Umrzeć-tego się nie robi kotu... Majeczka szuka domu stałego

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 31, 2014 16:33 Re: Umrzeć-tego się nie robi kotu... Majeczka w drodze do dt

Wiecie - swego czasu w Kociej Chatce była Westa - potwornie bała się innych kotów i nie opuszczała boksu. Wyniesienie jej na rękach kończyło się paniczną ucieczką do boksu i podrapaniem nosiciela. Byłyśmy nastawione, że w DS zaszyje się na miesiąc pod łóżkiem, podczas gdy sama wyszła z transporterka i od razu zaczęła zwiedzać dom :D . Wystarczył brak innych kotów i obecność ludzi :ok: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie sie 31, 2014 17:01 Re: Umrzeć-tego się nie robi kotu... Majeczka w drodze do dt

Cudownie się na te zdjęcia patrzy, zwłaszcza, że ciągle mam w pamięci najpierw to dziko-przerażone stworzenie w schronisku, syczące i unikające dotyku, potem te wlepione we mnie oczka w samochodzie pytające: uratujesz mnie? A teraz to taka uśmiechnięta śliczna panienka - chętne domki powinny się ustawiać w kolejce do tego cudeńka :1luvu:

allegra

 
Posty: 134
Od: Śro sty 23, 2008 19:58
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie sie 31, 2014 17:50 Re: Umrzeć-tego się nie robi kotu... Majeczka w drodze do dt

Majeczka jest tak ślicznym kotem, że na pewno zapadnie komuś w serducho :201461

Lakina

 
Posty: 730
Od: Pt lis 01, 2013 11:26

Post » Nie sie 31, 2014 22:33 Re: Umrzeć-tego się nie robi kotu... Majeczka w drodze do dt

Na pewno, jest przepiękna :1luvu: I wystarczyło zabrać ją ze schroniska, by przestała być przerażoną kupką nieszczęścia... Ogłoszenia ufundowane przez magoske_ juz wiszą, także czekamy, aż odezwie się potencjalny ds.
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Pon wrz 01, 2014 7:41 Re: Umrzeć-tego się nie robi kotu... Majeczka w drodze do dt

Super, mam nadzieję, że domek szybko się znajdzie bo tak jak pisałam - chociaż Majeczka ma ciszę i spokój to potrzebuje więcej kontaktu z człowiekiem niż może jej zapewnić moja mama. Na razie jest ok ale myślę, że na dłuższą metę koteczka bardzo by się nudziła sama w domu przez te 12-13 godzin. Wczoraj Majeczka była bardzo zapłakana, mama podała jej kilka kropelek wit. C. Jeśli będzie się pogarszać zabierzemy ją do wetki. Koło 13 będę mieć info od mamy jak się kicia się czuje. Pewnie stres opadł i biedulka odchorowuje schronisko :(

Lakina

 
Posty: 730
Od: Pt lis 01, 2013 11:26

Post » Pon wrz 01, 2014 20:06 Re: Umrzeć-tego się nie robi kotu... Majeczka w drodze do dt

Majeczka była u weta. Oprócz tego, że leje jej się z oczu pojawiły się wymioty :( Dostała tabletkę p/wymiotną, wetka przepisała unidox, jutro wykupię i będziemy podawać. Oby jej przeszło... Jadła dziś normalnie ale z kolei tylko chrupy... mało pije, boję się, że jak wymioty nie przejdą będzie trzeba kroplówki a po tym co pokazała dziś o wetki to nie mam pojęcia jak to będzie wyglądało.

Lakina

 
Posty: 730
Od: Pt lis 01, 2013 11:26

Post » Pon wrz 01, 2014 20:10 Re: Umrzeć-tego się nie robi kotu... Majeczka w drodze do dt

Nie, nie, nie....:(

A Wetka sprawdzała,czy nie ma nadżerek?
Ostatnio kaliciwiroza zabiła parę kotów:(

Może to zwykły koci katar?

Ona była tylko 5 dni w schronie i chyba od razu była szczepiona, mogła jej odporność spać

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Pon wrz 01, 2014 20:10 Re: Umrzeć-tego się nie robi kotu... Majeczka w drodze do dt

Kiepsko :( . Koty niestety często odchorowują ratunek ze złych warunków. Jakby stwierdziły "Jak byłam sama to się musiałam trzymać, a teraz walcz o mnie sama" :roll: . Za Majczkę :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon wrz 01, 2014 20:24 Re: Umrzeć-tego się nie robi kotu... Majeczka w drodze do dt

Wetka powiedziała, że to chlamydia. I tak jak pisze Alienor, że po prostu przez stres i szczepienia na wejściu do schronu Majeczce bardzo spadła odporność.
Nie wiem tylko skąd te wymioty, apetyt miała fajny. Dziś też do południa jadła całkiem nieźle a potem się zaczęło. Taka ślina z pianą :roll: Kupię jej jeszcze coś na wzmocnienie odporności.
Niestety nie dało jej się zerknąć do pyszczka, wetka nie dała nawet rady dać jej zastrzyku p/wymiotnego ani zmierzyć temperatury. Kicia latała po całym gabinecie :(

Lakina

 
Posty: 730
Od: Pt lis 01, 2013 11:26

Post » Pon wrz 01, 2014 20:37 Re: Umrzeć-tego się nie robi kotu... Majeczka w drodze do dt

Lakina pisze:Wetka powiedziała, że to chlamydia. I tak jak pisze Alienor, że po prostu przez stres i szczepienia na wejściu do schronu Majeczce bardzo spadła odporność.
Nie wiem tylko skąd te wymioty, apetyt miała fajny. Dziś też do południa jadła całkiem nieźle a potem się zaczęło. Taka ślina z pianą :roll: Kupię jej jeszcze coś na wzmocnienie odporności.
Niestety nie dało jej się zerknąć do pyszczka, wetka nie dała nawet rady dać jej zastrzyku p/wymiotnego ani zmierzyć temperatury. Kicia latała po całym gabinecie :(



Parę kotów w schronisku odeszło przez kaliciwiroze, na DT też 2 koty, po prostu nie chciały jeść i to było na pewno to.Może warto sprawdzić ten trop...Może straszę(mam nadzieje),ale tak dla pewności...

Naprawdę mi przykro,nie sądziłam,że jest chora, podobno przy człowieku jadła,tylko panicznie bała się kotów.

Ona naprawdę nie chciała jeść w schronie, chowała się po koszykach i na nic nie reagowała, człowiek musiał wziąć ją na ręce i wtedy było wszystko dobrze.

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Pon wrz 01, 2014 20:57 Re: Umrzeć-tego się nie robi kotu... Majeczka w drodze do dt

Lakina pisze:/.../ mało pije /.../

Próbujcie dolewać wody do czego się da, może zaskoczy. Moja kotka, gdy chorowała, dawała się skusić np. na serek bieluch z dodatkową łyżeczką wody. No i rozstawiałam dodatkowe garnki/miski z wodą. A może spróbować jakieś "mleczko kocie"...?
Trzymam mocne kciuki za Maję.
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10892
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Pon wrz 01, 2014 21:03 Re: Umrzeć-tego się nie robi kotu... Majeczka w drodze do dt

justyna8585 pisze:Parę kotów w schronisku odeszło przez kaliciwiroze, na DT też 2 koty, po prostu nie chciały jeść i to było na pewno to.Może warto sprawdzić ten trop...Może straszę(mam nadzieje),ale tak dla pewności...

Naprawdę mi przykro,nie sądziłam,że jest chora, podobno przy człowieku jadła,tylko panicznie bała się kotów.

Ona naprawdę nie chciała jeść w schronie, chowała się po koszykach i na nic nie reagowała, człowiek musiał wziąć ją na ręce i wtedy było wszystko dobrze.


Jasne, zapytam jutro wetkę o tą kalciwirozę. Majka chce jeść, ma apetyt, po przyjściu z gabinetu pachała się do miski ale wetka mówiła, żeby jej już dziś nic nie dawać oprócz wody.
Justyno to niczyja wina, najważniejsze, żeby wyleczyć teraz Majeczkę, damy radę :ok:

Hana pisze:Próbujcie dolewać wody do czego się da, może zaskoczy. Moja kotka, gdy chorowała, dawała się skusić np. na serek bieluch z dodatkową łyżeczką wody. No i rozstawiałam dodatkowe garnki/miski z wodą. A może spróbować jakieś "mleczko kocie"...?
Trzymam mocne kciuki za Maję.


Porozstawiałam kilka misek i talerzyków z wodą. Kocie mleczko wypróbuję, serek też jest dobrym pomysłem. Justyno wiesz może czym Maja była karmiona u właścicielki? Może jest coś co bardzo lubi?

Lakina

 
Posty: 730
Od: Pt lis 01, 2013 11:26

Post » Pon wrz 01, 2014 21:18 Re: Umrzeć-tego się nie robi kotu... Majeczka w drodze do dt

Jakby to jednak było calici, to jedzenie i picie najlepiej w temperaturze ciała kota.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon wrz 01, 2014 21:25 Re: Umrzeć-tego się nie robi kotu... Majeczka w drodze do dt

Ja właścicielke tylko kojarzyłam z widzenia, kotkę rozpoznałam,bo zawsze siedziała w oknie.

Może w schronie zjadła coś niewłaściwego,a może po paru dniach tego,że nie jadła,za dużo sobie pozwoliła...Mam nadzieję...

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Pon wrz 01, 2014 22:05 Re: Umrzeć-tego się nie robi kotu... Majeczka w drodze do dt

O rany :( Trzymam kciuki, oby Majeczka szybko wyzdrowiała...
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 135 gości