PALUCH 10!MRAU.Dużo kotów,dużo potrzeb,mało wolontariuszy :(

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto sie 26, 2014 9:18 Re: PALUCH 10!MRAU. Całe morze kociąt, a adopcje stoją

Revontulet pisze:Kilka słów o Klemensie :D
Za pierwszym razem trafił do schroniska 17.04. Był bardzo towarzyski, kontaktowy, wygadany. Z wrzaskiem leciał do człowieka i domagał się uwagi. Tłukł wszystkie koty.
Po kwarantannie poszedł na kastrację i zaraz potem znalazł dom. Bardzo szybko. Trafił do pokoju adopcyjnego w środku tygodnia i od razu został adoptowany. Nic dziwnego - był bardzo kontaktowy.
Niestety po trzech tygodniach wrócił do schroniska.
Bardzo odmieniony. Zupełnie inny kot. Przede wszystkim przestał gadać. I już nie zabiegał o uwagę. Większość czasu spędzał na wybiegu. Był praktycznie obojętny w stosunku do innych kotów.
Dlaczego o tym piszę?
Klemens w sobotę pojechał do swojego domku. Wczoraj go odwiedziłam :D .
I okazało się, że wrócił stary dobry Klemens - znowu dużo gada. Jest w centrum uwagi. Wszystko musi sprawdzić, wszędzie musi wsadzić swój nos, jest pewny siebie i zadowolony. Chodzi po domu z wysoko uniesionym ogonkiem. I pilnuje lodówki :ok:
Już jest u siebie :ok:

to znaczy, że trafił na TYCH właśnie ludziów, na których powinien trafić od razu...

inga.mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 2319
Od: Pon lut 21, 2011 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 26, 2014 11:38 Re: PALUCH 10!MRAU. Całe morze kociąt, a adopcje stoją

Pamiętacie Gaję?
Tych starych smutnych zdjęć nie będę już może przypominać, zainteresowanych odeślę na wydarzenie Gaji na FB https://www.facebook.com/events/4599761 ... 812023055/
Gaja w końcu szuka domu stałego.

Otóż obecnie po paru miesiącach leczenia Gaja ma się już całkiem dobrze. Spójrzcie na te OCZY. Po 1 są oba, po 2 może lekko zmętniałe ale i tęczówka i źrenice widoczne. Gaja na pewno nie jest kotem niewidzącym. To wielki sukces. Dziękujemy Wszystkim, którzy zaangażowali się w jej ratowanie i tym którzy nas wspierali i słowem i groszem.
Gaja jest już gotowa do adopcji. Jest wysterylizowana, oczy nie wymagają podawania leków. Gaja poszukuje domu niewychodzącego, bez innych kotów. Niestety praktycznie każdy kontakt z innymi kotami kończy się łapoczynami. Prosimy o udostępnianie tej niezwykłej kotki z niezwykłą historią. Gdyby pojawiły się jakieś pytania dzwońcie - 501 301 936 Asia.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

MissJoas

 
Posty: 598
Od: Wto sie 31, 2010 8:12

Post » Wto sie 26, 2014 15:54 Re: PALUCH 10!MRAU. Całe morze kociąt, a adopcje stoją

Dobrze, że klemens znalazł dom. Już miał dosyć takiej ilosci kotów - współlokatorów - czemu czasami dawał wyraz ;-) Ostatnio o głaski zaczął się prosić :-)

ich wszystkich tam w ogóle nie powinno być i już. Tyle kocisków dom dostało ostatnio.

I Florek też mam nadzieję - to będzie jego ostatni i najlepszy domek.

magoska_

 
Posty: 1756
Od: Nie lis 07, 2004 13:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 27, 2014 6:33 Re: PALUCH 10!MRAU. Całe morze kociąt, a adopcje stoją

MissJoas pisze:Pamiętacie Gaję?
Tych starych smutnych zdjęć nie będę już może przypominać, zainteresowanych odeślę na wydarzenie Gaji na FB https://www.facebook.com/events/4599761 ... 812023055/
Gaja w końcu szuka domu stałego.

Otóż obecnie po paru miesiącach leczenia Gaja ma się już całkiem dobrze. Spójrzcie na te OCZY. Po 1 są oba, po 2 może lekko zmętniałe ale i tęczówka i źrenice widoczne. Gaja na pewno nie jest kotem niewidzącym. To wielki sukces. Dziękujemy Wszystkim, którzy zaangażowali się w jej ratowanie i tym którzy nas wspierali i słowem i groszem.
Gaja jest już gotowa do adopcji. Jest wysterylizowana, oczy nie wymagają podawania leków. Gaja poszukuje domu niewychodzącego, bez innych kotów. Niestety praktycznie każdy kontakt z innymi kotami kończy się łapoczynami. Prosimy o udostępnianie tej niezwykłej kotki z niezwykłą historią. Gdyby pojawiły się jakieś pytania dzwońcie - 501 301 936 Asia.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

:1luvu:
kicikicimiauhau
 

Post » Śro sie 27, 2014 6:49 Re: PALUCH 10!MRAU. Całe morze kociąt, a adopcje stoją

Informacja

Z powodów zawodowych i rodzinnych ( sobota praca ,niedziela konieczność wyjazdu :evil: ) w ten weekend
nie mogę być u Paluszków .

Pozdrawiam .Qba.
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Śro sie 27, 2014 7:35 Re: PALUCH 10!MRAU. Całe morze kociąt, a adopcje stoją

kuba.kaczor13 pisze:Informacja

Z powodów zawodowych i rodzinnych ( sobota praca ,niedziela konieczność wyjazdu :evil: ) w ten weekend
nie mogę być u Paluszków .

Pozdrawiam .Qba.

buuu... zdobyłam kołdrę!

inga.mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 2319
Od: Pon lut 21, 2011 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 27, 2014 11:57 Re: PALUCH 10!MRAU. Całe morze kociąt, a adopcje stoją

Bajka gaśnie... :cry: Jak już wszystko miało być dobrze, siadły nerki. Mocznik 200, kreatynina 3. Nie je i nie pije. Damy jej odejść w spokoju. To był miesiąc walki.

ewa85

 
Posty: 46
Od: Czw sty 10, 2013 1:28

Post » Śro sie 27, 2014 12:14 Re: PALUCH 10!MRAU. Całe morze kociąt, a adopcje stoją

o cholera! Bajeczka...
Przestała walczyć, bo poczuła się bezpiecznie.

inga.mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 2319
Od: Pon lut 21, 2011 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 27, 2014 12:32 Re: PALUCH 10!MRAU. Całe morze kociąt, a adopcje stoją

:cry:
Obrazek

MissJoas

 
Posty: 598
Od: Wto sie 31, 2010 8:12

Post » Śro sie 27, 2014 12:39 Re: PALUCH 10!MRAU. Całe morze kociąt, a adopcje stoją

Smutne wieści :( .
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Śro sie 27, 2014 12:40 Re: PALUCH 10!MRAU. Całe morze kociąt, a adopcje stoją

Myślicie, że coś jeszcze można zrobić? Problem w tym, że ona ma już chyba dość, tego jeżdżenia do weta od miesiąca codziennie, kłucia, kroplówek, badań, itd. Te wyniki nerkowe chyba nie są aż takie złe, ale ona nie je i prawie nie pije, znowu schudła... Specjalnie nie piszę o tym na wątku nerkowym, bo potrzebuję rady, co zrobić, nie z nerkami, tylko z KOTEM. Dać mu odejść? Nie mogę znieść tego, że ona się znowu boi.

ewa85

 
Posty: 46
Od: Czw sty 10, 2013 1:28

Post » Śro sie 27, 2014 13:10 Re: PALUCH 10!MRAU. Całe morze kociąt, a adopcje stoją

ewa85 pisze:Myślicie, że coś jeszcze można zrobić? Problem w tym, że ona ma już chyba dość, tego jeżdżenia do weta od miesiąca codziennie, kłucia, kroplówek, badań, itd. Te wyniki nerkowe chyba nie są aż takie złe, ale ona nie je i prawie nie pije, znowu schudła... Specjalnie nie piszę o tym na wątku nerkowym, bo potrzebuję rady, co zrobić, nie z nerkami, tylko z KOTEM. Dać mu odejść? Nie mogę znieść tego, że ona się znowu boi.

bardzo trudna decyzja.
Nie wiem co powiedzieć...

inga.mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 2319
Od: Pon lut 21, 2011 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 27, 2014 13:37 Re: PALUCH 10!MRAU. Całe morze kociąt, a adopcje stoją

Bardzo mi przykro :( .

Wyszarpałaś dla niej miesiąc dobrego, przede wszystkim godnego i pełnego miłości życia.
Niewielu by się to udało. Ja bym nie podołała...
Gdyby nie Ty, Bajka umarłaby w klatce, na gazetach.

Nie potrafię doradzić co teraz powinnaś zrobić.
Na pewno kochać, dopieszczać, karmić wszystkim co Ci przyjdzie do głowy (szynki, wędliny, whiskas - cokolwiek będzie chciała zjeść).
Trzymam za Was kciuki :ok:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 27, 2014 14:07 Re: PALUCH 10!MRAU. Całe morze kociąt, a adopcje stoją

Trochę się gubię więc w ramach porządków nie czekając na weekend od razu zamieszczam tu koty, które dziś doczekały się przeniesienia do A1 i w pokojach adopcyjnych oczekują na nowy dom razem z Gildą, Timbą,, Olim, Rambolem, Jackiem, Minu, Bafią, Arfonem, Carmen i Derwidem.


181/14 - Dexter - już raz był do adopcji. Złapał katar i poszedł do szpitala. Nareszcie wrócił do A1. Miły, kontaktowy, towarzyski pieszczoch. Obojętny do innych kotów. kocha jeść i za zaglądanie do swojej miski potrafi drugiego kota zdzielić po pysku :mrgreen:
Obrazek

205/14 - Enigma - cofnięta z adopcji z powodu grzyba, który już jest wspomnieniem. Miła pieszczocha. Może iść do innych kotów.
Obrazek

304/14 - Pola - złapała katar, którego już się pozbyła. Smutna, przestraszona, ale bardzo miła i potrzebująca spokojnego domu.
Obrazek

228/14 - Mefisto - uwielbiam gościa 8) . Trafił do schroniska ledwo żywy, ale się pozbierał. Fajny pieszczoch. Bardzo ładny i bardzo niefotogeniczny :wink:
Obrazek

347/14 - Wiewiórka - zobaczcie jaki ma fajny ogonek :D . Bardzo radosna, kontaktowa koteczka.
Obrazek

299/14 - Rabarbar - uroczy kawaler, który krzykiem domaga się pieszczot :201461
Obrazek
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 27, 2014 19:30 Re: PALUCH 10!MRAU. Całe morze kociąt, a adopcje stoją

ewa85 pisze:Bajka gaśnie... :cry: Jak już wszystko miało być dobrze, siadły nerki. Mocznik 200, kreatynina 3. Nie je i nie pije. Damy jej odejść w spokoju. To był miesiąc walki.


Kotydwa12 zajmuje się chorowitymi staruszkami: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=108507 i ma doświadczenie, ale pewnie wskazówki dla takiego kota jak Bajka są takie, jak Revontulet napisała: rozpieszczaj kota miłością i smakołykami: "Na pewno kochać, dopieszczać, karmić wszystkim co Ci przyjdzie do głowy (szynki, wędliny, whiskas - cokolwiek będzie chciała zjeść)."
Dopóki kot je, to znak, że ma wolę życia.
Dopóki kot reaguje na pieszczoty, to znak, że ma wolę życia.

Udało nam się uratować Gaję: zdjęcia powyżej w poście MissJoas. Kot miał wskazanie do eutanazji, a po 4 miesiącach zmartwychwstanie.
Dokarmianie świeżą wołowiną (spróbuj z Bajką, spróbuj Whiskasy junior, Gourmet Muss, mięso świeże) i super opieka weterynaryjna zdziałało cuda. Ale Gaja to kilkuletni kot, za to była okropnie schorowana i wycieńczona.
Obrazek
Obrazek

akne

Avatar użytkownika
 
Posty: 1339
Od: Pon lut 18, 2013 21:06
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Czikulinda, mag_kam i 439 gości