MOJE KOCIE BIEDY cz.1 Bardzo Wam dziękuję...

[vanesia1]

Moja w ogóle surowego nie lubi

[kicikicimiauhau]

po południu wysłałam paczusię:)
nie wiem dlaczego moje futra nie lubią żołądków , serduszka chętnie młócą tylko ugotowane, a już kilka razy próbowałam im "wciskać" żołądki, bez skutku, po powąchaniu tylko trzepały tylnymi łapami i odchodziły od misek, wredoty jedne

Zuziu, bardzo Ci dziękuję

Moja w ogóle surowego nie lubi

Jeśli chodzi o surowe - bezdomniaczka Dziewczynka nie tknie i domowa Lenka też, Gretka lubi indyka i wołowe Pozostałe futra uwielbiają i gotowane, i podroby

[Rilla07]

Hej Kochani

U Was też dziś słoneczko?

[kicikicimiauhau]

Hej Kochani

U Was też dziś słoneczko?

Cześć
Rano było bardzo zimno i pochmurno, od ok. 10 jest cieplutko.... Wreszcie, bo tyle dni już padało... Brrr...
Zaraz wkleję troszkę zdjęć bezdomniaczków
Edit
Stadko I z Łokietka

Łąkuś poluje na Melę - zdj.5

Stadko II z Lokietka
Zdj.1 - Mala Kicia się myje Bialaska; zdj.ost. Milka - poseszla dzis do reki i bawila się moimi palcami

Milka i Bielusia; doszedl Dlugoogonkowiec

Reszta zdjec wieczorkiem...

[anna84]

Śliczne kotki:) Szczególnie czarne:D

[kicikicimiauhau]

Śliczne kotki:) Szczególnie czarne:D

Bardzo się cieszę, ze Ci się podobają
Janinko (111janina) - bardzo Ci dziękuję za kurteczkę Dzisiaj dotarła, pasuje jak ulał, jest bardzo ciepła i wygodna. Jeszcze raz bardzo dziękuję

[111janina]

To sie bardzo ciesze,
ciekawa jestem czy sie bardzo nie wygniotla, jesli tak, to wrzuc ja do pralki na plukanie.
Niech Ci dobrze sluzy.

[111janina]

Wszystkie kotki bardzo pieknosciowe ale Bielusia...jest piekniusia (paniusia).

[kicikicimiauhau]

To sie bardzo ciesze,
ciekawa jestem czy sie bardzo nie wygniotla, jesli tak, to wrzuc ja do pralki na plukanie.
Niech Ci dobrze sluzy.

Dziękuję :) Janinko, kurteczka dotarla bardzo ladnie zapakowana, nic się nie wygniotla :D

Wszystkie kotki bardzo pieknosciowe ale Bielusia...jest piekniusia (paniusia).

Na 100% nie wiem, czy to koteczka, bo jeszcze jest ciut nieufna, ale do reki juz podchodzi - pierwsza biegnie do miseczek :) Jak tylko się oswoi, postaram się Ją zlapac i wysterylizować - ale to juz kwestia czasu, bo z dnia na dzien jest coraz to lepiej :ok: Pojawia się od ponad miesiąca,; bardzo zaprzyjaznila się z Malą Kicią i Pingwinkiem :1luvu:
Zaraz wkleję fotki z kolacji :ok:
Rodzina Puszeńka






Białaska-Łatulka juz czekala w krzaczkach :) Niestety - ktos nam wyrzucil dwie miseczki i ubil brzeg talerza, a rano jeszcze wsxystko bylo ok :x

Longman i Dzikuska :)

Łatka i Pingwinia

[111janina]

Piekne szarosci i...wszystkie.
U-wiel-biam.

[kicikicimiauhau]

Piekne szarosci i...wszystkie.
U-wiel-biam.

[Rilla07]

Jest prawie identyczny jak czarnulek, którego codziennie dokarmiam, bo on zawsze w pobliżu miseczek się kręci
Podchodzi do mnie bo czuje, że otwieram saszetkę, ale... boi się, jakby kiedyś ktoś go uderzył albo czymś w niego rzucił
Jednak nie wytrzymuje i zaczyna jeść już jak nasypuję jedzonko
Ma takie biedne futerko

Naliczyłam na razie przy miseczkach 6 kotków, to nic w porównaniu z Twoim stadkiem

[kicikicimiauhau]

To jest Mały, uwielbia pozować do zdjęć - urodzona modelka

No i troszkę przykra wiadomosc Ktoś nam wyrzucił miski u dzikuskow na Lokietka; wczoraj im zmienilam, zeby lepiej się jadlo, a dzis sniadanie zjadly na ziemi .. Chyba wrocila wlascicielka posesji, bo na ogrodzie bylo posprzątane Nie mam slow, naprawdę Po poludniu poszukam jakiegos innego miejsca, zeby juz tym biednym kotom dali spokoj; juz sie przyzwyczaily, a teraz znow zmiana... Ludzie nikomu nie dadzą spokoju
Syty nigdy nie zrozumie glodnego...

[Erin]

Super, uwielbiam takich ludzi
Kici, jeśli możesz, poszukaj przezroczystych pojemników i stawiaj je w trawie lub zasłonięte krzakami, w miarę możliwości.
Inaczej takich czubków będzie przybywać

[kicikicimiauhau]

To jest ulica z domami jednorodzinnymi, ciężko tam znaleźć niewidoczne miejsce Właścicielka tego domu musiała przyjechać i jej to pewnie przeszkadza Za chwilę idę z obiadem, to poszukam, gdzie mogę zostawić jedzonko, póki co na kawałku gazety, bo w pudełku wszystko im wyrzucą - a muszę im zostawić "na potem", bo z tego dzikszego stadka zazwyczaj nie wszystkie od razu przychodzą. Jest tam jeszcze taki nieużywany garaż, a za nim też taki bardzo stary dom kilkanaście metrów dalej - jeśli uda mi się ich tam zwołać, może tam będą jeść bez takich przykrych niespodzianek. Na początku zawsze tak jest, już jestem przywyczajona do wyrzucania misek, w końcu się przywyczają te ludziska...
Dziękuję AnnieArczyk za paczuszkę z bucikami i innymi ciuszkami - wszystko pasuje idealnie
Dziękuję także p. Elżbiecie za wpłatę 100zł na kocie potrzeby