Mam Kubusia i nie zawaham się go użyć! :D

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 02, 2014 13:17 Re: [BYŁO]Pomocy!!! JEST ->Mam grzeczną kotkę

ewar pisze:Świerzb trzeba leczyć, najlepszy jest ( moim zdaniem) oridermyl.


Ale trzeba uważać, żeby kot tego nie liznął. Oridelmyl jest dla kota straszną trucizną.

teesa

Avatar użytkownika
 
Posty: 542
Od: Wto cze 23, 2009 22:32

Post » Wto wrz 02, 2014 13:19 Re: [BYŁO]Pomocy!!! JEST ->Mam grzeczną kotkę

Poza tym on mi nic nie powiedział co dał, na co dał. A co się na robaki daje?
Świat jest tylko tak skomplikowany, jak sami go sobie komplikujemy. Nie wiem kto to, tak wymyśliłem.

tomciopaluch

Avatar użytkownika
 
Posty: 901
Od: Czw sie 28, 2014 4:41

Post » Wto wrz 02, 2014 13:25 Re: [BYŁO]Pomocy!!! JEST ->Mam grzeczną kotkę

Lekarz nie założył Kici książeczki? Jesli tak, powinno być tam napisane, jakiego leku użył. Ja swoim kotom dawałam Milbemax.

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Wto wrz 02, 2014 13:27 Re: [BYŁO]Pomocy!!! JEST ->Mam grzeczną kotkę

No nie założył a ja prorokiem nie jestem, pójdę po książeczkę, dziś już nie ale jutro i zobaczymy.
Świat jest tylko tak skomplikowany, jak sami go sobie komplikujemy. Nie wiem kto to, tak wymyśliłem.

tomciopaluch

Avatar użytkownika
 
Posty: 901
Od: Czw sie 28, 2014 4:41

Post » Wto wrz 02, 2014 13:29 Re: [BYŁO]Pomocy!!! JEST ->Mam grzeczną kotkę

poza tym świerzb i świerzbowiec to jedno i to samo?
Świat jest tylko tak skomplikowany, jak sami go sobie komplikujemy. Nie wiem kto to, tak wymyśliłem.

tomciopaluch

Avatar użytkownika
 
Posty: 901
Od: Czw sie 28, 2014 4:41

Post » Wto wrz 02, 2014 13:33 Re: [BYŁO]Pomocy!!! JEST ->Mam grzeczną kotkę

Świerzb to jednostka chorobowa, a świerzbowiec to przyczyna świerzbu. :wink:
Mozna na siłę powiedzieć,ze to to samo :wink:

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Wto wrz 02, 2014 13:36 Re: [BYŁO]Pomocy!!! JEST ->Mam grzeczną kotkę

czyli nie jedno i to samo bo świerzb nie koniecznie może być od świerzbowca. I może być na innych miejscach ciała nie tylko w uszach. Tak?
Świat jest tylko tak skomplikowany, jak sami go sobie komplikujemy. Nie wiem kto to, tak wymyśliłem.

tomciopaluch

Avatar użytkownika
 
Posty: 901
Od: Czw sie 28, 2014 4:41

Post » Wto wrz 02, 2014 14:14 Re: [BYŁO]Pomocy!!! JEST ->Mam grzeczną kotkę

Świerzbowiec to pasożyt powodujący świerzb.Może być też skórny, to wtedy masakra.Naprawdę pognałbyś do weta, gdybyś zobaczył jak to wygląda.Ja widziałam na ekranie komputera, w uszkach mojej jednej tymczaski.
Nadmiar oridermylu się wyciera, poza tym to daje się głęboko do uszek i odrobinę.
Koty odrobaczam tabletkami, to jest pierwsza rzecz, jaką robię, kiedy nowy kot pojawia się w domu.Stado też muszę odrobaczyć.To trucizna, nie jest to wszystko obojętne dla zdrowia, ale robaczyca może skutkować wieloma chorobami, bardzo osłabia organizm..itd.
Kicia dostała jakiś zastrzyk, co to było? Szczepionka? W jej przypadku powinno to być na końcu.Szczepionka lepiej działa, jeśli kot nie jest zarobaczony.
W kolejności powinno być tak: odpchlenie, odrobaczenie, świerzb, przerwa, powtórne odrobaczenie i szczepienie.W przypadku dużych skupisk kotów szczepi się najpierw, aby uniknąć ryzyka zarażenia wirusówkami.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto wrz 02, 2014 14:19 Re: [BYŁO]Pomocy!!! JEST ->Mam grzeczną kotkę

tomciopaluch pisze:Oddzielasz mięso od kości, Czy z kośćmi dajesz?


Tośka dostaje całe udko, cudownie sobie z nim radzi ;) Obgryza, ale kości nie zjada 8)
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Wto wrz 02, 2014 17:08 Re: [BYŁO]Pomocy!!! JEST ->Mam grzeczną kotkę

No to dostała dwa zastrzyki nie mam pojęcia na co i krople między uszy na pchły. Czyli na robaki pewnie też bo na katar dostała, bo wspominałem gamoniowi tylko o uszach zapomniałem i na szczepienie jestem umówiony. Ale mogła dostać na katar i na wściekliznę, krople i kupa na robaki niet.
Świat jest tylko tak skomplikowany, jak sami go sobie komplikujemy. Nie wiem kto to, tak wymyśliłem.

tomciopaluch

Avatar użytkownika
 
Posty: 901
Od: Czw sie 28, 2014 4:41

Post » Wto wrz 02, 2014 17:45 Re: [BYŁO]Pomocy!!! JEST ->Mam grzeczną kotkę

Na katar to tak jednorazowo? Convenia? Jeżeli ten spot-on na kark to był np.stronghold to jest na pchły i pasożyty wewnętrzne.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto wrz 02, 2014 17:58 Re: [BYŁO]Pomocy!!! JEST ->Mam grzeczną kotkę

no i na wściekliznę jeden bolesny i wszystko by grało. A ten "stronghold" nie jest też czasem na roztocza świerzbowca?
Koleżanka z Australii wspominała, że tam dają takie krople na kark i to jest na wszystkie pasożyty.
Może dla tego nie oglądał kota bo i po co.
Świat jest tylko tak skomplikowany, jak sami go sobie komplikujemy. Nie wiem kto to, tak wymyśliłem.

tomciopaluch

Avatar użytkownika
 
Posty: 901
Od: Czw sie 28, 2014 4:41

Post » Wto wrz 02, 2014 23:07 Re: [BYŁO]Pomocy!!! JEST ->Mam grzeczną kotkę

Ech dziewczęta co ja się z wami mam. Strasznie mnie dziś zestresowałyście tymi nie mądrymi domysłami nie opartymi na niczym.
Po analizie, waszych postów nie uważam bym musiał się zbytnio przejmować. Ten weterynarz może nie jest komunikatywny,
ale jeśli zrobił wszystko jak trzeba to co tu gadać. Kazał przyjść za miesiąc to przyjdę za miesiąc.
Kicia nie drapie się po uszach częściej niż po innych miejscach ciała i tylko przy higienie, którą co rano robi na moich plecach.
Gdyby ją swędziało to by bardzo często się drapała i nie pospała spokojnie całymi dniami jak to robi.
Być może błędnie oceniam weta i niepotrzebnie się martwię. Zadzwonię jutro do niego i się dowiem.
Nie chcę na darmo z kicią chodzić bo to dla niej niepotrzebny stres.
I proszę was bądźcie bardziej konstruktywne. Jeśli wypowiedź nie dotyka obserwowanej przeze mnie rzeczywistości, to taką odpowiedź ignoruję jako fałszywą.
Świat jest tylko tak skomplikowany, jak sami go sobie komplikujemy. Nie wiem kto to, tak wymyśliłem.

tomciopaluch

Avatar użytkownika
 
Posty: 901
Od: Czw sie 28, 2014 4:41

Post » Śro wrz 03, 2014 1:49 Re: [BYŁO]Pomocy!!! JEST ->Mam grzeczną kotkę

A masz w końcu książeczkę zdrowia kota?
Tam są wklejone w odpowiednich miejscach naklejki na co szczepiony był zwierzak. Jeśli dostała 2 szczepionki i masz przyjść za miesiąc można przypuszczać, że przynajmniej jedna z nich była typową wirusówką. Pierwsze szczepienia przeciw chorobom wirusowym powtarza się po miesiącu - ale u kociaków - później przypominające jest po roku. Można zakładać że drugi zastrzyk to... wścieklizna? Mam nadzieję, że tak bo szczepienie na przykład przeciw kociej białaczce w przypadku niewychodzącego kota szt. 1 w mieszkaniu to naciąganie kosztów przez weta nie liczącego się przy tym ze zdrowiem zwierzaka bo szczepienie przeciw białaczce jest na tyle kontrowersyjne, że część weterynarzy ze względu na zdrowie kota odmawia szczepienia jeżeli nie ma styczności (czyli możliwości zarażenia) z chorym zwierzakiem.

Chciałabym się również odnieść do wcześniejszych postów w temacie "zaburzenia natury" czyli sterylizacji i "udomowiania na siłę" kociego towarzystwa przez co kocie jednostki powinny być nieszczęśliwe.

Mój "koci dorobek" składa się właśnie z takich kotów niby na siłę udomowionych i wysterylizowanych.
Moje koty zostały wyłapane jako kocięta gdzie bytowały w zapyziałych, zardzewiałych rurach i w odpowiednim wieku zostały wysterylizowane. Ich matki również zostały wyłapane i poddane sterylizacji. Gdy po raz pierwszy zobaczyłam matkę moich kotów - czyli czarną kotkę z wyrudziałą, matową i rzadką sierścią, chudą ze sterczącymi kośćmi z sutkami wyciągniętymi do ziemi i ledwo łażąca... - TAK - wytropiłam maluchy i zabrałam, nakarmiłam matkę, wysterylizowałam ją i teraz przychodzi piękna, czarna, dzika kotka z błyszczącą sierścią- nigdy nie podeszła do ręki. A jej dzieci? Dwójka z nich przeszła w tym roku test - gdzie jest lepiej - w końcu przyszły na świat w zapyziałych rurach i tam spędziły pierwsze tygodnie życia. Pojechały ze mną na wakacje w naturę.
U mnie mieszkanie w bloku niewychodzące - tam piękna natura. Odludzie - wieś 1.5 km stamtąd więc na 2 tygodnie stały się kotami wychodzącymi. Owszem wyglądało na to, że im całkiem się spodobało, hasały po polach, w nocy w ogóle ich nie było - nawet miałam niejakie obawy jak to będzie gdy wrócimy do mieszkania w bloku. W końcu wróciłam w miejskie pielesze razem z kocińcem i niejakimi obawami - jak to będzie gdy znów będzie tylko balkon.
Szczerze mówiąc byłam i jestem zaskoczona. Teoretycznie wydawało się, że moje koty był szczęśliwe gdy miały pełną swobodę plus micha w domku...
Po powrocie gdy ja byłam pełna obaw, że będą chciały wychodzić - moje koty przez dwa pełne dni odsypiały "wolność", a teraz jest tak jakby nigdy tej wolności nie zaznały - wcale ich do niej nie ciągnie. Wolą być miziane na 50 metrach niż mieć "wolną łapę" i szlajać się na zewnątrz.
Fotki w moim podpisie są właśnie wakacyjnie pełne szczęścia.
ObrazekObrazekObrazek

leeann

 
Posty: 381
Od: Sob cze 15, 2013 21:34

Post » Śro wrz 03, 2014 5:51 Re: [BYŁO]Pomocy!!! JEST ->Mam grzeczną kotkę

Jako osoba broniąca natury, mogę powiedzieć, oby przyszłe pokolenia miały o was dobre zdanie jak dojdzie do wyginięcia gatunku.
W naturze tak już jest, że spore ilościowo mioty pojawiają się tam gdzie przewiduję się ich niechlubny los.
Ja naprawdę nie rozumiem co wy właściwie chcecie ratować? liczebność jest ich ratunkiem, naturalnym sposobem na przetrwanie gatunku.
Może się w przyszłości okazać, że to wy właśnie zabiłyście koty. Uważam, że najpierw należy zrozumieć wszystkie aspekty, dopiero inwazyjnie działać w przyrodzie.
U nas kręci się sporo wolnych kotów, żaden nie podejdzie do człowieka i nie wyglądają jakoś mizernie. Wypasione wielkie kociska, z daleka obserwują kto idzie.
A ta moja bieda do ludzi przyszła i tam szukała szczęścia. Tak kończą się nasze ingerencje w środowisko, gdyby nie ja to długo by nie po żyła.
Naprawdę nie przekonacie mnie o swojej racji, więc dajmy temu spokój.
Ostatnio edytowano Śro wrz 03, 2014 6:14 przez tomciopaluch, łącznie edytowano 1 raz
Świat jest tylko tak skomplikowany, jak sami go sobie komplikujemy. Nie wiem kto to, tak wymyśliłem.

tomciopaluch

Avatar użytkownika
 
Posty: 901
Od: Czw sie 28, 2014 4:41

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości