Adoptowałam Debi, mam Szczypiory-guz na listwie mlecznej

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 20, 2014 22:56 Re: Adoptowałam Debi, mam Szczypiory-uwolnić Menela...

Ciesze sie bardzo z dobrych wiesci. :D
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103063
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw sie 21, 2014 5:23 Re: Adoptowałam Debi, mam Szczypiory-uwolnić Menela...

Femka pisze:
EDIT: Menel właśnie wrócił na noc :D :201476


Brawo, Neluś! :D :ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw sie 21, 2014 8:15 Re: Adoptowałam Debi, mam Szczypiory-uwolnić Menela...

Mądry Nelek :1luvu: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw sie 21, 2014 8:31 Re: Adoptowałam Debi, mam Szczypiory-uwolnić Menela...

:ok: :201461
kicikicimiauhau
 

Post » Czw sie 21, 2014 9:31 Re: Adoptowałam Debi, mam Szczypiory-uwolnić Menela...

jakie to fszystko mądre jest :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Czw sie 21, 2014 9:57 Re: Adoptowałam Debi, mam Szczypiory-uwolnić Menela...

Raport z poranka: Menel po krótkim spacerze ulokował się na tarasie na kanapie, a następnie wszedł do domu i zaległ na fotelu. Szczypiorki coraz spokojniej reagują na obecność rudego. Nawet nie było wczoraj awantury, gdy wszedł do sypialni. Zamarłam w obawie, że Menel będzie chciał na czwartego spać w moim łóżku. Na szczęście nie chciał. Ale ani Femcia ani Burek nie zareagowały na pojawienie się nowego kolegi.

Od dzisiaj Felut na opatrunki jeździ co drugi dzień. Całą ranę zarosła ziarnina, która podkrwawia, co podobno jest bardzo dobrym przejawem.

Rano włączyłam ogrzewanie :roll:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw sie 21, 2014 10:03 Re: Adoptowałam Debi, mam Szczypiory-uwolnić Menela...

a ja jade na mazury a tam podobno biegun zimna jest
Femka, pomysl ze inni maja gorzej :mrgreen: bo to dobra wiadomosc dla Ciebie jest :P
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Czw sie 21, 2014 10:04 Re: Adoptowałam Debi, mam Szczypiory-uwolnić Menela...

Odkąd pamiętam świadomość, że ktoś ma gorzej, poprawiała mi humor :lol:
Nie zapomnij, Maryla, zabrać kożuszek. Może się przydać :roll:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw sie 21, 2014 10:07 Re: Adoptowałam Debi, mam Szczypiory-uwolnić Menela...

A ja tam bym wolała marznąć na Mazurach niż siedzieć w cieple w pracy. :placz:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14739
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw sie 21, 2014 10:20 Re: Adoptowałam Debi, mam Szczypiory-uwolnić Menela...

Nie wiem, jak na Mazurach, ale u nas na Warmii nie jest źle. Oczywiście, upału nie ma, trzeba założyć sweterek, no i dziś pochmurno, ale na spacery można spokojnie wychodzić, balkon jak na razie całą noc i dzień może być otwarty. Jednak wyraźnie jest chłodniej i gorące lato najpewniej nas już opuściło.... Oby nie padało. Oczywiście, wolałabym te gorące dni, na które tyle osób narzekało....
I smutno mi, że już nie mogę wyjść na krótki rękaw i i krótkiej sukience, tylko muszę już myśleć co zabrać by mi nie było chłodno...
Femka, sytuacji z Menelem nie zazdroszczę, bo nie wiem, jak ja bym dała radę, wypatrywałabym go i nie mogła spać, gdyby wieczorem nie przychodził. Ale wiem, że niektóre koty nigdy nie będą typowo domowymi, niektóre potrzebują wyjścia, wolności i nie można ich na siłę zmienić, bo będą nieszczęśliwe po prostu. Dlatego trzymam kciuki za Ciebie, żebyś sobie dobrze radziła z taką sytuacją, bo Menel to ma szczęście chłopak, że załapał taką metę u Ciebie...

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Czw sie 21, 2014 10:30 Re: Adoptowałam Debi, mam Szczypiory-uwolnić Menela...

Sihaja, nie mam pojęcia, jak ja dam radę na dłuższą metę z Menelem. Nigdy nie miałam kota dochodzącego, jak mu się zachce zabalować przez dwa dni, osiwieję. Z drugiej strony nie mogę go zamknąć w domu. To kot, który ostatnie lata spędził na całkowitej wolności. Dla mnie cud, że po miesięcznej niewoli, jednak wrócił.
Idzie zima, mam nadzieję, że jego wypady będą coraz krótsze, a on wiedząc, że ma możliwość w każdej chwili wyjść, wybierze jednak pielesze. Szczypiorki w porze chłodów wychodzą też tylko na chwilkę: siku, kupa i do domu. A latem całe dnie szlajają się w chaszczach, śpią pod choinkami.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw sie 21, 2014 10:35 Re: Adoptowałam Debi, mam Szczypiory-uwolnić Menela...

Myślę, że wybierze domowe ciepło i zostanie domatorem jak Szczypiorki. :D
Przecież na tej wolności był, bo prawdopodobnie ktoś go wyrzucił.
No i miał interesy do załatwienia, które mu się skończyły. :mrgreen:
Oby się koty dogadały, a będzie wszystko w porządku.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14739
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw sie 21, 2014 10:38 Re: Adoptowałam Debi, mam Szczypiory-uwolnić Menela...

Kot nie jest głupi.
Wie, że ma luz i może sobie pójść na kontrol terenu, a potem wrócić do ciepłego miejsca i do michy.
To po cholerę mu się szlajać, zwłaszcza jak zaraz będzie zimno, ciemno i w ogóle fuj?

Moje ogrodowce zawsze wieczorem przyłażą na taras.
A teraz nawet usiłują się cichcem-myszkiem przemycić do domu. :twisted:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 21, 2014 10:46 Re: Adoptowałam Debi, mam Szczypiory-uwolnić Menela...

Jak zapewne się już zorientowałyście, mam skłonności do paniki, histerii i takich tam. Zatem bardziej od tego, że Menel zwieje (sama wiem, że kotek głupi nie jest :mrgreen: ), mam wizje, jak to dzieją mu się straszne rzeczy, wpada pod samochód, dostaje się w paszczę dzikiego zwierza. No i czynnik ludzki. Menel jest ufny, ja za pierwszym razem do niego podeszłam i wzięłam na ręce. Argument, że kilka lat żył na wolności i cały czas jest w dobrej kondycji, do mnie nie przemawia, bo teraz NA PEWNO coś mu się stanie.
Kwoka, proszę Pań, klasyczna kwoka :lol:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw sie 21, 2014 11:19 Re: Adoptowałam Debi, mam Szczypiory-uwolnić Menela...

zagniazdownik :roll:

Femka, ciesz się że nie masz pewnych doświadczeń - nie takich które podpowiada Ci Twoja napastliwa wyobraźnia
tylko takich ktore byś widziała

a ja tam czasem żałuję że niektóre moje koty wolności - choćby spaceru po działce - nie zaznały
bo urodziły się i umarły w moim mieszkaniu
że np. z Jacusiem nie poszłam kiedyś na trawę - on by mi nie uciekł - ale juz to niemożliwe
niektore jej zaznały - bo je znalazłam ale wcale nie wykazywały tęsknoty za wychodzeniem z mieszkania
a dziczki zamkniete z powodu choroby np. Viki zaaklimatyzowały się dość szybko
pewnie z Menelem to by się też udało, ale czy jest konieczne? ja myślę że nie
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Franciszek1954 i 28 gości