności stosowania to po prostu nie wiem Wypowiedzi czytałam różne, i na plus, i na minus.
Co do sprowadzania Azodylu, to słyszałam, ze można sprowadzić 3 opakowania. Był na forum przypadek zatrzymania na cle przy sprowadzaniu z Amazonu.
Centusie, trzymajcie się!
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro wrz 03, 2014 20:07 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Ja zamawialam azodyl 2 razy, po 4 albo 6 opakowań i mialam cło.
Co do barfa, chciałam, kot nie chciał, parę kg mięsa poszło do kosza. Teraz Maciek dostaje surowego kurczaka raz na parę dni plus mokre plus suche plus mleko.

Yagutka

 
Posty: 1850
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 03, 2014 23:23 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Czarnuszek pił mleko z woda, będąc kotem mojego Taty, i to nie mało. Jak to dawnymi czasy, kot = mleko. Gdybym mu dawała mleko z wodą nadal, pił by dużo więcej. Od diagnozy nie daję mu mleka w ogóle. Wet zabronił, najwyżej woda z minimalna ilością śmietanki 12%. ALe że lubi też jogurt, to może jogurt rozcieńczony wodą będzie bezpieczniej?

Czarnuszek6

 
Posty: 330
Od: Pon lip 28, 2014 8:06
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 04, 2014 5:45 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Super, że Czarnuszek coś je. Ja też miskę pozdrawiam pod nos. Jogurt daję, ale niewiele, bo oba koty lubią.
Zwracam też uwagę, czy kot mlaszcze, ciamka, mieli językiem - to są objawy zgagi i wtedy apetyt jest bardzo niewielki.

Maciek wczoraj zwymiotował leki, wlazł na stół (czego nigdy nie robił, bo po wypadku z miednicą nie wskakuje wysoko) i pożarł drugiemu kotu pół miski Acany Grasslands. Mocznik pewnie rąbnie o sufit, ale kot zadowolony jak rzadko, ehh.

maAnia

Avatar użytkownika
 
Posty: 129
Od: Pt sie 01, 2014 2:30
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw wrz 04, 2014 8:54 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

czarnuszek, zagłodzisz tego kota :( Dawaj mu jeść to co lubi. Mleko z wodą to żadne jedzenie - to picie. Możesz mu też podawać bez obaw. Jesli kot pije i nie ma po tym biegunki, to wyjdzie tylko na dobre. Poza tym podawaj kotu to, co lubi! Tylko dodawaj do tego jedzenia Alusal, aby wyłapać fosfor.
Obrazek

Miga

 
Posty: 530
Od: Śro cze 02, 2004 16:34
Lokalizacja: Krasnystaw

Post » Czw wrz 04, 2014 9:13 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Wyobraźcie sobie że wetka powiedziała że to przez to że znów się zatkał i ma złą perystaltyke

Centusiowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 75
Od: Czw sie 04, 2011 11:05
Lokalizacja: Tychy

Post » Czw wrz 04, 2014 9:41 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

To chyba dobra wiadomość :)
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Czw wrz 04, 2014 9:57 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Tak o ile jest to faktyczna przyczna, mam nadzieje że jak sie ruszy to wszystko wróci do normy. Kazała mi dziś podać jeszcze furosemid 1/4 tab ale skoro nie potrafi się wypróżnic bo ma suche jelita i twardy stolec to czy to ma sens?

Centusiowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 75
Od: Czw sie 04, 2011 11:05
Lokalizacja: Tychy

Post » Czw wrz 04, 2014 10:00 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Centusiowa pisze: Kazała mi dziś podać jeszcze furosemid 1/4 tab ale skoro nie potrafi się wypróżnic bo ma suche jelita i twardy stolec to czy to ma sens?
Zatkanego kota trzeba nawadniać, a nie odwadniać furosemidem. Zapytaj weta dlaczego chce odwodnić odwodnionego kota.
Obrazek

Miga

 
Posty: 530
Od: Śro cze 02, 2004 16:34
Lokalizacja: Krasnystaw

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości